
be..mw
Zarejestrowani-
Postów
666 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez be..mw
-
Norbi1 a mnie to zupełnie nie dziwi, bo jak śledzę zagraniczne fora o N54 to pewne rzeczy są standardem w tym silniku :) Wręcz wpisuje się problem i zazwyczaj wyskakuje kilka/kilkanaście powtarzalnych historii. Z rzeczy, które ja robiłem bo musiałem: - pompa wody padła (w Legionowie powiedzieli, że pada tak często w tym modelu, że robią specjalne zapasy na te pompy bo szybko schodzą), - kabel minusowy - czas i eksploatacja zrobiły swoje podejrzewam, plus może źle przemyślany temat przez BMW, - zawór wylotowy VANOSa - standard, szczególnie jak ktoś lał kiepski olej albo nie trzymał wymiany oleju co 10tys, - zaworki podciśnienia - czas i eksploatacja, były zapchane, a konkretnie filterki na nich. - tuleje wahaczy - eksploatacja, - wymiana płynu wspomagania i piszcząca kierownica - standard, płyn trzeba wymieniać ktoś zaniedbał, - wyciek z pod podstawy filtra oleju - standard po jakimś tam przebiegu. Z rzeczy, które zrobiłem bo chciałem: - świece - eksploatacja, nie wiem kiedy były wymieniane, więc wymieniłem, - wymiana płynów, oleju w skrzyni, dyfrze, - częste serwisy olejowo filtrowe (nowy właściciel powinien się cieszyć), - czyszczenie nagaru - standardowy problem w N54, must have do zrobienia jak się kupuje N54, - wężyki podciśnienia - parcieją, nic się nie poradzi, - czyszczenie klimy - no cóż, to się wdycha a to się przekłada na zdrowie więc moim zdaniem trzeba o to dbać, - dokupiłem kilka uszczelek, nakładek itd. ale kto inny lata dookoła samochodu i porównuje to co widzi z diagramami na realoem czy czegoś nie brakuje bo mechanik zgubił? :mrgreen: Czy ja wiem, czy wygląda to aż tak źle? Chyba nie. Owszem większość rzeczy można zaniedbać i się nie martwić, będzie się martwił kolejny właściciel :D Ale ja muszę mieć na tip top :) Przy 335i trzeba się niestety liczyć z tym, że prędzej czy później luzu dostaną wastegate'y przy turbinach (wada, u mnie mają luz, u Ciebie pewnie też już, póki trzyma ciśnienie doładowania, ręką nie sprawdzisz a przy wciskaniu gazu nie wiesz jakiego dźwięku wyszukiwać to nie dowiesz się o tym), padnie pompa wody, pompa HPFP, wymienić trzeba będzie czujniki O2, dolot zawali się nagarem. To są prawdy tak oczywiste jak to, że w M3 trzeba będzie pojechać na wymianę panewek a w dieslu będzie temat DPFa. Co do błędów w kompie, w to, że nie wyskakuje żaden nie uwierzę, bo błędami potrafi sypnąć nawet na postoju jak coś mu się nie zgadza w obiegu informacji i część z nich jest bez znaczenia. Kwestia jeszcze tego jak często podpinasz się pod komputer, bo ja stosunkowo często no i każdy błąd sprawdzam pod kątem tego czy coś się nie szykuje do roboty w aucie. Chcę przez to powiedzieć, że kwestia czasu :D Masz bardzo niski przebieg jak na 2008 i 335i więc jeszcze wielu bolączek być może nie doświadczyłeś które pojawiają się w przedziale 100-200 tys. Im większa świadomość tym więcej problemów. W kontekście mojej 335i myślę, że im więcej auto ma za sobą już tym lepiej dla przyszłego właściciela. 335i jest samochodem specjalnej troski po części, ale to każdy kto chce kupić to auto wie. Nie jest to na pewno auto: lać i jechać. Stąd śmiać mi się chce, jak widzę 335i za pół ceny - prawdziwa okazja :) I 2 razy tyle co za auto, do wydania w pierwszym miesiącu... Tak, zerknij do tego tematu co podlinkowałem, napisałem tam gdzie tego szukać. Strona kierowcy, blok silnika przy przegubie kierownicy. Pozdrawiam
-
Ku przestrodze: auto zgasło podczas jazdy + błąd A0B4
be..mw odpowiedział(a) na be..mw temat w E90, E91, E92, E93
Nie wiem jak w innych wersjach jest. U mnie stojąc przodem do samochodu i grzebiąc pod maską po prawej stronie (kierowcy). Trzeba go szukać na wysokości przegubu układu kierowniczego. W N54 widać go nawet bez zdejmowania obudowy filtra powierza, natomiast tylko jego część, tą mocowaną do bloku silnika. Drugie mocowanie zobaczysz dopiero po odkręceniu dolnej osłonki pod autem. -
Zmiana tematu :D Kolejny update, mimo, że auto wystawione na sprzedaż :) Ku przestrodze zamieszczam informacje na temat mojej ostatniej przygody z E92 - problem pewnie dotyczy też każdej innej E9X... Autem parę dni temu wybraliśmy się w podróż i w pewnym momencie samochód zgasł podczas jazdy. Mega niefajne uczucie - zabiera wspomaganie kierownicy i hamulców. Na szczęście prędkość nie była wielka a cała akcja nie rozegrała się np. podczas wyprzedzania "na styk". Samochód nie chciał ponownie odpalić, a że prędkość była nie duża nie dałem rady się nim doturlać nawet na pobocze, trzeba było pchać. Próba odpalenia auta wyglądała tak: - kluczyk włożony, - sprzęgło wciśnięte, - przycisk start, - cpyknięcie pod maską, - wskazówki zegarów do pozycji początkowej. Zero jakiejkolwiek próby zakręcenia. Ale do rzeczy. Pierwsze wrażenie jak się później okazało było słuszne. Na bank, coś nie zadziałało z elektroniką jak powinno. Auto zgasło bez żadnego ostrzeżenia, bez szarpania, zgrzytów itd. Napięcie na akumulatorze zaraz po zgaśnięciu 12.3V. Pierwsze co zrobiłem to sprawdziłem wszystkie bezpieczniki - zły trop. Powrót do domu po interfejs, podpięcie autka pod komputer i dużo błędów związanych z elektroniką. Po kilku godzinach walki auto wróciło na lawecie do domu... Wykasowałem wszystkie błędy i zacząłem zabawę od nowa. Główny błąd, którego nie dało się wykasować bo od razu powracał to błąd w module CAS: A0B4 Fehler Motorstart Czyli rozrusznik. Tylko jakim cudem, rozrusznik pada bez ostrzeżenia i wcześniejszych problemów z rozruchem? Do tego powoduje całkowite wyłączenie się silnika? Temat błędu A0B4 jest ciężki. Na forach zagranicznych spotkałem się z historiami, gdzie ludzie sprzedawali auta, bo nikt nie był w stanie zdiagnozować, czemu auto nie odpala :mad2: ! ASO wymieniało rozrusznik, alternator, baterię, klemę pirotechniczną, moduł IBS przy klemie minusowej - bez rezultatów! W każdym razie, rady z forów zagranicznych: - sprawdzić baterię, - popukać w rozrusznik może ożyje, - wymienić rozrusznik. Dodatkowo elektronika w samochodzie zgłupiała. Losowo pojawiał się na zegarach podnośnik z błędem CC-415 Increased battery discharge. Dużo dała analiza układu zasilania w E90, którą wstawiam dla potomnych, bo jest kluczowa! http://i63.tinypic.com/346t18p.jpg Widać na nim wyraźnie, że elektryka podpięta pod skrzynkę z bezpiecznikami ma swoje osobne zasilanie od akumulatora. Alternator i rozrusznik są podpięte pod osobny kabel, który idzie bezpośrednio do komory silnika, a przy baterii podpięty jest pod klemę pirotechniczną SBT. Jak ktoś będzie miał taki przypadek, polecam ją sprawdzić - u mnie to był zły trop. Podpiąłem auto kablami pod inne, ale nie chciało zaskoczyć - to też jest ważny punkt, jakby ktoś kiedyś szukał analogii z moim przypadkiem! Mimo to postanowiłem wymienić akumulator na nowy, bo ten miał już 5 lat, pod koniec zabaw z elektryką miał już 11,7V i pojawiło się podejrzenie, że może nie dawać już wystarczająco prądu przy rozruchu. Akumulator zawiozłem do warsztatu na sprawdzenie i okazało się, że pod obciążeniem dawał 9V i 400A. Znamionowo 800A. Zdecydowałem się wziąć nowy Banner AGM (bo mam odzyskiwanie energii z hamowania) 80Ah 800A. Uwaga, nowy trzeba zarejestrować przy pomocy interfejsu lub jak wkładamy o innej pojemności przekodować moduł CAS. http://i68.tinypic.com/qz3k04.jpg Nowy aku nic nie pomógł w kwestii odpalenia samochodu, ale po jego podpięciu pojawiły się nowe błędy: 2E84 Elektrische Kuhlmittelpumpe, Kommunikation 2E98 Generator, Kommunikation A0C1 Treiber KL50L KS A0C2 Treiber KL50RS KS 2E7C Bitserielle Datenschnittstelle, Signal A0B4 Fehler Motorstart Czyli: komunikacja z pompą wody, komunikacja z alternatorem, terminal 50, błąd komunikacji po protokole BSD, błąd rozrusznika. Protokół BSD jest wykorzystywany do komunikacji sensora IBS przy klemie minusowej ze sterownikiem silnika a dalej ze sterownika silnika z alternatorem i rozrusznikiem. Warto spróbować odpiąć 3 pinową wtyczkę od sensora IBS i sprawdzić czy auto odpali. Światełko zapaliło się w głowie, bo: - błędy dotyczyły tego co pod maską, - komunikacja BSD była zakłócona. Stwierdziłem, że pewnie jest jakieś zwarcie pod maską. Wywaliłem dolot i poodłączałem kable od alternatora i rozrusznika chcąc sprawdzić, czy błędy znikną. http://i67.tinypic.com/mhfsqb.jpg Niestety... Wszystkie kable ok, bez widocznych uszkodzeń mogących powodować przebicia. A teraz rozwiązanie zagadki... Plus jest pociągnięty od aku do komory silnika, idzie też kabel plusowy do alternatora i rozrusznika. Natomiast minus alternator i rozrusznik czerpią z masy silnika. Silnik kontaktu z masą bezpośrednio nie ma tylko przez kabel masowy pod silnikiem. Dałem kablem masę na blok silnika, wkładam kluczyk, START i... taaaadaaaam :) No więc sprawa okazała się jasna - alternator i rozrusznik nie miały masy. Kabel masowy, który łączy blok silnika z karoserią wyglądał u mnie tak: http://i68.tinypic.com/5vq9mf.jpg http://i63.tinypic.com/2lmb7ud.jpg A od spodu, tak: http://i66.tinypic.com/2cdzy1s.jpg I po wyjęciu: http://i68.tinypic.com/51aa8o.jpg http://i67.tinypic.com/kal4du.jpg Kabel ten to aluminiowa, giętka plecionka. Straszne g...o, które chyba się utlenia z biegiem czasu, w każdym razie u mnie wyglądała jakby została przegryziona przez jakiegoś gryzonia. Do tego mam wątpliwości czy ten kabel nie jest narażony na zginanie i rozciąganie wraz z pracą silnika na poduszkach. Wszystko to powoduje, że ten kabel jest LIPĄ i może pęknąć w każdej chwili. Polecam Wam, zerknąć do tego kabla przy najbliższej okazji, bo możecie być równie nie miło zaskoczeni jak ja, oby tylko nie podczas wyprzedzania lub na szybkim łuku :mad2: Nowy kabel w ASO 128zł, załatwił sprawę i auto odpala normalnie: http://i67.tinypic.com/2dtt08n.jpg Podsumowanie objawów: - bateria sprawna, - klema SBT sprawna, - IBS sprawny, - bezpieczniki sprawdzone, - elektronika głupieje, - stały błąd A0B4 Fehler Motorstart w module CAS, - cpykanie pod maską przy próbie odpalenia auta, - zegary działają normalnie, ale gasną po nieudanej próbie odpalenia, - auto finalnie nie odpala, - auto nie odpala nawet przez kable podłączone pod maską lub bezpośrednio z aku (nie zmienia to faktu, że rozrusznik nie ma kontaktu z masą!), - danie masy na blok silnika rozwiązuje problem. Mam nadzieję, że komuś się przyda i zaoszczędzi całe dni lub tygodnie poszukiwań! Jak ktoś chce kontynuować wątek, to założyłem osobny temat, bo myślę, że warto się nad tematem pochylić w osobnym wątku: http://bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=302056 Pozdrawiam
-
Ku przestrodze: auto zgasło podczas jazdy + błąd A0B4
be..mw opublikował(a) temat w E90, E91, E92, E93
Ku przestrodze zamieszczam informacje na temat mojej ostatniej przygody z E92 - problem pewnie dotyczy też każdej innej E9X... Autem parę dni temu wybraliśmy się w podróż i w pewnym momencie samochód zgasł podczas jazdy. Mega niefajne uczucie - zabiera wspomaganie kierownicy i hamulców. Na szczęście prędkość nie była wielka a cała akcja nie rozegrała się np. podczas wyprzedzania "na styk". Samochód nie chciał ponownie odpalić, a że prędkość była nie duża nie dałem rady się nim doturlać nawet na pobocze, trzeba było pchać. Próba odpalenia auta wyglądała tak: - kluczyk włożony, - sprzęgło wciśnięte, - przycisk start, - cpyknięcie pod maską, - wskazówki zegarów do pozycji początkowej. Zero jakiejkolwiek próby zakręcenia. Ale do rzeczy. Pierwsze wrażenie jak się później okazało było słuszne. Na bank, coś nie zadziałało z elektroniką jak powinno. Auto zgasło bez żadnego ostrzeżenia, bez szarpania, zgrzytów itd. Napięcie na akumulatorze zaraz po zgaśnięciu 12.3V. Pierwsze co zrobiłem to sprawdziłem wszystkie bezpieczniki - zły trop. Powrót do domu po interfejs, podpięcie autka pod komputer i dużo błędów związanych z elektroniką. Po kilku godzinach walki auto wróciło na lawecie do domu... Wykasowałem wszystkie błędy i zacząłem zabawę od nowa. Główny błąd, którego nie dało się wykasować bo od razu powracał to błąd w module CAS: A0B4 Fehler Motorstart Czyli rozrusznik. Tylko jakim cudem, rozrusznik pada bez ostrzeżenia i wcześniejszych problemów z rozruchem? Do tego powoduje całkowite wyłączenie się silnika? Temat błędu A0B4 jest ciężki. Na forach zagranicznych spotkałem się z historiami, gdzie ludzie sprzedawali auta, bo nikt nie był w stanie zdiagnozować, czemu auto nie odpala :mad2: ! ASO wymieniało rozrusznik, alternator, baterię, klemę pirotechniczną, moduł IBS przy klemie minusowej - bez rezultatów! W każdym razie, rady z forów zagranicznych: - sprawdzić baterię, - popukać w rozrusznik może ożyje, - wymienić rozrusznik. Dodatkowo elektronika w samochodzie zgłupiała. Losowo pojawiał się na zegarach podnośnik z błędem CC-415 Increased battery discharge. Dużo dała analiza układu zasilania w E90, którą wstawiam dla potomnych, bo jest kluczowa! http://i63.tinypic.com/346t18p.jpg Widać na nim wyraźnie, że elektryka podpięta pod skrzynkę z bezpiecznikami ma swoje osobne zasilanie od akumulatora. Alternator i rozrusznik są podpięte pod osobny kabel, który idzie bezpośrednio do komory silnika, a przy baterii podpięty jest pod klemę pirotechniczną SBT. Jak ktoś będzie miał taki przypadek, polecam ją sprawdzić - u mnie to był zły trop. Podpiąłem auto kablami pod inne, ale nie chciało zaskoczyć - to też jest ważny punkt, jakby ktoś kiedyś szukał analogii z moim przypadkiem! Mimo to postanowiłem wymienić akumulator na nowy, bo ten miał już 5 lat, pod koniec zabaw z elektryką miał już 11,7V i pojawiło się podejrzenie, że może nie dawać już wystarczająco prądu przy rozruchu. Akumulator zawiozłem do warsztatu na sprawdzenie i okazało się, że pod obciążeniem dawał 9V i 400A. Znamionowo 800A. Zdecydowałem się wziąć nowy Banner AGM (bo mam odzyskiwanie energii z hamowania) 80Ah 800A. Uwaga, nowy trzeba zarejestrować przy pomocy interfejsu lub jak wkładamy o innej pojemności przekodować moduł CAS. http://i68.tinypic.com/qz3k04.jpg Nowy aku nic nie pomógł w kwestii odpalenia samochodu, ale po jego podpięciu pojawiły się nowe błędy: 2E84 Elektrische Kuhlmittelpumpe, Kommunikation 2E98 Generator, Kommunikation A0C1 Treiber KL50L KS A0C2 Treiber KL50RS KS 2E7C Bitserielle Datenschnittstelle, Signal A0B4 Fehler Motorstart Czyli: komunikacja z pompą wody, komunikacja z alternatorem, terminal 50, błąd komunikacji po protokole BSD, błąd rozrusznika. Protokół BSD jest wykorzystywany do komunikacji sensora IBS przy klemie minusowej ze sterownikiem silnika a dalej ze sterownika silnika z alternatorem i rozrusznikiem. Warto spróbować odpiąć 3 pinową wtyczkę od sensora IBS i sprawdzić czy auto odpali. Światełko zapaliło się w głowie, bo: - błędy dotyczyły tego co pod maską, - komunikacja BSD była zakłócona. Stwierdziłem, że pewnie jest jakieś zwarcie pod maską. Wywaliłem dolot i poodłączałem kable od alternatora i rozrusznika chcąc sprawdzić, czy błędy znikną. http://i67.tinypic.com/mhfsqb.jpg Niestety... Wszystkie kable ok, bez widocznych uszkodzeń mogących powodować przebicia. A teraz rozwiązanie zagadki... Plus jest pociągnięty od aku do komory silnika, idzie też kabel plusowy do alternatora i rozrusznika. Natomiast minus alternator i rozrusznik czerpią z masy silnika. Silnik kontaktu z masą bezpośrednio nie ma tylko przez kabel masowy pod silnikiem. Dałem kablem masę na blok silnika, wkładam kluczyk, START i... taaaadaaaam :) No więc sprawa okazała się jasna - alternator i rozrusznik nie miały masy. Kabel masowy, który łączy blok silnika z karoserią wyglądał u mnie tak: http://i68.tinypic.com/5vq9mf.jpg http://i63.tinypic.com/2lmb7ud.jpg A od spodu, tak: http://i66.tinypic.com/2cdzy1s.jpg I po wyjęciu: http://i68.tinypic.com/51aa8o.jpg http://i67.tinypic.com/kal4du.jpg Kabel ten to aluminiowa, giętka plecionka. Straszne g...o, które chyba się utlenia z biegiem czasu, w każdym razie u mnie wyglądała jakby została przegryziona przez jakiegoś gryzonia. Do tego mam wątpliwości czy ten kabel nie jest narażony na zginanie i rozciąganie wraz z pracą silnika na poduszkach. Wszystko to powoduje, że ten kabel jest LIPĄ i może pęknąć w każdej chwili. Polecam Wam, zerknąć do tego kabla przy najbliższej okazji, bo możecie być równie nie miło zaskoczeni jak ja, oby tylko nie podczas wyprzedzania lub na szybkim łuku :mad2: Nowy kabel w ASO 128zł, załatwił sprawę i auto odpala normalnie: http://i67.tinypic.com/2dtt08n.jpg Podsumowanie objawów: - bateria sprawna, - klema SBT sprawna, - IBS sprawny, - bezpieczniki sprawdzone, - elektronika głupieje, - stały błąd A0B4 Fehler Motorstart w module CAS, - cpykanie pod maską przy próbie odpalenia auta, - zegary działają normalnie, ale gasną po nieudanej próbie odpalenia, - auto finalnie nie odpala, - auto nie odpala nawet przez kable podłączone pod maską lub bezpośrednio z aku (nie zmienia to faktu, że rozrusznik nie ma kontaktu z masą!), - danie masy na blok silnika rozwiązuje problem. Mam nadzieję, że komuś się przyda i zaoszczędzi całe dni lub tygodnie poszukiwań! Pozdrawiam -
Aspekty użytkowania F3X w kontekście jazdy z dzieckiem
be..mw odpowiedział(a) na houdini01 temat w F30, F31, F34, F80
apex11 To bardzo dobra wiadomość. My wstępnie wybraliśmy właśnie F30 i póki nie muszę wolałbym nie pchać się w F31. Liczę na to, że dla rodziny 2+1 będzie to wystarczające rozwiązanie. Randall Zawias biorę pod uwagę tylko M, albo adaptacyjny M. Standardowy odrzuciłem zupełnie. Mały off topic - zadowolny jesteś z X w tym silniczku? Miałem już skonfigurowanego właśnie 330xi z zawiasem adaptacyjnym, ale zrezygnowałem bo za dużo się naczytałem na temat X - zarówno na plus, jak i na minus, miałem mętlik w głowie i odpuściłem temat :mad2: GMike Super, właśnie takiej opdowiedzi oczekiwałem :D Felgi 19" bardzo mi się spodobały i jestem zwolennikiem prostych rozwiązań, więc stały zawias M wydaje mi się być dużo lepszym rozwiązaniem niż adaptacyjny. Jak Twój maluch śpi bez problemu znaczy się nie jest aż tak źle :) -
Aspekty użytkowania F3X w kontekście jazdy z dzieckiem
be..mw odpowiedział(a) na houdini01 temat w F30, F31, F34, F80
Witajcie Jestem w trakcie konfigurowania swojej 3ki i mam kilka dylematów. Zwracam się do tych, którzy wykorzystują serię 3 i jeżdżą z dzieckiem, wózkiem i całym osprzętem o odpowiedź na kilka pytań. 1. Jak Wam się jeździ na stałym zawieszeniu sportowym M? Może ktoś z Was posiada takie i do tego 19 calowe felgi? Może to wyglądać na głupotę, brać 19" i stałe twarde zawieszenie, ale moim zdaniem felgi 19" prezentują się o wiele lepiej, z zawiasem stałym nie ma takich problemów jak z adaptacyjnym jak przyjdzie do wymiany amortyzatora - tak to widzę, czy słusznie? U mnie aktualnie mam zawias M + 18" i jest znośnie, ale fakt, że ja lubię twardo i jeżdżę bez dziecka. 2. Jak sprawuje się zawias adaptacyjny M, czy warto do niego dopłacać, czy często korzystacie ze zmiany trybu zawieszenia, jak procentowo rozkłada się użycie trybu Comfort w stosunku do Sport? 3. Może ktoś wypowie się na temat komfortu użytkowania sedana, touringa i ewentualnie 4 grand coupe w kontekście pakowania wózka i wszystkich innych gratów. Dla mnie najładniejszy wydaje się sedan, ale otwór bagażnika jest niewielki. Wózek moim zdaniem da się zapakować, ale szału nie ma. Co do touringa, to byłem zaskoczony pojemnością bagażnika, na niekorzyść. Spodziewałem się większego, jednak otwór bagażnika na plus w stosunku do sedana. No i 4 grand coupe - rewelacyjny na pierwszy rzut oka otwór załadunkowy, ale trzeba sporo dopłacać do tej wersji. Moje autko musi być przyszłościowe i sprawdzić się w roli rodzinnego autka, być bezpieczne, nie bujać się w zakrętach, trzymać się pewnie drogi, ale z drugiej strony zapewniać minimum komfortu wymaganego przy jeździe z dzieckiem. Do tego fajnie jakby wchodził bez problemu wózek, trochę gratów na weekendowy wypad. Może ktoś coś do radzi, chętnie posłucham jakie macie wrażenia z użytkowania F3X jako rodzinnego autka. Dzięki! -
O kurdę, koledzy, popłyneliście z tematem... Dziwię się, że na forum BMW w galerii o 335i rozmawiamy o Renault... Nie sądziłem, że wzmianka o planach co do kupna nowej Fki i braku chęci wymiany na E91 wywoła taką burzę. Bez obrazy, ale decyzja o pozostaniu przy BMW zapadła. Do żadnego innego auta nie mogę się przekonać chociaż bardzo chciałem obiektywnie rozejrzeć się w ofercie dostępnej na rynku. Chcąc nie chcąc, jak wszystko dobrze pójdzie dołączę do "Januszowego" grona wożącego się Fką, któremu wielka korporacja, jaką jest BMW (a którą nie jest Renault), wcisnęła ładnie opakowany szajs (czym nie jest Renault), z odpadającą deską rozdzielczą (w przeciwieństwie do super trzymającej się w Renault), którym wstyd jeździć (w przeciwieństwie do prestiżu wynikającego z jazdy Renault)... Trochę mi to przypomina tekst, który usłyszałem od znajomych po kupnie 335i, że w tej cenie to oni kupili Renault nowe z salonu. Mam okazję od czasu do czasu pojeździć Renault i powiem tyle... Przebieg niższy niż w mojej 335i, wnętrze sprawia wrażenie jakby przejechało milion kilometrów. Wszystko się trzęsie i jest wytarte. Klapę bagażnika przy otwieraniu trzeba uważać, żeby nie porwał wiatr bo strach o zawiasy, że za bardzo wyskoczy w górę, ta jest tak lekka jak piórko i strach pomyśleć jak się gnie w przypadku uderzenia w tył. Tekst w stylu: "ale szybko jeździsz (BMW)", po przesiadce do Renault zaczyna nabierać sensu. Tam przy tej prędkości strach jechać, auto prowadzi się niepewnie, jest miękkie, źle reaguje, zero precyzji prowadzenia. To, że ktoś oferuje kompleksowy entertainment w Renault za cenę połowy gołej 3ki, wcale do mnie nie przemawia. BMW daje prestiż i satysfakcję z prowadzenia, na którą nie ma szans jadąc zwykłym Renault jakich wiele na drogach. Natomiast ja nie twierdzę, że Renault to totalna porażka - wpasowuje się w jakiś segment rynku, i dopóki ktoś chce to kupić i tym jeździć to bardzo dobrze. Natomiast to nie moja bajka. Zdecydowanie wolę łykać marketing BMW niż Renault. Tyle w temacie :D
-
Pozostaje Ci w takim razie jeździć E9X do końca życia, bo zdaje się, że czasy downsizeingu szybko nie miną, i wyjące uturbione dziewice trzeba będzie znosić przez dłuższy czas (swoją drogą dziwne, że przeszkadzają Wam one w benzyniakach, ale nie przeszkadza, że od dawien dawna siedzą w dieslach w standardzie). Póki te dziewice wyją na gwarancji a jak przestaną wyć to zaopiekuje się nimi pan serwisant z ASO - mi to nie przeszkadza. Ja mam przemyślenia takie, że zbyt dużą wagę przykładam do tego co kupuję a później podczas eksploatacji, w jakim stanie znajduje się auto. Finalnie w każdym przypadku kiedy auto ma posłużyć na dłużej, okazuje się, że kupa kasy została władowana w samochód, a ten służy 2-3 lata i jest następny - z różnych powodów, albo się nudzi, albo się już opatrzył, albo priorytety się zmieniają, więc zbytnie rozmyślanie nad tym co się kupuje nie ma sensu. Swoją drogą E90 w stosunku do E46 też ma wiele niedoróbek i jakość materiałów np. we wnętrzu jest gorsza, więc idąc tym tokiem rozumowania, trzeba było zostać w połowie ostatniej dekady przy E46 i nigdy nie wchodzić w robione na kolanie E90, lub nawet pozostać przy E30 i jeździć nim do dziś uważając tylko, żeby przy wchodzeniu noga na wylot nie przeszła przez podłogę...
-
Hehe, odpowiedź przemyślana jak najbardziej. Oczywiście jakie auto posiada Mariusz każdy wie i moja odpowiedź w żadnym stopniu mu nie ujmuje. Po prostu mam priorytety i autko nie wpisuje się w nie. Po przemyśleniu tematu w pierwszej kolejności szukam teraz auta na gwarancji, nadchodzi taki czas w życiu, że spokój staje się bezcenny. ASO mam 1,5km od domu, w razie problemów wstawiam tam auto i mnie nic nie interesuje. Po drugie wylatałem się już chyba i 335 mnie już tak nie fascynuje jak kiedyś. Z dzieckiem i tak nie będę latał jak dotychczas, więc dodatkowy kaganiec w postaci mniejszej mocy przyda się, aby nie kusiło :) W diesla nie chcę wchodzić znowu, bo to nie moja bajka. Rocznie robię jakieś 20-25tys głównie po mieście. Zdecydowanie wolę wydać więcej na stacji paliw, ale mieć większą radość z jazdy. Dziś jeździłem nową 430i na jeździe próbnej i ten silniczek wydaje się być rozsądnym kompromisem. Po mieście można się nim dynamicznie przemieszczać a i na na trasie nie ma wstydu. Po trzecie auto ma być większe, i tu E91 by się wpisywało odpowiednio, jednak wszystko powyższe wygrywa. Po czwarte, nastawiam się na pojeżdżenie autem 3 lata i chcę brać kolejne, stąd leasing oferowany przez BMW wpasowuje się idealnie w to. Biorąc pod uwagę moją nadwrażliwość na wszystkie rzeczy, które w aucie nie działają, wchodząc znowu w auto używane wydałbym kupę kasy na zrobienie szczegółów, które nie będą mnie interesować w aucie nowym, z założeniem, że jeżdżę nim 3 lata, oddaje i biorę następne. Pozdrawiam :)
-
Dzięki za propozycję :) Twoje 335d bardzo ładne :cool2:, jednak w pierwszej kolejności nastawiam się teraz na autko na gwarancji i coś w benzynce.
-
E92 335i n55 - "Śnieżynka" :D
be..mw odpowiedział(a) na trzytrzypiec temat w Galeria - nasze samochody
:D Wywołany do tablicy... Ładny egzemplarz, auto z potencjałem na pewno. Pamiętam, u mnie banan z twarzy długo nie schodził po zakupie, w sumie do teraz nie schodzi, tyle, że E92 stało się dla mnie za małe, a moc przestała już tak fascynować jak na początku. Życzę bezawaryjności, dużo wyczucia i gustu przy kolejnych zmianach, bo to piękne auto z charakterem, które aż żal zepsuć :) Pomyśl, czy faktycznie potrzebujesz JB4 na początek, być może znajdą się ważniejsze rzeczy z kwestii technicznych. Ja np. w planach miałem poprawę dźwięku przez wydech Eisenmann Race i założenie hamulców M Performance od F30 i przekładałem to bardzo nad moddowanie silnika. Galeria zasubskrybowana, będę zaglądał :) -
Dzięki :cool2: Poprawione :)
-
I zapomniałeś dodać, że żona jeździła, najlepiej tylko w niedziele do kościoła ;) Niemiec gonił do granicy, a do dziś dzwoni posłuchać silnika... Hehe... Myślę, że w PL mimo wszystko potrafi się trafić kupiec, który jest zainteresowany konkretami, potrafi odróżnić ulepy i "okazje" od okazji. Poprzedni samochód dzięki bogatej galerii sprzedawałem kilka dni. Czas pokaże, nie śpieszy mi się na razie :cool2:
-
Dzięki :) Decyzja już zapadła. E92 jest na sprzedaż. Autko albo się sprzeda, albo zostanie. W każdym razie jak znajdzie nowego właściciela to następne będzie prawdopodobnie F30: nowe, demo lub maks 1 roczne auto z silnikiem 320i 328i 330i. http://allegro.pl/bmw-e92-335i-montegoblau-od-pasjonata-marki-i6345211988.html Będę miał prawdopodobnie do sprzedania trochę gratów: opony letnie, zimowe, amortyzatory przód M Sachs, podkładki pod amortyzatory, gumki itd., być może Radio Professional z Bluetooth, USB, AUX. Przy okazji sprzedaży mała sesja: http://i68.tinypic.com/2q2ivcx.jpg http://i66.tinypic.com/10nuvls.jpg http://i67.tinypic.com/5dutfm.jpg http://i65.tinypic.com/20fuced.jpg http://i65.tinypic.com/29xy91d.jpg http://i65.tinypic.com/14jpaar.jpg http://i64.tinypic.com/6y3adj.jpg http://i66.tinypic.com/esrgqr.jpg http://i68.tinypic.com/2eztyxd.jpg http://i68.tinypic.com/doq4n5.jpg http://i63.tinypic.com/fx72w4.jpg http://i63.tinypic.com/jqmjif.jpg http://i66.tinypic.com/2yyuous.jpg http://i64.tinypic.com/4qqwj4.jpg http://i67.tinypic.com/33ek6qw.jpg http://i67.tinypic.com/214a9oy.jpg http://i66.tinypic.com/ws4fft.jpg http://i63.tinypic.com/29elt8i.jpg http://i68.tinypic.com/2q8wnyv.jpg http://i67.tinypic.com/5prbqd.jpg http://i64.tinypic.com/2jdp3k6.jpg http://i66.tinypic.com/2qu0v49.jpg http://i65.tinypic.com/2zpv6df.jpg http://i64.tinypic.com/264izqa.jpg Pozdrawiam
-
O tym patencie nie słyszałem, ale jest interesujący. W E92 u siebie robiłem kilka tygodni temu podobny zabieg, tyle tylko, że w E9X dostać się do parownika można przez otwór po czujniku temperatury w schowku pasażera - efekt pewnie będzie ten sam. U mnie sporo to dało, bo do dziś jak wyłączę klimę to czuję jeszcze te środki chemiczne, które zaaplikowałem. W E46 możesz też spryskać przez wiatrak dmuchawy pod podstawą filtra kabinowego - jak miałem E46 to tak właśnie robiłem. Najlepiej jak zrobisz na te dwa sposoby samemu - dłużej Ci zajmie dojazd do warsztatu niż zdjęcie podstawy filtra i osłonki tunelu. Do tego kup sobie dobry preparat (polecam Ci te: http://bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=159&t=191741&start=135#p1886437) i proces powtarzaj co np. 2 tygodnie początkowo. Jednorazowo wątpię, że pozbędziesz się problemu całkowicie. I najważniejsze: zawsze po wyłączeniu klimy nawiew na nogi, temp. na max, siła nawiewu na max, obieg zamknięty i suszymy układ przez kilka minut, najlepiej przy otwartych oknach, żeby nie wdychać tego. Na pewno pomoże na przyszłość.
-
Kolejny update po dość długiej przerwie w opisywaniu zmian - brak czasu... Pompa wody Autko miało posłużyć jako samochód do ślubu :) Jak to się mówi, jak coś ma się popsuć nie w porę, to na pewno się popsuje... Tydzień przed weselem rano w garażu zastałem taki widok: http://i67.tinypic.com/xc53iq.jpg Płyn chłodniczy, stan w zbiorniku wyrównawczym - sucho. Pierwsze oględziny i okazuje się, że przecieka pompa wody: http://i67.tinypic.com/eaqjvr.jpg Nowa pompa w ASO około 2000zł. Udało się kupić taką pompę (Siemens VDO, ta sama co w ASO) od ręki w MAutoczesci w Legionowie za 1300zł, więc pojawiła sie nadzieja na zrobienie auta na czas :) Do pompy koniecznie trzeba dokupić nowe śruby aluminiowe. http://i65.tinypic.com/6jj69i.jpg Trzeba zdemontować mocowania stabilizatora, odkręcić termostat, rozpiąć wężę i wtyczkę od pompy wody. Kilka fotek z wymiany: http://i68.tinypic.com/machns.jpg http://i65.tinypic.com/2lm5o2v.jpg http://i67.tinypic.com/1zmgpw0.jpg Stara pompa: http://i64.tinypic.com/24xj4sg.jpg I nowa na swoim miejscu: http://i67.tinypic.com/2mg1u06.jpg Wyjeżdżam na jazdę próbną, stoję w korku a tu dym z pod maski... Dymek z przodu... dymek z tyłu... Zgasiłem od razu auto okazało się, że wywaliło płyn chłodniczy przez śrubę odpowietrzającą przy zbiorniku wyrównawczym. Układ był odpowietrzany procedurą z pedału gazu, a mimo to wywaliło płyn. Śrubę zerwało, został sam gwint. Kupiłem nową śrubę i profilaktycznie nowy korek, myśląc, że ten nie upuszcza ciśnienia. Bez rezultatów. Na wesele trzeba było kombinować inne auto, które swoją drogą, bardzo mi się spodobało... :roll: Pojeździłem trochę F10tką w automacie i hmm... w E92 już później nie chciało mi się biegów zmieniać :norty: Beemka po weselu pojechała na lawecie do Legionowa i dzięki szybkiej pomocy użytkownika Gorik79 wróciła do jazdy. Powód: zapowietrzony układ + za duża ilość płynu :mad2: Byłem wściekły, ale z drugiej strony zadowolony, że z autem nic poważnego się nie stało. Opony Wskoczyły nowe oponki Continental ContiSportContact5 225/40/18 i 255/35/18. Ciekawy bieżnik i fajnie się na nich jeździ, parę razy w łukach prowokowałem, i auto trzyma się jak przyklejone, więc jestem zadowolony na razie :) http://i65.tinypic.com/w6owtg.jpg Serwis klimatyzacji Wziąłem się za doprowadzenie układu klimatyzacji do porządku. Standardowo po wyłączeniu klimy, z nawiewów wydobywał się lekki smrodek. Pojechałem do serwisu, specjalizującego się w serwisie klimatyzacji i zostało zrobione: - sprawdzenie czynnika (brakowało) - został wpuszczony nowy czynnik z barwnikiem, po 3 tygodniach nie widać wycieków, - wnętrze zostało wyozonowane, - przeprowadzono dezynfekcję ultradźwiękami, rozpylono preparat AirCon Refresh i Car Refresh firmy Waeco International GmbH. http://i68.tinypic.com/20hvvdj.jpg Dodatkowo przez otwór po czujniku temperatury w schowku spryskałem parownik dwoma preparatami, które zostały mi po czyszczeniu klimy w E46: http://i68.tinypic.com/nd4c94.jpg http://i65.tinypic.com/yhtn4.jpg http://i67.tinypic.com/2la6gzl.jpg Proces mam zamiar powtórzyć za kilka tygodni. Na razie za każdym razem po wyłączeniu klimy staram się ją regularnie osuszać i chyba efekty są widoczne. Amortyzatory Postanowiłem wymienić amortyzatory, bo moim zdaniem przy dużej prędkości autko nie prowadziło się jak powinno. Kupiłem nowe amorki Sachs + odboje, osłony, podkładki itd. Na tył już siedzą zamontowane, na przód na razie czekają na założenie. Tylne raczej w kiepskim stanie, średnio z płynnym odbijaniem było u nich po demontażu. Górne tylne mocowanie praktycznie bez śladów zużycia po 170tys. km. http://i68.tinypic.com/2mqn3px.jpg http://i65.tinypic.com/25hh1k6.jpg http://i67.tinypic.com/2mmahw7.jpg http://i64.tinypic.com/2vltuyo.jpg http://i68.tinypic.com/ka1yz9.jpg http://i63.tinypic.com/fa3loo.jpg Ciśnienie doładowania Jeszcze przed awarią pompy wody, wyrzuciło mi kontrolkę ograniczonej mocy silnika przy wciśnięciu gazu do oporu. Po podpięciu pod kompa okazało się, że wyrzuca błąd za niskiego ciśnienia doładowania. W N54 najbardziej prawdopodobne przyczyny: - nieszczelny IC, wężę od IC, - pęknięta rurka plastikowa od IC do kolektora, - dwa zawory upustowe przed przepustnicą, - przewody podciśnienia, - zaworki podciśnienia (wymienione jakiś czas temu, więc je wykluczam), - wastegate'y na turbinach i luz na nich... Na pierwszy ogień poszły nowe wężyki podciśnieniowe. Kupiłem w ASO (drogo! około 160zł!) nowe: http://i64.tinypic.com/302nk39.jpg Wymiana dość utrudniona, trzeba mieć długie ręce (ręka wchodzi po samą pachę i pracujemy po omacku) i zimny silnik, bo można się poparzyć! http://i65.tinypic.com/nc1b84.jpg http://i68.tinypic.com/2ee8y2b.jpg http://i64.tinypic.com/x3h9bc.jpg http://i65.tinypic.com/vrf3fb.jpg http://i67.tinypic.com/33b0hzq.jpg http://i67.tinypic.com/6iqkap.jpg http://i64.tinypic.com/9ux75k.jpg Jazda próbna i banan na twarzy powrócił. Natomiast nie na długo. Kilka dni później błąd znowu zaczął się pojawiać a teraz pojawia się regularnie. Edit: Udało się rozwiązać problem. Poluzowany był przewód od IC do kolektora. Na początku jak to zauważyłem, to wielki banan na twarzy, bo rozwiązanie problemu banalne. Wąż założony, odpalam i dalej to samo... Okazuje się, że ściągnięty był jeszcze wężyk podciśnieniowy od zbiorniczka podciśnienia :duh: Tak czy inaczej, rodzą się dylematy :) - myśląc w przód, E92 nie będzie za jakiś czas dla mnie budą przyszłościową biorąc pod uwagę plany dotyczące powiększania rodziny, i chociaż jeździłem już z wózkiem i fotelikiem w E92 to jest to średnio wygodne, - 306KM nie będzie aż tak potrzebne, - przydałby się sedan lub kombi, - spodobała mi się F10, F30, Stąd zastanawiam się, czy nie jest to dobry moment na zmianę, przed dalszym inwestowaniem kasy w auto. Z drugiej strony zbyt dużo zainwestowałem w nie, aby się go pozbyć i jak stanę się właścicielem nowej sztuki to wszystkie te rzeczy też pewnie będą mnie drażnić i będę wymieniać. Ważą się losy co dalej, albo: - zatrzymam auto i zostanie ze mną już na kolejnych kilka lat, - sprzedam lub wymienię na coś większego, słabszego... Jak ktoś ma sensowne propozycje co do zamiany to proszę o kontakt. Może pomoże to w ważnych decyzjach. Rozważam: - F10, F30, E90, E91, - ze wskazaniem na benzynę, diesel ostatecznie też, - 180-280KM, - co do stanu to oczywiste. Wkrótce informacje co dalej :) Pozdrawiam!
-
Bardzo ładną sztukę kupiłeś. Fajny środek - czekam na oględziny na żywo :)
-
Jacek kup dom 10mkw mniejszy i zostaw BMW w garażu ;) Kasy dużo już zainwestowałeś w auto, szybko Ci zacznie brakować mocy, bo teraz w co byś nie wsiadł to nie będzie jechać. Szybko pewnie będziesz chciał znowu wrócić do BMW a później trzeba będzie znaleźć znowu dobry egzemplarz, narobić się i wydać kasę po raz drugi. Kasa i tak się utopi, podobnie jak przy większych odsetkach przy większej kwocie kredytu. Zresztą jak się już kupi dom/mieszkanie, to ciężko o kasę, bo to skarbonka bez dna, ile masz tyle wydasz, ciężko będzie później szybko kupić kolejne auto. Dodatkowo, my jak remontowaliśmy mieszkanie to potrafiłem zrobić lekko 1000km po Warszawie w tydzień, więc bez auta remont to byłby masakra! Zawsze można remontować stopniowo, najpierw najważniejsze rzeczy: sypialnia, kuchnia, łazienka, garaż :D A przecież garaż pusty nie może stać :) I ta myśl, że wymieniłeś 335d na kilka kafelków i sedes :shock: Mam nadzieję, że pomogłem :D
-
Zerknij na zdjęcie, które wstawiłem. Navi Professional, Navi Buisness, Radio Professional mają jeden wspołny moduł. Dla drugiego modułu masz wyszczególnione, że pasuje do wersji: Navi Professional No, Navi Buisness No, Radio Professional No - i ten będzie puszczał sygnał na buzzer. Czyli w Twoim przypadku kupujesz moduł z końcówką 638 lub odpowiednik.
-
Kup moduł o numerze, który podaje Ci realoem dla Twojego numeru VIN. Nie musi być najbardziej aktualny numer, chociaż im nowszy tym lepszy, ale ważne, żeby był z serii. http://i65.tinypic.com/fv9wkn.jpg Dla PDC przód i tył masz dwa różne moduły, w zależności czy masz Radio Professional/Navi czy nie. Jak masz to sygnał idzie z modułu przez CAN do radia/navi, w przeciwnym razie sygnał z modułu wychodzi na zewnętrzny buzzer. Kliknij sobie na realoem na numer części w zależności od wersji, którą chcesz i szukaj modułu z danej serii modułów, starszych lub nowszych, ale w obrębie serii. Odradzam kupowanie modułu, który nie pasuje do Twojego auta i realoem nie podaje go dla Twojego VIN, bo później możesz mieć problem i może nie dać się przekodować modułu pod konkretne auto i jego specyfikę: szerokość auta, odstępy pomiędzy czujnikami, wysokość zderzaka itd. To wszystko jest zakodowane w module i moduł musi to obsługiwać. Po kupnie od innego auta koniecznie trzeba przekodować moduł aby skonfigurować go pod konkretny model i wersję nadwozia - mało kto o tym pamięta. W modułach z innych modeli po prostu tych danych nie wkodujesz.
-
Jeżeli ten przełącznik korzysta z Lin-BUSa i puszcza po nim dane do modułu FRM to za wiele kabli nie ma. Odebrana i przetworzona przez przełącznik informacja o zdarzeniu idzie przez szynę do modułu FRM przy użyciu 1 kabla w przypadku Lin-BUSa. Poszukaj, może komuś się udało, ale tak jak pisałem, moim zdaniem będzie ciężko, chyba, że da się zakodować magiczne opcje w module FRM. Najprościej kupić przełącznik z tym samym numerem co miałeś lub odpowiednik nowszy, czyli do wersji LHD.
-
Przeszczepiłeś środek rozumiem, bo obudowa różni się po między LH a RHD? Czytałeś gdzieś przed zakupem, że da się tak zrobić i widziałeś u kogoś, że to zadziałało? Na moje oko to będzie problem, ten przełącznik puszcza dane do modułu FRM przez Lin-BUS i obstawiam, że on wewnętrznie to rozróżnia a do FRM puszcza tylko czystą informacje, które lusterko ma się przestawiać. Ale mogę się mylić.
-
Demontaż panelu oświetlenia w podsufitce
be..mw odpowiedział(a) na Muszkat temat w E90, E91, E92, E93
Nie za dużo kombinowania? Kilka razy demontowałem ten panel i najlepszym sposobem moim zdaniem jest demontaż prawego uchwytu daszka przeciwsłonecznego kierowcy i lewego uchwytu daszka pasażera, odgięcie lekko podsufitki przy lusterku na grubość palca, włożenia palca i zdjęcia dwóch klipsów metalowych, które są na wysokości lampek. Potrzebny śrubokręt krzyżykowy, sprawny palec i jakieś 3 min wolnego czasu. -
Wystarczyło poszukać: http://bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=205071
-
Mieliśmy kiepskie miejsce gdzieś na końcu :) Przy tylu autach ciężko wyhaczyć forumową furę bez wcześniejszego zgadania się. Podobno niedługo kolejny zlot więc może będzie szansa spotkać się w większym gronie :8)