
be..mw
Zarejestrowani-
Postów
666 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez be..mw
-
A my niby z jakich instrukcji korzystaliśmy na początku? One działają uwierz mi. Jest dużo tutoriali jak zakodować te światła albo autoryglowanie. Jak ściągniesz NCS Expert, wczytasz profil, zaczytasz VIN a następnie dany moduł, wyedytujesz plik .TRC i zrzucisz go do pliku .MAN, a następnie w profilu odhaczysz, żeby czytał pliki MAN i zakodujesz, to zadziała. Prościej będzie jak napiszesz, czego nie wiesz i co Ci nie wyszło, niż żeby ktoś Ci pisał jak to zrobić, bo na samym youtubie jest sporo filmików krok po kroku jak to zrobić nie wspominając o forach. Napisz jak robiłeś, to Ci napiszemy co robisz źle. Żeby nie było, że nie chcę pomóc, na dobry początek, żebyś wiedział czego szukać: viewtopic.php?f=15&t=237156 viewtopic.php?f=97&t=225454 http://www.bmwclubmalaysia.com/forums/forum/bmw-tech-and-performance/general-tech/45762-ncs-expert-brief-walkthrough-and-available-parameters-2002-e46-318i-ckd http://www.maxbimmer.pl/f96/inpa-ncs-t%B3umaczenia-znalezionych-skarb%F3w-14407-print/
-
Dłużej zajęło Ci napisanie tego posta niż zajęłoby Ci wpisanie w google: "E46 brake force display" lub "E46 autoryglowanie drzwi".. Wyskakuje piękna instrukcja. Czemu nie chciało Ci się poszukać? Poza tym mamy na forum taki dział jak programowanie i tam jakbyś spędził trochę czasu to byś wszystko wiedział.
-
Dzięki carl0s, myślałem, że ona działa tak, że albo puszcza albo zatrzymuje obieg. To by wiele wyjaśniało... :)
-
Papier toaletowy z założenia jest do d..y... Pisząc szmatkę nie mam na myśli ani papieru ani szmaty kuchennej, tylko szmatkę do mycia szyb. Na dziale motoryzacyjnym dostaniesz w każdym markecie, na stacji itd. Dobra szmatka i płyn nie będzie Cię kosztować więcej jak 20zł, więc zainwestuj i przestań myć samochód papierem toaletowym... Jak masz światła w piachu czy innych brudach to najpierw spłucz i nie trzyj tego, bo wtedy sobie będziesz właśnie rysował klosze.
-
Już Ci napisałem wyżej. Co więcej mogę dodać, przestań myć wodą z mydłem i kup dobry płyn do mycia szyb, który nie zostawia smug, albo koncentrat jakiegoś dobrego preparatu plus miękką szmatkę i działasz. Co jeszcze mogę polecić to zluzować portki, bo jak puzonn dobrze napisał wyjedziesz na drogę i po kilku godzinach jazdy ustrzelisz setki owadów i wraz będą brudne. Wtedy już odciski to będzie najmniejszy problem. A jak już upolujesz te komary, to kup sobie płyn Sonax do usuwania owadów, spsikaj te zaschnięte zwłoki odczekaj kilka minut i spłucz. Nie próbuj nawet tego trzeć papierem na sucho. Ja tak robię i reflektory mam bardzo ładne. Ten sam zabieg zresztą stosuję na lusterka i zderzak, które zbierają najwięcej owadów.
-
Piszesz, że wada fabryczna :D A teraz się przyznajesz, że po przecieraniu papierem kuchennym powstają rysy :D Ty to jesteś majster, jakiego internet nie widział jeszcze do tej pory :D Za co się nie weźmiesz, to spitolisz :D Jakiej gradacji jest ten papier kuchenny? :D Gruboziarnisty? :D Jak to mówią, jak ktoś ma niefart, to i palca w d... złamie. Uważaj! A tak na przyszłość kierowniku, to rękawiczki gumowe zanim zaczniesz macać reflektory od wewnątrz i dopiero bierz się za montaż :) A po fakcie jak masz ciapki bo Cię ręka szwierzbi i musisz pomacać to szmatka delikatna, płyn do mycia szyb, który nie pozostawia smug i ogień.
-
Mnie zastanawia jak taki patent zniosła pompka i czy ona jeszcze żyje, bo przecież co któreś spryskanie prawdopodobnie próbowała tłoczyć płyn. Wtyczka widzę jednak podłączona... Dziwne, że ktoś nie wyłączył programowo spryskiwaczy tylko posunął się do takiego patentu.
-
Powiem Ci, że nie wiem, mam zaufanego mechanika i po prostu wziął na zwrot Corteco a ja wziąłem on niego ori. Pewnie warsztaty mają lepsze warunki uwzględniania reklamacji niż Kowalski z ulicy, więc nie sądze, że mu problemy robili.
-
Co z resztą instalacji? Jest doprowadzona do dysz pod reflektorami?
-
No to widzę, mój przypadek nie jest jedyny. Mi mechanik powiedział, że jak chce mieć pewność, to żebym zakładał ori bo ostatnio z Corteco różnie bywa. I widać miał rację po tym co mówicie.
-
Zdaje się, że od pompki paliwa jest jeszcze przekaźnik, może warto sprawdzić. Ja u siebie (320d 150KM) go nie lokalizowałem, bo u mnie pompka buczała, więc nie było potrzeby - objaw był ewidentny, ale natknąłem się na info, że takie coś jest. Jak coś to: http://www.bmwgm5.com/E46_Relays.htm
-
Jak nie bezpiecznik to zerknij pod maskę do zbiorniczka. Tam masz pompkę jedną od szyby drugą od reflektorów (4), mogła albo paść albo jest filtr zapchany (5) i nie tłoczy. http://www.realoem.com/bmw/diagrams/r/j/87.png http://www.realoem.com/bmw/diagrams/d/o/134.png Sprawdź czy ona w ogóle się załącza jak spryskujesz, tylko pamiętaj, że nie zawsze reflektory będą spryskiwane, więc pompka może załapać za którymś razem dopiero, więc najlepiej sprawdzić kilka razy. Jak się załącza to ją wyjmij i sprawdź stan filterka, u mnie on w spryskiwaczu tylnej szyby wyglądał tak: http://i41.tinypic.com/nccd4y.jpg A powinien wyglądać tak: http://i43.tinypic.com/2mbluu.jpg Na przednich pompkach te filterki są bardzo podobne, były trochę w lepszym stanie, ale u mnie prawdopodobnie przez nie właśnie nie działało, bo zabieg czyszczenia pomógł: viewtopic.php?f=159&t=191741&start=30#p1747242 Jak filtr będzie czysty, a pompka pracować i dalej nie będzie działać to szukaj po układzie, czy gdzieś bokiem nie ucieka.
-
Jesteś na dobrej drodze, żeby zapuścić auto do takiego stanu, że faktycznie nie będziesz miał już wyjścia jak tylko sprzedać - tylko kto Ci kupi wtedy takiego smroda? :) Pod górkę się ma jak się nic nie robi latami z klimatyzacją a potem nagle wielkie oczy, że nie działa :) Twoja betka pewnie nie widziała odgrzybiania od momentu jak dotarła do Polski od Niemca, szkoda :) Jak masz takie podejście do innych podzespołów w samochodzie to strach Cię spotkać na drodze. Zaleciało onetem, tam codziennie widzę hasła w stylu "nic tylko lać paliwo i jechać" :D To tylko dowód na to, że na rynku są E46 i "E46" :) Pozdrawiam, Debil
-
Dzięki za wyczerpującą odpowiedz :) Będę działać na dniach :)
-
Dzięki Panowie, zgłębiam temat właśnie tego parownika. Pisząc o wypruwaniu połowy auta miałem na myśli jego wyjęcie do wymiany/czyszczenia, tak jak tutaj: Faktycznie, skoro jest do niego jako taki dostęp, żeby z zewnątrz spsikać to lepiej to zrobić niż nie robić nic. Teraz dwa pytania: - gdzie ten preparat spływa, czy nie ma obaw, ze coś zaleje? - mówisz o psikaniu płynem pod ciśnieniem, czy to nie powygina blaszek w parowniku, tak jak np. można sobie załatwić blaszki w intercoolerze/chłodnicy traktując je myjką ciśnieniową?
-
Tak czy siak, bez względu czy to jest powód Twojego problemu czy nie, jak nie był czyszczony to wyczyść. Stan EGR sprawdzisz zdejmując wąż od intercoolera z EGR, czyli roboty na kilka minut i wszystko jasne. Przeczyścisz np. benzyną ekstrakcyjną po wcześniejszym demontażu (4 śruby, wężyk podciśnienia, jedna opaska od chłodniczki spalin). Ja bym na Twoim miejscu go przeczyścił i ograniczył w DISie. A z kopceniem podłączył pod kompa i zobaczył co się dzieje.
-
Możesz napisać słów kilka o procedurze czyszczenia tego parownika? Jak się do niego dobrali, rozbierali pół samochodu czy jakimś magicznym sposobem się dostali? Pytam, bo mam podobny problem, a raczej miałem, bo od dłuższego czasu stosuję technikę przewietrzania nawiewów przed wyłączeniem, jednak czasem smrodek wilgoci zaleci mimo wszystko. Domyślam się, że parownik nie wygląda najlepiej. Gadałem raz z gościem podczas ozonowania i powiedział mi, że mają jakiś sposób na czyszczenie parownika bez rozbierania połowy samochodu, ale nie wnikałem wtedy w szczegóły.
-
To już nie wiem w odniesieniu do czego piszecie, twierdząc, że to normalne i że co lato notujecie większe spalanie... Większe od czego? Bo warto doprecyzować. Tak mi się teraz przypomniało jak napisałeś o tej kosiarce, jak jeżdziłem kilka ładnych lat VW 65KM benzyniakiem... To był szatan... Pominę, że do samochodu wchodziło się przez bagażnik jak mróz chwycił... W zimie się jeździło bez ogrzewania, bo potrafił łyknąć 14l po mieście, w lecie udawało się go ujarzmić żeby spalił około 6-7l (nie miał klimy jak coś)... Heh... To były czasy... Sorry za offtop.
-
No klimatyzacja zwiększa spalanie zgoda, jak już wspomniałeś - spalanie chwilowe. Co w ogólnym rozrachunku daje i tak spalanie ogólne niższe niż w zimie. Czynników niekorzystnych zimą jest więcej. Przede wszystkim silnik mi się nagrzeje szybciej, po drugie nie potrzebuję dogrzewać wnętrza, ogrzewać szyb i lusterek. Po drugie ruszam z miejsca a nie się ślizgam, na jednej fazie świateł przejeżdza więcej samochodów, nie ma takich korków, jazda jest bardziej płynna a więc 100km pokonuje płynniej i szybciej. Zimą weźmie mi 8l/100km po mieście bo będę więcej stał jak jechał, przez pierwsze 6km będę jechał niedogrzany. Przejadę 20km zgaszę pójdę do pracy. Wrócę znowu przejadę 20km z czego 6km na niedogrzanym. W lecie włączę klimatyzację i przejadę płynnie ten odcinek i spalanie będę miał 6.5/100km. Więc nie wiem jakim cudem Wam wychodzi spalanie w zimie mniejsze niż w lecie... Jednym słowem chcecie powiedzieć, że samochody nie wyposażone w klimę palą tyle samo w lecie i zimie... Mniej więcej na to wychodzi, że winna wszystkiemu jest klima :O
-
Z jednej strony tak, ale z drugiej jazda w zimie jaka jest każdy wie, jedzie się wolno, dużo się stoi, zwiększony pobór prądu ogrzewaniem szyby, podgrzewaczem cieczy, ruszanie jest nieefektywne, silnik często niedogrzany itd. Więc czy aż taka różnica powinna być? Ja nie zaobserwowałem u siebie zwiększonego apetytu w lecie. W zimie mi więcej pali to na pewno.
-
Trudno powiedzieć, ja oddałem Corteco na gwarancję, wziąłem ori i dopłaciłem 600zł. Więc zwrot Corteco zrobiłem bezgotówkowo. Z tego co widzę, na Litwie ori koło to koszt 1447zł. Mniej więcej koszt początkowy Corteco + 600zł to tyle gdzieś wyszło, nie pamiętam ile płaciłem dokładnie za Corteco początkowo.
-
Ja Ci odpiszę na podstawie swoich doświadczeń. Wymieniłem koło pasowe profilaktycznie, oczywiście wziąłem Corteco bo dużo osób poleca. Po mniej więcej roku, zaczęło się pukanie na biegu jałowym. Wymieniłem rolki, napinacz, pasek i... nic :) Nadiagnozowałem się, nadenerwowałem, kilka tygodni się męczyłem z tym pukaniem. Okazało się, że koło, mimo, iż pozornie w dobrym stanie wizualnym, miało bicia. Dopiero po podmiance na nowe okazało się, że to koło biło. Stare koło Corteco poszło na gwarancję a ja zamontowałem ori bo nie mam czasu co kilka miesięcy się użerać z czymś, co powinno wytrzymać dobrych kilkadziesiąt tysięcy. Dlaczego to piszę... Jak się wahasz między Corteco a czymś innym to się dobrze zastanów i kup co najmniej Corteco. Skoro nawet Corteco zdarza się trefny produkt, nie chce wiedzieć jakiej jakości są inne koła. Zresztą na forum było wiele przypadków, że ktoś kupił koło innej firmy made in China i się rozleciało dosłowanie po kilku tygodniach. Też uważaj na to czy jest to Corteco, czy "Corteco", ale skoro masz dostęp do części to bubla nie kupisz. Pisałem już o moim przypadku na forum, ale się powtarzam, może Ci to pomoże w podjęciu decyzji...
-
No w końcu... Bo już nie mogłem czytać, jak to klocki ATE piszczą. Ja zarówno na pierwszym komplecie jak i drugim nic nie słyszałem. Są ciche. Więc jak ktoś Wam tak pomontował to się pofatygujcie do niego i niech robi, aż zrobi. Do autora - a kolegi Staszka, tudzież Radzia nie słuchaj, u niego jak coś w samochodzie nie piszczy lub nie wydaje dziwnych dźwięków to znaczy, że w ogóle nie działa :cool2:
-
Jaki powinien być czas w kombiku ? Ja robiłem test w lutym, było chłodniej na pewno, ja ~98kg + pasażerka ~50kg, około 2/5 baku i pusty bagażnik wyszło jakieś 7,5-8s. Zamulenia auta u siebie nie zaobserwowałem. Popatrz sobie filmy na youtube E46 320d 0-100, jakiś obraz na pewno one dają jak to autko powinno się zbierać. Tak się zbierał u mnie: https://www.youtube.com/watch?v=GLU7qsNHpYc#t=194
-
Jak nikogo nie znajdziesz nagraj film z testem elastyczności, ze stałych obrotów przy 80km/h zacznij przyśpieszać do 120km/h na 4 biegu i wrzuć na forum. Zamów sobie interfejs zamiast jechać na komputer. Wyniesie Cię na pewno taniej niż diagnostyka przy okazji będziesz miał na przyszłość - a uwierz, przyda Ci się jeszcze nie raz.