-
Postów
4 649 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Shadow69
-
Nie chcę pakować żadnych miedzianych rurek, tak to robiłem we fiacie, tutaj mi się nie bardzo uśmiecha. Chcę kupić ori przewody, i wymienić całość, tak jak z fabryki wyszło. Tylko potrzebuję jakiś wskazówek jak się za to zabrać. Sam w sumie tez bym do tego doszedł, ale po co kombinować, skoro można zapytać i uniknąć późniejszych problemów i komplikacji :cool2:
-
Zacznij od sprawdzenia czy antena się nie odłączyła, i czy zasilanie dochodzi do wzmacniacza antenowego. Kombiak ma wzmacniacz w tylnym lewym słupku, możliwe że sedan też. Antenę masz w tylnej szybie. Możliwe też, że padł sam wzmacniacz antenowy. Nie wykluczam że uszkodzone może być samo radio.
-
Po Prostu powiedziałem jak wyglądało to u mnie po wyjęciu aku podciśnienia. :) Twoja jak widać tylko kopci, a moja zamulała od dołu i miała spowolnioną reakcję na gaz.
-
3-pinowy wentyl można uruchomić z inpy podając wartość z jaką ma się kręcić w procentach, w razie jego uszkodzenia w pamięci auta zostaje błąd. Jeśli nie wystartuje wiatrak, to sprężarka też nie ruszy.
-
Na pewno uszkodzenie jednej pompy znacząco skraca żywotność drugiej, ale co do zmniejszenia osiągów to są różne zdania. Jeździłem prawie rok z uszkodzoną pompą w baku i samochód chodził normalnie, potem wymieniłem progówkę, chodziło lepiej (moc w pełnym zakresie obrotów), a tą w baku jakieś 3 miesiące później, i różnicy nie odczułem żadnej. Wydaje mi się że jej jedyne zadanie to poprostu przelewanie paliwa w baku. :wink:
-
Witam, zamierzam podczas kompletnej wymiany zawieszenia z tyłu ogarnąć też hamulce. Zauważyłem że przewody te stalowe biegnące pod samochodem są lekko przykorodowane, więc dla świętego spokoju chciałbym je wymienić na nowe. http://www.realoem.com/bmw/diagrams/u/b/36.png Korozja złapała przewody 9 i 10, a planuję wymienić za razem jeszcze 2x 15 i 11. Będę miał zdemontowany wał, wydech, całe tylne zawieszenie, wszystkie osłony pod autem i bak. Czy mimo tego będę miał jakieś problemy z ogarnięciem tego? Którędy dokładnie biegną przewody, czeka mnie jeszcze demontaż jakiś elementów? Rozmawiałem z Maćkiem od części, i mówił że te przewody przychodzą proste i trzeba je samemu doginać, da rade zrobić to ręcznie, w sensie żeby się nie zagięły? Było by fajnie gdyby ktoś już to robił u siebie i zdał mi relacje co i jak po kolei, znacznie ułatwiło by mi to pracę :wink:
-
Moja miała takie same objawy, pełny gaz-dusi się, lekko gazu-zapiernicza. Powyżej 3 tyś nie chciała się wkręcać. Ciśnienie na pompie progowej miałem chyba nawet troszkę wyższe niż ty, ale mimo wszystko po wymianie na nówkę pierburga problem zniknął.
-
Dobrze że mam automat, to przynajmniej mnie to omija. Ale u ojca w e46 też były z tym problemy, i też trzeba było wsadzać bieg, bo uciekała. :roll: Teraz e46 dostała nowe hamulce na dupsko i narazie ręczny trzyma przyzwoicie, pytanie tylko na jak długo to wystarczy.
-
A sprawdzałeś komputerem jaki błąd wywala dokładnie? W sensie którego światła? Bo prawa kontrolka to odpowiada nawet za spalenie 3-go stopu.
-
To akumulator podciśnienia. To że auto lepiej jedzie bez niego, może świadczyć o nieszczelności (w nim właśnie). Obadaj czy jest cały, ew wyczyść, i ja radził bym go założyć. Sam próbowałem go pominąć (bardziej z ciekawości, bo miał uwalony zaczep) i stwierdzam że bez tego sterowanie turbiną reaguje wolniej, zrobiła mi się ogromna turbo dziura, miał straszne opóźnienie przy wciskaniu gazu i puszczał niemiłosiernie czarne bąki.
-
Gruszka steruje zmienną geometrią turbiny, jeśli ten trzpień który ciągnie za kierownice łopatek jest zatarty/zasyfiony sterowanie będzie nieprecyzyjne, lub nie będzie go wcale, bo całość zawiesi się jednym położeniu, więc albo silnik będzie niedoładowany, albo przeładowany. Niedoładowanie to chmura dymu i brak mocy, a przeładowanie to tryb awaryjny, i też cuda będą się działy z silnikiem. Jeśli gruszka działa, tylko ciężko, z oporami, to dobrze jest spróbować ją wyczyścić (w sensie ten trzpień) tak aby działała płynnie (brak płynności w sterowaniu, ew przycinanie się to słynne "auto czasem ma moc, a czasem nie"). Jeśli całość jest mocno zużyta, pewnie trzeba będzie wymienić. No chyba że zatarła się kierownica łopatek w turbinie, to wtedy nawet nowa gruszka nie pomoże (problem znany w tdi), nie twierdzę że tutaj też występuje, ale możliwość taka jest.
-
Podmień żarówki stopu z kierunkiem, są takie same, i zobacz co się dzieje. Może masz problem ze słabą masą w lampie? Co do klapy, jak ją otworzysz to powinieneś zobaczyć takie gumowe odboje, można je wkręcać i wykręcać, regulujesz nimi podparcie klapy. Może wykręć je lekko, tak żeby troszkę mocniej klapa się na nich opierała, powinno pomóc :)
-
No to zostaje czyszczenie zaworka, a jak nie pomoże, to trzeba się wziąć za gruszkę.
-
Gruszką turbiny steruje taki zaworek (przetwornik podciśnienia). Jest on zaraz nad turbem. W pierwszej kolejności jego sprawdź, czy jest czysty, nie ma w nim żadnych paprochów. Potem możesz się brać za gruszkę. Rozumiem że przewody podciśnieniowe sprawdziłeś?
-
Wygląda na to że drzwi są zamknięte z zewnątrz, zamkiem lub pilotem, wtedy ten rygiel tak się zachowuje. Po zaryglowaniu od wewnątrz, pociągając za klamkę rygiel ma wyskoczyć, drugie pociągnięcie otwiera drzwi. Pobaw się centralnym (otwórz zamknij) jak manolito radzi, powinno wyskoczyć, a jak będą z nim nadal problemy, to otwórz, i odłącz centralny na tych drzwiach, bo drzwi zamknięte w ten sposób naprawdę ciężko otworzyć.
-
Tylko właśnie zastanawiam się jak to będzie z wyjechaniem tej ramy, nie usmiecha mi się dostać w łeb wyskakującą sprężyną czy coś. Dużo waży kompletna rama? Damy rade we dwóch ją wytargać z auta?
-
Z tego co pamiętam to zwykła nasadowa długa dziesiątka. Chyba że pomyliłem z e46, bo tam też niedawno robiłem hamulce. :roll:
-
Witam wszystkich, mam pytanie odnośnie demontażu całego tylnego zawieszenia razem z ramą, dyfrem, pół ośkami. Moja padlina to touring bez NIVO. Przymierzam się do kompleksowej wymiany całego zawieszenia, mianowicie tuleje ramy, amortyzatory, tuleje na wahaczach, i inne dziadostwa które wyglądają na zużyte. Do tego nowe hamulce na tył, i przewody. Mam w planach zdjąć całe zawieszenie z tyłu, wydech, bak (czyszczenie,wymiana pompki strumieniowej). Jak się za to zabrać? Mam garaż z kanałem, podnośniki "żabki" sztuk dwie, mase narzędzi. Jakie trudności napotkam po drodze? Lepiej zdjąć całość, czy demontować pojedynczo?
-
Możesz śmiało karczerkiem śmigać, ale z rozsądkiem, nie przykładać bezpośrednio dyszy do icka, bo faktycznie można go uszkodzić. Tylko wiesz, że musisz wszystko idealnie wysuszyć, bo jak silnik pociągnie wody to będzie nieciekawie :nienie: Tak samo czyszczenie musi być dokładne, żeby tam w kolektorze żaden kawałek nagaru nie został luzem, bo też może wlecieć do silnika i narobić spustoszenia.
-
Ja jakoś tak za tydzień max dwa przymierzam się do wymiany całego kompletu hamulców z tyłu (wszystko ATE) więc jak zrobię to dam znać jak to wygląda, czy działa i będę na bieżąco pisał jak wygląda sprawność. Mam nadzieję że uda się to ogarnąć :norty:
-
Najpierw zawsze można spróbować podregulować, tzn podnosisz auto za dupsko do góry, wykręcasz jedną szpilkę i przez otwór zaglądasz do środka. Z tego co pamiętam, to na dole jak zerkniesz do środka zobaczysz mechanizm do regulacji, taki mały trybik z ząbkami, bez latarki się nie obejdzie. Kręcąc tym trybikiem (nie pamiętam w którą stronę) wstępnie rozszerzasz szczęki hamulcowe. Druga opcja (kiedy szczęki są ustawione, a luz występuje na lince), zdejmujesz mieszek od ręcznego, zobaczysz 2 wystające linki z nakrętkami. Dokręcając nakrętkę naciągasz linkę i kasujesz na niej luz. No chyba że szczęki są na skończeniu, to nawet po ustawieniu ręczny nie będzie trzymał, wtedy pasuje zajrzeć do środka co tam się dzieje.
-
Hmm, po co ci chip, skoro na PJ wypowiadałeś się że to szybka i dynamiczna fura "turbosprenzarka po zwiększeniu mocy (150KM) Ze 136"?? :norty:
-
Co do osuszacza, jak układ się rozszczelnił, to swobodnie mogło naciągnąć do środka wilgoci, więc jak na mnie to wymiana obowiązkowa.
-
Dobrze by było sprawdzić szczelność, nabicie + kontrast dobra sprawa, przynajmniej w ultrafiolecie zobaczysz gdzie ucieka. Ten filtr-osuszacz z tego co pamiętam jest pod/za prawą lampą pod maską, teorytycznie powinieneś sobie dać radę z wymianą, ale skoro i tak musisz lecieć ponownie nabić, to nie widzę sensu, tym bardziej że osuszacz po otwarciu na powietrzu po 12 godzinach nadaje się do wyrzucenia (bardzo duża higroskopijność wkładu). Lepiej niech ci to wymienią przy nabijaniu, takie moje zdanie. Pozdro ;)
-
Kolego Złoty, miej trochę szacunku dla starszych forumowiczów, tym bardziej że Manolito grzecznie zwrócił Ci uwagę w poprzednim temacie że źle tytułujesz, podajesz za mało danych. Uwierz mi, że Manolito nie nazbierał tyle postów podpisując listę obecności, on poprostu ogarnia temat bmw-diesel, i każdemu pomaga na tyle ile może. Skoro nie chcesz pomocy akurat od niego, napisz, a nie odszczekuj prostackimi tekstami.