Koledzy, Czytam różne filozofie - ale żadna nie jest trafna. Kolega napisał coś o uszkodzeniu "siatki" przed pojawieniem się dymienia prawda? Stawiam na prostą diagnozę - Pierwszy Katalizator, ten za turbinką do wymiany. Katalizatory te wytrzymują dość krótki okres a są drogie, jednak można kupić czasem używany w dobrym stanie za 500-600zł. Już opisuję dokładne objawy: Samochód na zimno przy odpaleniu puszcza jasny dym, dość gęsty...przez ok 2-3 sekundy. Potem (oczywiście o ile nie odpalamy samochodu rano gdzie temp. powietrza jest bliska 0) dymek znika, widać np. na kostce brukowej jak spaliny moczą kostkę co oznacza dużo pary wodnej. Na ciepło..np idziemy do sklepu, wracamy, odpalamy - dokładnie to samo....na początku dym, potem nic. Podczas Kick-downa, np. na trójce przy wyprzedzaniu, pojawi się taki sam dymek. Po prostu - spaliny nie mają na czym się osadzać, stąd pzy rozruchu dym oraz przy większej przepustowości kiedy jest duzy pobór mocy. Gdyby to było coś innego - dym byłby zawsze, gdyby była to głowica - samochód byłby słabszy, wtryskiwacze? - samochód chodziłby nierówno. Pozdrawiam