Witam Od razu zaznacze ze naczytalem sie sporo na ten temat jednak nie znalazlem identycznego problemu jak u mnie. Odpalam na benzynie i wszystko jest ok. Przejade kilkaset metrow i przelaczam na gaz (recznie albo daje w pedal tak ze silnik sam przelaczy przy okolo 4,5 tys obrotow). I mam 50% szansy ze wszystko bedzie ok i auto idealnie mi pojedzie na gazie albo 50% ze zacznie sie dusic i nie bedzie mocy. Silnik nie przyspiesza, jak dodaje gazu to zaczyna sie dlawic. Do tego okropnie telepie calym silnikiem. Na biegu jalowym podwyzszone obroty okolo 1,5 - 2 tys. Jak przelacze na benzyne to jest ok. Z powrotem na gaz i szarpie znow. Po przejechaniu kilku kileometrow (na benzynie zeby nie meczyc auta lub bez mocy na gazie) problem sam znika reka odjal. Strasznie to dziwne ze to wszystko nie dzieje sie codziennie tylko czasem. Z tym ze kiedys rzadziej ostatnio coraz czesciej...Zakladam ze jakby to byla wina np swiec to problem bylby przy kazdym odpaleniu a nie tylko czasem. Prosze o jakies rady, pomysly od czego zaczac. Bylem u jenego gazownika i zaczal wymyslac moze to, moze tamto... najlepiej wymienic pol auta...