K8v8M

Dlaczego nie zdecydowaliscie się na bezpłatna wymianę rozrządu w ramach akcji serwisowej? Ztcp są różnice w slupkach. Ale być może da się to jakoś zlozyc.

Nie wiem jak w 3gt ale nie sądzę by było gorzej niż w f10 gdzie jezdzilem z tym wynalazkiem, ale aktywny tempomat działa całkiem dobrze. Jest to jeden z niewielu gadżetów w jakie skłonny byłbym wyposażyć auto.

A czy zaletą jezdną nie jest przypadkiem lepszy komfort jazdy bez powietrza? :D :D :D To jest zaleta. Ale objawia się tylko w wyjątkowych sytuacjach, a nie na codzien. :cool2:

Rof nie ma żadnych zalet jezdnych. Wyłącznie wady (niewielkie). Wada jest właśnie wyższa masa.

Ja odebrałem auto na zimowkach nie rft, ale to było do dogadania z salonem w ramach negocjacji zakupowych.

Nie do końca masz racje. Po prostu każda opona ma swoje właściwości. Różnice są bardzo duże i nie zależą od tego czy to rft czy nie. W M135i masz wybór przy zamawianiu auta rft, albo zwykle wiec to chyba świadczy o czymś ? Niestety opony najwyższej klasy najczęściej nie występują w wersji rft

Jak się nieoficjalnie dowiedziałem średnio 1 na 30 silników ma na tyle wyciągnięte lancuch że wymieniany jest cały rozrządu. W większości wypadkow wymiana tylko napinacze. .

Możesz podać link do oficjalnej procedury adaptacji ?

Jak sam zauważysz dużo zależy od konkretnego aso. Po prostu zadzwoń i ustal wszystko. Jak nie w jednym to w drugim.

Oczywiście że jest sens. Przynajmniej ci przeglad zrobia gratis.

Jeśli masz ciut większy budżet to może Ci się uda 1M dostać. Choć ja przy kwocie ok 150k bym raczej celował w 235i

Ja bym wymienił, ale to nie znaczy, że to nie będą zmarnowane pieniądze.

Szukaj w de, ale jeśli Ci się nie podoba, to nie ma sensu.

Jeśli szukasz małego zwanego auta od bmw to pomysł też o 135i. To ciągle nie jest ani lekkie ani zwinne, ale jednak ciut lżejsze od 335i silnik ten sam

Oj troche słabo widać na tych fotkach. Mnóstwo detali ginie w cieniu.

Ja w ogóle nie rozumiem tematu wnętrza aut. To co oferują producenci (chyba wszyscy Marek popularnych ) to jakiś żart za ogromne pieniądze. jeśli komuś na tym zależy można zrobić znacznie lepsze wnętrze indywidualnie. I to za mniejsze pieniądze.

No to ja bym chyba szukal 2,0. Kultura pracy niemal dowolnej benzyny jest ok, ale R6 to jeszcze wyższy poziom. Silnik niemal nie ma drgań. Awarie jedna po drugiej raczej się nie zdarzają. Ale radzę poczytaj o możliwych najczęstszych usterkach.

A czego oczekujesz? Dynamiki, niskiego spalania, kultury pracy, niskich kosztów napraw? Każdy ma inne preferencje. Moim zdaniem do E90 optymalny silnik to 2,0 184KM ewentualnie benzyna R6 jeśli ktoś ceni kulturę pracy i nie zal mu kasy na paliwo. Ale silniki R6 raczej tylko powyżej roku 2010 że względu na problemy wcześniejszych wersji. Chyba że ktoś jeździ bardzo malo. Tak czy inaczej ja bym bral to co się trafi w dobrym stanie z młodego rocznika i niskiego przebiegu.

Może nie każde wymaga natychmiastowej zmiany opon (ale czesto tak), ale prawie każde wymaga wymiany płynów eksploatacyjnych, olei, amorków etc. Pewnie, że bez tego auto jezdzi, ale nie znaczy, że jest w dobrej kondycji

komplet opon 1500- 3000 zależnie od rozmiaru, marki wymiana oleju w automacie ok 1500-2500 zł zależy gdzie i jak komplet klocków i tarcz to podobna kwota. rozrząd 2500-3500 płyn hamulcowy 100-300 zł wycieraczki (fabryczne) 200-250) itd itp. Jest tego naprawdę sporo i kwoty robią się duże jeśli ktoś chce przywrócić choćby względnie stan do fabrycznego. Jasne, że nie zawsze wszystko trzeba zrobić od razu. Pewnie, że można kupić chićkie wycieraczki za 30 zł. Tylko, wyjdzie pewnie na to samo co fabryczne (są bardzo trwałe). Można kupować używane opony itp. Bądżmy jednak poważni rozmawiajmy jak ludzie cywilizowani.

Te normalnie eksploatowane auta są właśnie prawie zawsze zaniedbane i wyeksploatowane. Czy Wy sądzicie, że auta są wieczne, a podzespoły się nie zuzywają? Po 200 trysiącach połowa częsci już dawno nie ma parametrów fabrycznych nawet jeśli auto sprawia wrażenie sprawnego. Guma parcieje, żelazo koroduje, wyciera się, zużywa. Ilu ludzi wymienia co 80-100 tysięcy amortyzatory, olej w skrzyni i dyfrze? Ilu sprzedaje auto z nowymi oponami i świeżo wymienionymi klockami i tarczami? Jeden na milion? Ilu stosuje płukanki do oleju silnikowego? Ilu dba o wtryskiwacze? Nie robi tego prawie nikt. To się nie opłaca, lepiej sprzedać zuzyte auto i kupić nowsze mniej zużyte.

Ale porównywanie silników wyłącznie pod względem mocy to tak jak porównywanie kobiet wyłącznie pod względem tego jak szybko wskakują do łóżka. kompletnie bezsensowne porównanie. Podstawową rolą silnika w aucie jest napędzanie auta. Robi to bardziej lub mniej skutecznie, a o tym na ile jest skuteczne decyduje moc. Owszem silnik ma jeszcze inne parametry, ale mało kto jednak chciałby mieć 100 KM zamiast 200 tylko dlatego, żeby mieć ciut lepsze wrażenia akustyczne. Natomiast sama liczba cylindrów jeszcze niewiele wnosi. Do R6 może być bardziej podobne w dżwięku R3 niż V6.

Zawieszenie to twoj konik i nic przy nim nie robiłeś? Owszem można nic nie robić przez pierwsze 4 lata gdy auto jest nowe, ale nie blisko 10 letnie. Chcesz mi powiedzieć, że poprzedni wlasciciel wymienial olej w skrzyni i dyfrze przed sprzedażą auta? Do rozrządu też powinno się przy takim wieku przynajmniej zajrzeć i sprawdzić. Paru osobom z M57 przy przebiegu ok 200kkm lancuch strzelił.

Na sto procent masz do wymiany amorki jeśli były wymieniane dalej niż 80kkm temu. Opony w połowie bieżnika już dawno nadają się na allegro na zer dla taksówkarzy. Tak samo do wymiany jest olej w skrzyni, moście i masa innych rzeczy.

Kolegom, jestem przekonany na 99 procent, że masz zapuszczone auto. Cudów nie ma.