Maciek323

Porównujac pozostałe koszty uzytkowania e46 R6, nawet eksploatacyjne (nie tylko naprawy awarii), to 500zł a vanosy to bardzo mało. Vanosy to sa drogie np w M5. A co do tej sztuki, to przerywanie na wolnych oborotach moze byc spowodowane wieloma sprawami. Najczesciej nieszczelnosc w dolocie, albo sondy. Oczywiscie jesli cewki są wymienione.

To zadne zuzycie jak na mocny turbo silnik.

2.0i w BMW ma sporo lepsze osiagi niz Vitara. Spójrz sobie w necie na osiagi 0-100 km/h. Wg mnie 320i nie jest żółwiem, wystarczajaco dynamiczne auto. Wiadomo ze 330i jest sporo szybsze. Tylko 320i kupujesz w bdb stanie za 30 tys zł, a na 330i trzeba szykowac 50 tys zł. Róznice w ubezpieczeniu, szczegolnie bez znizek, tez beda spore.

Litr na tysiac km? to chyba dość grubo... tak powinno byc?

Właścicielka twierdzi, że nic nie wiedziała o uszkodzeniach. Nie, wyznacznikiem nie jest cena, tylko samochód po dzwonie nie jest wart ponad 50tys. o to chodziło, więc nie bardzo wiem na jakiej podstawie wnioskujesz, że moim wyznacznikiem jest cena. A co o tych napiszecie ciekawego na pierwszy rzut oka? ;) https://www.olx.pl/oferta/bmw-seria-3-e90-328xi-271-km-CID5-IDhQCiB.html#9246bb7e1d;promoted https://www.olx.pl/oferta/bmw-seria-3-325i-salon-pl-CID5-IDi6pMR.html#9246bb7e1d https://www.olx.pl/oferta/bmw-e90-325i-pelen-m-pakietoptyczny-automat-xenon-podswietlane-klamki-CID5-IDhBRkz.html#284ba7da98 http://otomoto.pl/oferta/bmw-seria-3-325xi-218km-bi-xenon-keyless-kickdown-webasto-pdc-navi-full-ID6yxkfT.html#2c92328bcc Załóz moze pojedyncze tematy w odpowiednim dziale, rozkoduje sie VIN, może znajda sie fotki z USA itp. Dla mnie najlepiej rokuje ten ostatni srebrny, duża szansa na porządne auto tak sądze.

To powinno byc jasne i oczywiste, ale lepiej kupic takie majace 200 tys km prawdziwe niz 500 tys km. W tych pieniadzach jest w czym wybierac wsrod e38, ale kase na poprawki trzeba miec i to nie małą. I mysle ze jest szansa kupic cos z rozsadnym prawdziwym przebiegiem.

Na 99% nie zmieniali silnika i ma tyle mocy co w VINIE. Najczesciej jest to blad urzędnika rejestrujacego samochód, bardzo częsty w wypadku aut z USA. Bład także częsty gdy auta np. z jedna pojemnoscia silnika miały rózne moce (czeste np w wypadku BMW e90/e60, Subaru).

Nie wiem w jakich godzinach i gdzie jezdzicie, ja dziennie robie jakies 40km po Warszawie i rzadko kiedy udaje mi sie 70 km/h przekroczyc.

Jakby ktos miał/znał dobre e36 z mocnym R6 pod maska na sprzedaz to dajcie znac. Moze byc swap, chetnie M54 pod maska. Nadwozie obojętne, najlepiej sedan lub compact.

Nie wykorzystasz mocy 335i w miescie na 100%. 3 lata smigałem M5 po Warszawie. Zdecydowanie za mocne auto na takie miasto. W korkach sie meczy, tylko sie benzyne wypala. Tylko sie człowiek wkurza ze ma moc, a musi gaz delikatnie dotykac. Z kolei w nocy mozna troche przycisnąc, ale co z tego, trzeba uwazac na policje. Dwie ostrzejsze jazdy i po prawku. Moim zdaniem auto 218 max 250 koni spokojnie Ci wystarczy.

Kup w jak najlepszym stanie z jak najmniejszym (prawdziwym) przebiegiem. Automat, jak rozsadnie uzywany i serwisowany to 300 tys km w tych autach wytrzymuje. jak kupisz z prawdziwym przebiegiem 150 tys km, to automat wytrzyma jeszcze spokojnie drugie tyle. Oba silniki równie dobre, bo to blizniacza konstrukcja, tylko inna nieco pojemnosc.

Jeden i drugi stracą, tylko jeden jezdzi dobrym samochodem i ma przyjemnosc z jazdy. A drugi ma rzęcha który co chwile sie psuje, wymaga inwestycji, jest niebezpieczny i nie ma pewnosci ze dojedzie do celu. Inna sprawa ze połowa ludzi kupuje auto do lansu, a juz kupujacych BMW to nagminnie dotyczy. A X5 za 25 tys zł i za 50 tys zł na pierwszy rzut oka dla laika wyglada tak samo. I tu jest powodzenie tanich szrotów. Kupic najtansze X5 byle sie pokazac, byle sąsiada kłuć w oczy. Zamiast porządnego golfa IV czy nawet porządnego zadbanego e46/e39.

W 2006-2008 moglo przyjechac całe, jak dolar byl po 2-2,5zł. Opłacało sie. Mnostwo zdrowych aut wtedy przytargali. Albo kosmetycznie uszkodzonych. Takich totalnych rozwalonych ulepów z USA tez nie jest az tak duzo. Duzo ludzi sprowadzało dla siebie, to smietnika by nie targali raczej. Cena 30 tys za benzyniaka z poczatku produkcji z USA i w niechodliwym kolorze nie jest wcale jakąś niską i okazyjną moim zdaniem. Ot srednia rynkowa za taki pojazd.

Niestety 95% e60/e61 w Polsce wymaga mega inwestycji, nawet te majace prawdziwe 200-250 tys km. Po prostu Polacy kupują zuzyte samochody i jezdza do granic mozliwosci, wiec lista rzeczy do zrobienia sie tylko wydłuza. A że auta te w serwisie i czesciach drogie, a ludzie kupujacy je najczęściej biedni, albo bez wiedzy i kultury technicznej, to tak to wlasnie wyglada. Ostatnio szukalismy dla kumpla e60 do 50 tys zł. Dramat, nawet te sztuki z prawdziwymi potwierdzonymi 200-250 tys km. W kazdym lista inwestycji na 10-15 tys zł na poczatek. To moje stare e46 czy e39 to były perełki, w porównaniu z 7-10 letnimi e60.

Cena, siedzenia, elementy tuningowe we wnetrzu. Za taką kase 328i powinno byc tip-top, w oryginale, a te raczej nie jest. Moze to i byc przyzwoite auto, ale nie za takie wygórowane pieniadze.

No dobra ale po co brac najgorszy silnik w tym modelu?

jakie spalanie w miescie masz? Ja w M5 nie schodziłem poniżej 20 litrów na 100km. A w e46 323i srednio w miescie miałem 12-13 litrów. Teraz mam peugeota 406 i nizej 11 litrów tez nie schodzi...

Wersji 520i spokojnie. Z mocniejszymi moze byc problem.

Powoli zastanawiam sie nad nabyciem F10, może na wiosne. 95% dyskusji w tym temacie dotyczy wersji dieslowskich, najczesciej 520d. Ja diesla nie potrzebuje, mysle nad 523i lub 528i, jeszcze tymi starszymi, z silnikami R6. Co możecie o nich powiedziec? warto sie w takie cos pakować? Czy te słabsze wersje 523i majace tylko 204km są zdławione elektronicznie? Nie zalezy mi na mega osiagach, raczej na trwalosci i bezawaryjnosci - dlatego tez raczej nie chciałbym tych nowszych R4 turbo. A może zle mysle? Moja wiedza z zakresu BMW i ich silników konczy sie na e36/e46/e39.... które to auta z powodzeniem użytkowałem przez dlugie lata. Stąd pytanie.

Takie objawy moze tez dawac minimalna nieszczelnosc tej gumy w dolocie. U mnie w M52TU tak było.

Miałem taką samą kierownice w M5 e39, super fajera, tą zmiane (jak i wszystkie) masz bardzo na plus. Obszycie tez ladne. Jedyne co brakuje w tym aucie, to multifunkcja w kierownicy :) A poza tym super fajne e36. Ale nie wiem nawet czy byly takie multifunkcje seryjnie w e36 :(

95% e36 ma takie usterki, wiec bądz na nie przygotowany, miej kase w zanadrzu i ciesz sie autem.

Tu bym brał tę która jest w lepszym stanie, pewniejsza, bardziej zadbana doinwestowana. Wg moich obserwacji nie ma reguly czy przedlift czy polift które bardziej rdzewieją.... Polift ma poprawione mocowanie dyfra i pare innych rzeczy (np zbiorniczek plynu) więc ja osobiscie wolałbym polifta. Róznica w osiagach 325 a 328 jest kosmetyczna.

6 garnków a 6 garnków to róznica.... chodzi mi ze 320i a 323i to jest wieeelka róznica w jezdzie, za czym idzie tez cena. Nie oszukujmy sie 320i to nie jest szybki samochod, kultura pracy jest ekstra, trwalosc silnika tez, ale osiągi sa duzo blizsze do 318i niz do 323 czy 328. Co do zadbanego 323 albo 328 moze by miał problemy znalezc do 10 tys zł. Ale 320i mysle ze nie.....

Ty obserwujesz rynek niemiecki, ja Polski. Znakomitą doinwestowaną sztukę 323i sprzedałem i to juz sporo czasu temu za 12 tys zł. Teraz dla kolegi szukalismy 318i albo 320i i jest w czym wybierac nawet poniżej 10 tys zł. Oczywiscie ceny za auta poliftowe, z wiekszymi silnkami sa duzo wyzsze. Ale podstawowe benzyniaki przed liftem spokojnie do 10 tys zł sie kupuje. Mówie o autach od wlascicieli, nie handlarzy, bo dopiero co sprowadzonych nie ogladamy z załozenia.