Unfall

SPRZEDAM: 1. Continental ContiWinterContac TS 810S 205/55/16 - zimówki runflat, bieżnik około 6,5mm. Śląsk. 400 zł za komplet. 2. Continental PremiumContact SSR 205/55/16 - letnie runfalt, szrot, prawie brak bieżnika, zupełnie nie nadają się do normalnej jazdy, ewentualnie do wykończenia na jakimś torze, albo kto co tam chce. 100 zł za komplet. Zdjęcia na priv, opony są wystawione na serwisie aukcyjnym.

Witam, poprosiłbym w miarę możliwości: http://otomoto.pl/audi-tt-tfsi-s-tronic-led-bose-kola-zimowe-C34439546.html TRUAF38J081023520 Pozdrawiam

Trzeba zdjąć zderzak, przynajmniej po lifcie. A przetwornica to Valeo, robi do większości marek samochodów, więc nie ma sensu kupować tego samego w innym pudełku w ASO 5 razy drożej. Wiem, bo sam wymieniałem. Sprawdź tylko dobrze numer części i szukaj np. na wiadomym portalu aukcyjnym :)

W lecie nie powinieneś mieć problemów :) w zimie ja miałem już ciężko, wystarczyło że bagażnik był otwarty 5 minut i siadał akumulator przez lampkę. Na nowym aku zostawiłem niechcący auto na parę godzin na postojowych i się nie wyładował, chwilę tylko wariowała elektronika ;) co do start-stop poczytaj sobie są odpowiednie tematy, generalnie zbędny ekologiczny bajer; zajeżdża turbo, akumulator, rozrusznik... Ciągle zapominam poprosić w serwisie, żeby mi to na stałe wyłączyli, ale w sumie już się na tyle przyzwyczaiłem do wyłączania tego po odpaleniu auta, że jest to odruch jak zapinanie pasów ;) W razie czego pamiętaj, że o nowym akumulatorze trzeba poinformować komputer, żeby nie przeładowywał. Mi w Krakowie zrobili to na miejscu, ale mojemu bratu w Katowicach już np. nie.

Brakiem start-stop bym się akurat nie przejmował, ale to na 100% akumulator. Ja wymieniłem na ten - http://xn--akumulatory-krakw-vyb.pl/p86,varta-start-stop-plus-80ah-800a.html ; do aut z system start-stop musi być wzmacniany, także niestety 8 stów nie Twoje :x

viewtopic.php?f=164&t=217321

Ja jak zauważyłem u siebie problemy z akumulatorem (potrafił się wyładować po tym jak bagażnik był dłużej otwarty - lampka), chwilę przed wymianą w trakcie jazdy występowały podobne problemy jak u Ciebie - migające kontrolki, latające wskaźniki prędkościomierza/obrotomierza, wyłączanie się/włączanie świateł (co na autostradzie w nocy było całkiem "zabawne" :P). Niemniej wymiana na nowy załatwiła sprawę, problemy nie wróciły, a akumulator trzyma jak szalony teraz :) Nie wiem jednak jak do tego wszystkiego ma się wymiana radia, bo ja nic takiego nie kombinowałem. Kiedyś w serwisie przy okazji usłyszałem natomiast, że niezaprogramowane radio może stwarzać wiele problemów z elektroniką i że lepiej zakodować, także może zanim wydasz 8 stówek na akumulator, udaj się do jakiegoś kodera :)

Myślę, że trochę przesadziłeś z tą ceną :) czas nie stoi w miejscu, mamy rok 2014, na rynku sporo modeli poliftowych, a przede wszystkim F20. No i to Polska, nie Niemcy.

Tak, H8 jest ok, np. z Philipsa. Pamiętaj, żeby wymienić od razu dwie. Wymiana jest prosta, ściągasz dekielki, przekręcasz żarówkę, wyciągasz, wymienia, dokręcasz, z powrotem zakładasz dekielki. Z lewej strony jest trochę trudniej niż z prawej. Zadbaj tylko o to, żeby robić to w suchym miejscu i dobrze zamknąć z powrotem te dekielki! :)

Ona już stoi od dłuższego czasu, minimum pół roku; wcześniej miała taką fikuśną białą naklejkę na tylnej szybie. Poznaję między innymi po lekko zniszczonej podstopnicy, wcześniej miała zdjęcia w innej scenerii i była trochę droższa, o ile dobrze pamiętam bliżej 60 tysięcy.

Sprzedam oryginalną antenę z mojego E81, została mi po tym jak zmieniałem na sportową/krótszą.

Jeżeli jest jak mówi i w ASO jak porządnie przetrzepią będzie to ok, to już zależy jakie masz priorytety ;) według mnie to tylko blacha - da się z tym żyć przecież, a zawsze można poprawić. Choć nie wszystkim by to pasowało, więc to kwestia podejścia. Aha no i jeżeli cena nie jest podejrzana, bo szczerze mówiąc nie śledzę rynku 130i więc nie wiem :)

Podczas jazdy się nie da niektórych ustawień, to fakt. Ale wystarczy się zatrzymać (np. na światłach :P) i już funkcja się pojawia.

U mnie też drży. Raz, że diesel, dwa, że to kwestia napędu z tego co czytałem. Na początku drażniło, teraz już się przyzwyczaiłem ;)

W kwestii stuków z tyłu - złóżcie tylną kanapę i przejażdża, potem zdemontujcie półkę i i to samo. Mi rok temu coś piszczało z tyłu z prawej strony, okazało się że to zawias od prawej części kanapy (od składania). Popsikałem silikonem i było ok, po roku natomiast zaczęło mi lekko stukać/pukać na poniektórych wybojach. Fakt, że w tym czasie dosyć często zdarzało mi się przewozić narty, więc kanapa była regularnie składana. W każdym razie na początku myślałem, że mi coś lata w okolicach baku, potem że to może gaśnica w bagażniku, coś przy akumulatorze, aż w końcu przejechałem się jako pasażer z tyłu i okazało się że to właśnie ten zawias co rok temu piszczał, teraz delikatnie z rzadka stuka. Jeszcze się nie zastanawiałem, co z tym zrobić, może to jakoś usztywnić np. wciskając coś, albo silikon znowu pomoże...;)

Dokładnie sprowadza się to do tego co napisałeś ;) turbo dostaje wtedy kosmicznie po dupie, bo nie ma tam niestety żadnego czujnika. Gdzieś tam w którymś z tematów ktoś podawał ile statystycznie zmniejsza się żywotność m.in. turbo i rozrusznika dzięki start-stop.

Bardzo fajne roszczeniowe podejście :) są tematy o tym, ale - czujnik zmierzchu, szyba, pewnie moduł świateł, no i bez kodowania się nie obejdzie.

Jest sprężyna 1L (fioletowa) do bardzo lekkich, 1S (zielona) do lekkich i 2S (niebieska) do średnich. Zakładał ktoś tą ostatnią? Nie wiem czy nie będzie za mocna, a zastanawiam się nad nią zamiast zielonej bo po prostu idealnie pasuje mi pod kolor ;)

To bym auta nie skreślał z tego powodu :) EDIT: Skoro właściciel nie ukrywa (i bardzo dobrze), że był malowany, można by dowiedzieć się dokładnie co i jak, może nawet są jakieś zdjęcia przed.

Oglądałeś? Powiesz coś więcej :)?

Nie mówię o tym, że wystawiasz auto X za 40 tysięcy, przychodzi kupujący i mówi 25 tyś a Ty jeszcze masz go przeprosić i od razu sprzedać. Po prostu wystawiając samochód często 8-9 letni, ze słabymi, awaryjnymi silnikami, w biednym wyposażeniu (nie chcę tutaj nikogo broń Boże urazić) i chcąc go sprzedać a nie bujać się z tym rok, trzeba się liczyć z tym, że rynek (kryzys...) zweryfikuje tą cenę. Mi to ogólnie wszystko lata, ale ogólny wydźwięk postów tutaj oceniających jest taki, że auta praktycznie nie tracą na wartości, a na dodatek po 8 latach eksploatacji mają być w stanie idealnym - nie daj Boże wymieniany zderzak, to od razu ulep.. A proces utraty wartości zaczyna się już w momencie wyjazdu z fabryki. Potem zmiany właścicieli, drobne stłuczki, obcierki, ewentualnie mniejszy/większy dzwon... Tak czy siak każdemu sprzedającemu życzę, żeby spylił swoje auto za takie pieniądze, jakie mu odpowiadają. A jak nie, to to trzeba sobie albo sprzedaż odpuścić, albo się dostosować...

Wreszcie jakaś sensowna wypowiedź. Mało tu takich. Większość ludzi na ty forum przecenia swoje auta i to srogo, bo doliczają do ich wartości wartość sentymentalną, włożony trud w pielęgnację i własne o nich wyobrażenia :) auto jest warte nie tyle, ile się komuś wydaje, a tyle, ile ktoś jest w stanie za nie zapłacić.

No to masz jeszcze trochę czasu żeby się wprawić przed zimą ;) grunt to respekt do tylnego napędu na mokrym i na śniegu, na suchym przy włączonych systemach ciężko jest coś spieprzyć... Aha i ja mam jeszcze zawieszenie M, więc to też trochę utrudnia, wraz z oponami RNF, jazdę zimą. A co do ruszania, to jak chcesz ruszyć tszybciej to dodajesz trochę więcej gazu (między 2 a 3 tysiące obrotów to już zależenie jak chcesz ruszyć) i szybciej puszczasz sprzęgło :) skoro dopiero zaczynasz, to potrenuj sobie na jakiejś wolnej przestrzeni startowanie ze wszystkimi włączonymi systemami i ze wszystkimi wyłączonymi (tam są dwa stopnie - jak naciśniesz przycisk DTC, a potem jak go przytrzymasz na 3 sekundy, poczytaj na forum) i powinieneś wyczuć. No i jak spadnie pierwszy śnieg to śmigaj wieczorem na duży parking i sobie wszystko spokojnie popróbuj, jest fun :D Szczerze mówiąc ruszam już na tyle intuicyjnie, że sam nie wiem czy to dobrze tłumacze, więc jak ktoś ma jakieś inne/lepsze rady to dawajcie...:P

Rok z miesiącem. W porządku, póki co wymieniałem tylko klocki, olej i inne rzeczy eksploatacyjne, przetwornicę (z własnej winy) i poduszkę pod silnikiem. Generalnie wszystko w porządku choć trochę mi powoli zaczyna brakować mocy i o ile auta nie "oddam" bratu a sam wezmę coś mocniejszego, to na bank wskoczy chip :) ta jedynka czasami faktycznie kiepsko wchodzi, ten typ chyba tak ma - już przez to ze 2-3 razy musiałem ruszać z dwójki ;) ale systemu start stop nie radzę używać, chyba, że przy bardzo spokojnej jeździe w mieście poniżej 2 tysięcy obrotów. Jest tam parę czujników ale są one głównie związane z obciążaniem akumulatora, a nie z turbo, więc jak raz zapomniałem wyłączyć to po niezłym i długim pałowaniu na ekspresówce zaraz po zjeździe z niej mi się wyłączył... :/ Jakby się tak z tym jeździło, to turbo padnie bardzo szybko. Także teraz mam nawyk wyłączania systemu, a jak powolutku się kulam po mieście ledwo dotykając gaz i mi nie przeszkadza, to sobie włączam :) Jedyny minus to jazda zimą :/ nie jest to moje pierwsze auto z tylnym napędem, zaczynałem bez żadnych systemów typu ESP (Omega kombi), "przejeździłem" też sporo bmw w przeróżnych warunkach, natomiast tym autem w zimie po prostu nie lubię jeździć. Łatwo gdzieś stanąć na podjeździe a wtedy lipa, albo na jakimś nieodśnieżonym podwórku, na autostradzie jak pada śnieg czuję się średnio bezpiecznie (oczywiście prędkość dostosowana do warunków) :/ a gumy zimowe mam dobre. Chyba trzeba będzie pokombinować z dociążaniem tyłu na tą zimę... E60 moje ojca, czy nawet E46 Compact mojego brata sprawują się w porównywalnych warunkach trochę lepiej. Ale za to w lecie wypas ;)

Mam identyczną (z paroma różnicami w środku, no ale jednak), nawet ta sama felga :D