CRC

Jestem, bylem, i bede przeciwny tej durnej ustawie. Nie bedę w słoneczne, gorace dni, ani w jakiekolwiek inne nie wymagające tego pod względem warunków pogodowych miedzy 1 marca a 1 listopada właczal swiatel, zwłaszcza w mieście, gdzie mija się to zupełnie z celem. Jakoś mi się nie zdarzyło nawet w najwieksze upały, zebym nie zauwazył jakiegos auta, mysle ze to sprawa wzroku a nie wlączonych świateł, a mało nie jezdze. Po co zmieniać coś co było dobre? Okres kiedy trzeba uzywac swiateł, i okres letni gdy nie trzeba. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze, właczone swiatła to w jednostkowym ujeciu grosze (w zuzytej benzynie) ale jesli pomnozy sie to w ujeciu rocznym przez ilosc samochodow, to wychodza grube pieniadze. Nie zamierzam tym darmozjadom nabijac jeszcze bardziej kieszeni, wystarczy ze nabijam juz wrecz rozbójniczymi podatkami (zawartymi także w cenie benzyny).

Pewnie nazwa salonu gdzie auto zostało kupione jak było nowe. Tez mam podbna tylko na tylniej szybie na dole.

Nie wiem jak to w 320 wyglada - u mnie tez smierdziało paliwem, czasami kilka kropli spadało na podłoze zaraz po pierwszym odpaleniu auta np rano, okazało sie ze przewody paliwowe (i przewod zwrotny) ktore ida do wtryskiwaczy sa metalowe na całej dlugosci (tzn w komorze silnika) za wyjatkiem jednej zlaczki gumowej... Ktora akurat znajdowala sie nad kolektorem wydechowym (pachnie wybuchem troche:) ) No i tak wlasnie guma przepuszczała paliwo ale tylko jak byla zimna, pod wpływem ciepła guma zmienia wlasciwosci i juz nie przepuszczała, pozatym silnik sie rozgrzewał, paliwo wyparowywało i nie było czuc. Jak teraz sobie o tym pomysle to az mnie ciarki przechodza, co moglo sie stac, a jezdziłem tak kilka miesiecy :)

Kwadraciki znikają w zależnosci od obrotów silnika jakie były osiągane, od prędkości i chyba od długości jeżdzonych odcinków drogi.

Makaron ?

Wiec tak: Spalanie w cyklu miejskim 9,5-10 litrow - jak najbardziej w normie, nawet jak zmieniasz bieg przy 2500. No chyba ze nie chodziło Ci o miasto. Ekonimizer to spalanie chwilowe mozna sie tym sugerowac, ale w zasadzie tylko podczas jazdy na trasie bez zatrzymywania sie i ruszania. 12 litrow przy 120kmh na 5 biegu to za duzo, powinno byc koło 8 przy utrzymywaniu predkosci, mnie po roku praktyki udaje sie na prostej drodze przy predkosciach w tych okolicach i stałym ich utrzymywaniu zejsc do 6 litrow :) Co do dynamicznej/oszczednej jazdy, to przy 3000 bieg w góre, no ale za dynamicznie to itak nie bedzie, dynamicznie to przy tymi silniku jest powyzej 4000, zreszta sam spbie sprawdz jak sie auto zbiera na 3 powyzej 4500 :mrgreen: Jak na 1,6 wiecej niz dobrze. Co do ogólnego spalania 8,5 mozliwe w cyklu mieszanym jak najbardziej. Jest taki patent w tym aucie z tego co zauwazyłem, trzeba miec wprawe w operowaniu gazem jak sie chce oszczednie jezdzic, poprostu czasami wieksze wcisniecie gazu nie daje nic oprocz wiekszego spalania, ale to są naprawde minimalne roznice w połozeniu pedału gazu, rzedu kilku mm. Jak nabierzesz wprawy to i spalanie spadnie, patrz na ekonimizer i zmniejszaj nacisk nogi na gaz gdy chcesz utrzymywac stałą prędkosc. Jak to nie pomoze to sprawdz na diagnostyce sonde lambda, jej awaria objawia sie własnie wiekszym spalaniem.

Sama koncowka dźwieku nie zmieni az tak bardzo, a w dodatku bedzie wygladała... średnio. Zainwestuj w sam koncowy tłumik, nie jest to az taki wydatek duzy, a bedzie wygladało i ładnie grało :P Jako posiadacz tego samego silnika co Ty, moge powiedziec ze bardzo ładnie gra w połaczeniu z nim tłumik ulter'a z dwoma koncowkami okragłymi, nie jest za głosno, nie jest za cicho, w sam raz. Przynajmniej słychac ze cos sie dzieje :)

A drugi to masa (brązowy) :) Jak dalej szukasz rozpiski pinów to mam ją w aucie napisana na kartce ale dzis juz mi sie nie chce schodzic do garazu, napisze jutro jesli dalej potrzebujesz. Według niej elektryk mi własnie ostatnio podłaczył komputer ten 7-mio przyciskowy i działa bez problemu. Okazało sie ze wcale sie do licznika nie trzeba wpinac.

Jak odgłos pojawia sie głownie przy skręcaniu i jest to takie szuranie i tarcie, to w zasadzie bazując na własnym doświadczeniu moge powiedziec ze na 90% jest to łozysko koła do wymiany. Miałem dokładnie identyczną sytuacje, coś tarło przy skręcaniu, np nawracaniu o 180stopni na ulicy, pozniej okazało sie dodatkowo ze koło ma luz na łozysku. Takim tosposobem przejezdziłem prawie rokz rozsypanym łozyskiem(przy jezdzie na wprost i normalnym skrecaniu nic sie nie działo), czego efektem była także koniecznosc wymiany piasty koła, no i samego łozyska.

CRC wydaje mi sie ze masz spalona zarowke od podswietlenia zegarka bo ja tez taki posiadam analogowy i jest podswietlony i nie trzeba swiecic komorka To chyba mam ubozsza wersje jakąś tego zegarka ;-) bo za zadne skarby nie ma tam zarowki. Zreszta juz kupiłem komputer, ma jakos na dniach przyjsc. Kompletny z okablowaniem, wtyczkami i czujnikiem temp. :) Jak bede podłaczał i ebde miał jakies ciekawe i uzyteczne uwagi na ten temat to napisze dla korzysci przyszłych pokolen :mrgreen:

Nie jestem pewien czy w 320 jest tak samo, w każdym razie u mnie po prawej stronie jest w bagazniku takie plastikowe pudełko, na klucz do koł, apteczkę i 3-kąt ostrzegawczy, kiedys troche wody dostawało mi sie tamtedy, spływała takze pod koło zapasowe. Odkryłem przyczynę, chodzi o to, że w tylnim prawym nadkolu ida przewody jakies, chyba od baku i jeszcze inne elektryczne, i dosyc dziwnie wychodza z nadkola na zewnątrz a pozniej gdzies znikają, jest to wsumie dosc duza wiązka, i wycięty jest na nia otwór, ktorym to własnie lubi dostawac sie do srodka woda. Uszczelniłem dziada silikonem, i po wodzie ani śladu :)

Wytwory Riegera to lepiej omijac szerokim łukiem, wiocha na maxa (przynajmniej z tych dostepnych na ich stronie). Pierwszy ze zdjec zamieszczonych wyzej to chyba Ac Schnitzer, kiedys juz gdzies to widziałem, tez mi sie podoba i chetnbie bym takie cos zakupił bo mam tez standardowy zderzak. To w srodku jak widac zreszta Zender, tez całkiem przyjemny, wystarczy poszukac na ich stronie.

Orlen przy Armii Krajowej w Krakowie (ten mały wygladajacy jak cpn z przed 20 lat). Tragedia jesli chodzi o benzyne, chyba mieszają z wodą w proporcji 50/50. Jedna z najgorszych stacji w całym Krakowie, zdarzył mi sie kiedys przypadek ze po zatankowaniu tam, przez 5 minut nie mogłem zapalic silnika, co ewidentnie było z winy benzyny, bo nigdy wczesniej ani pozniej (kiedy juz tam nie tankowałem) takich problemow nie miałem.

Chyba wszystko w porzadku :) Pomimo ze to tylko 1,6 to one tyle mniej wiecej palą, tzn konkretnie moge powiedziec na benzynie, bo nie mam gazu, wychodzi średnio około 7 w trasie oraz 9-10 w miescie, zalezy od stylu jazdy, co w zasadzie zgadza sie z wartosciami podanymi przez Ciebie na gazie.

Dziekuje!! :)

Dodam swoje 3 grosze w kwestii paliw, jako że przeprowadzam w zasadzie od zakupu obecnego auta testy najrożniejszych paliw z przeroznych stacji, w poszukiwaniu tej najlepszej jeśli chodzi o stosunek cena/jakość. No wiec zacznijmy od pewnej ważnej rzeczy : rożne stacje tego samego koncernu = rożne paliwo tego samego rodzaju. Nie wiem czym to jest spowodowane, byc moze na jednych chrzczą a na innych nie, moze inna dostawa o innych parametrach wyszła z rafineri? Stad mogą wynikac dosyc duze roznice w spalaniu, dynamice itd. Najwieksze rożnice czuc na Orlenie, zdarzają sie stacje na ktorych po zatankowaniu ciezko wogole ruszyc. Tankowałem na takiej jednej, bo miałem na nią najblizej, kiedys z koniecznosci zatankowałem na innej, tez Orlen, i jakież było moje zdziwienie, gdy okazało sie ze silnika prawie nie słychac na wolnych obrotach wewnątrz auta (wczesniej było wyraznie słychac) oraz auto przyspiesza duzo sprawniej juz od niższych obrotow. Mierzone organoleptycznie, stoperem, pozatym roznica była na tyle duza ze było ją czuc podczas jazdy. Mowie cały czas o paliwie 95. Spadło tez spalanie, ale oczywiscie tego dokładnie nie jestem w stanie stwierdzic bo nie da sie przejechac 2 razy takiego samego dystansu w takich samych warunkach tak samo wciskajac gaz itd. Zachecony postanowiłem sprawdzic inne paliwa, zaczołem tankowac 95 na Bp. Osiagi w zasadzie takie same jak na Orlenie 95 (tym z lepszych stacji tego koncernu), podobna kultura pracy silnika, jednak spalanie zauwazalnie mniejsze, na pełnym baku około 50-70km wiecej w podobnych warunkach, tzn praktycznie 80% miasto. Zaczyna robic sie ciekawie, bo zachecony pozytywnymi wrazeniami zaczołem tankowac 95 na Shellu. I co? :) Kultura pracy i osiagi jak w przypadku innych 95 jednak spalanie... dużo wieksze, nawet w porownaniu do Orlenu. A myslałem ze bedzie lepiej, bo niby taka renomowana stacja. Idac dalej, 98 Verwa z Orlenu, silnik duuuzo ciszej pracuje, osiagi wydają sie byc lepsze, tzn silnik lepiej wkreca sie na obroty, spalanie spadło, niestety cena paliwa dosyc niekorzystna. Bp Ultimate 98, generalnie kiszka, jak na wzbogacona 98. Czułem sie jak na 95 z Orlenu, no moze ciszej silnik pracuje. Wyrzucone w błoto,a raczej w dystrybutor pieniadze. Ostatnie paliwo, ktore przyszło mi do głowy, Shell V-Power 95, zaczołem tankowac ostatnio, bo stwierdziłem ze skoro wzrost mocy na 98 jest znikomy, a napewno nie warto płacic prawie 50 groszy wiecej na litrze, to chciałbym miec paliwo o standardowej liczbie oktanowej ktore polepszyło by kulture pracy silnika, było w umiarkowanej cenie i zeby nie konczyło sie za szybko w baku :) No i musze powiedziec ze nie zawiodłem sie jak narazie, wszystko jest zgodnie z planem, spalanie coprawda nie jest nizsze niz na innych 95 ale za to silnik pracuje zauwazalnie ciszej, niestety wkreca sie takze jak na innych 95, czyliwolniej niz na Verwie 98. I tu dochodze do sedna całego wywodu, nie ma kompromisu miedzy spalaniem,ceną i osiagami, dlatego tankuje na przemian verwe 98 i v-power (ktory jest tak na marginesie 95 oktanowy, pomimo ze wiele ludzi uwaza iz zwykły v-power ma 98 oktanow:)

Bardzo ładnie prosze także i ja :) [email protected] Z góry dziekuje! :cool2:

Nie prawda, wszystko zalezało od "wersji" ja np. mam po obu stronach, i wiem ze wiele innych osob takze.

To dziwne, bo tez mam w szybie i działa bardzo dobrze, łapie wszystkie stacje bez problemu. Moze masz ją przerwaną albo uszkodzoną ??

Zalezy jaki ten komputer chciałbys wstawic? Bo z tego co wiem to sa 4 rozne. Z wstawieniem najprostszego nie powinno byc problemu (temperatura na zewnatrz, zegar i data). Z tymi ktore mają wiecej fukcji sa duze problemy, trzeba prawdopodobnie (jesli nie masz intalacji a raczej nie masz) montowac mase czujnikow, kabli itd, a itak nie wiadomo czy by to działało. Sam zastanawiam sie nad taka operacją, tez mam zegarek analogowy:) i po przeczytaniu na kilku forach wielu watkow na ten temat doszedłem do wniosku, ze zamontuje najrostszego kompa bo z tymi lepszymi wersjami jest poprostu za wiele roboty. Sam zegarek nie jest wcale "staroswiecki" bo widziałem go takze w E36 z 97-98 roku. I tenże zegarek nie przeszkadzałby mi wcale, gdyby nie to ze... nie widiac go wogole jak sie robi ciemno i trzeba wyciagac telefon z kiszeni zeby zobaczyc ktora godzina :)

Sprzęgło trzeba wcisnąc :sad2: :mrgreen:

Ja takze mam auto z Włoch, i także mam z tyłu 2 światła przeciwmgielne :)

Heh, a to numer, nie wiedziałem :) Myslałem ze jest jak w zwykłym E36, a tymczasem tak dupy dali w fabryce zeby takiej podstawowej rzeczy nie dało sie ustawic :duh:

Ja mam 195/65/15 i tez da sie jezdzic :) Mysle ze to za mała roznica zeby cos było czuc, jak bys załozył 205 albo 225 zamiast 185 to było by juz gorzej :)

Nie mozliwe ze zbierznosc tyłu nie jest regulowana, mechanik Ci wciska bajki :) Przeciez zbieznosc tyłu ustawia sie własnie przy pomocy mocowania tulei wachaczy, tzn konkretnie na gornym mocowaniu wachacza :)odkrecasz chyba te 3 albo 4 sruby, nie pamietam dokładnie i przesuwasz cały wachacz w boki razem z kołem :) Pochylenie tylnich koł ustawia sie przy pomocu sruby znajdującej sie na tylniej dolnej czesci wachacza ytroche powyzej dolnego m0ocowania amortyzatora (przynajmniej w coupe, ale w compakcie poodejrzewam duzo inaczej nie jest). W E36 owszem, jedyne czego sie nie da ustawic to kąt pochylenia przednich koł :(