Też się nad tym zastanawiałem. Zdarzało mi się robić wyjazdy 10 - 15 000 km, większość w Norwegii, gdzie laweciarz kasuje z litości tylko 700 pln babce, która nie wie, że trzeba ruszyć kierownicą, żeby przekręcić kluczyk... Opcja przecinania węża od egr... Tym wężem turbina pompuje pod bardzo dużym ciśnieniem powietrze z olejem który dopiero co w turbinie mógł mieć 1000 stopni, nie wiem czy chciałbym przecinać taki wąż. Już któryś raz spotykam się z takim pomysłem ale nie słyszałem żeby ktoś próbował. Opcja jazdy z rozpiętym dolotem odpada bo olej i tak wyleci na ulicę. Opcja zaślepienia dopływu oleju do turbiny odpada, bałbym się że turbo się zmieli bez smarowania. Zastanawiałbym się nad zaślepieniem dopływu oleju, odłączeniem podciśnienia i zablokowaniem wirnika jakąś sprytną blokadą od strony dolotu do turbo ale wirnik po stronie zimnej i tak będzie stawiał duży opór dla powietrza i nie wiem czy da się tak jechać.