
pawelek3xx
Zarejestrowani-
Postów
472 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez pawelek3xx
-
Witam, W 520d w ogóle nie były montowane skrzynie automatyczne, dostępne były tylko w manualach. Z tego co się orientuję, wszystkie E39 w dieslu miały automat GM, chyba że się mylę, to poprawcie mnie :mrgreen: Sprawdzić typ skrzyni można od spodu, wjeżdżając na kanał. Mój ojciec też ma 3.0d tylko że w E38, z tego samego roku co moja E39, i on ma już skrzynię ZF, którą poprzedni właściciel już remontował (obecny przebieg 245 kkm). Albo kiepsko był przeprowadzony ten remont, albo nie wiem co, ale jeździ się nią dużo gorzej niż moją GM w 530d. U mnie zmiana biegu jest czasami niewyczuwalna, płynnie zmienia biegi itd. (niby przebieg wyświetla mi teraz ok 198 kkm ale myślę że można to pomnożyć co najmniej przez 2) i skrzynia super się sprawuje :D
-
Z tym złodziejstwem to jest jakaś plaga :evil: Mnie ukradli już następujące fanty: - zaślepkę na haka z przodu ( koszt w aso z kolorem 150 PLN :duh: ) - kołpak (w zimie, jak jeździłem na stalówkach, miał znaczki BMW i się przydał komuś) - emblemat z oznaczeniem modelu i silnika ( nie dość że złamał im się między 53 a 0d to jeszcze podrapali lakier śrubokrętem :x ) Już się boję co będzie następne w kolejce :cry2:
-
Witam, Co do pytań kolegi gie07: - grill poliftowy/M5 oczywiście pasuje do przedliftowej E39 i znacząco poprawi wygląd auta z przodu. Ja mam grill M5 czyli całkowicie chromowany i wygląda niesamowicie :8) Nie polecam grilla niby z karbonu albo czarnego - widziałem kilka E39 z takim czymś i zdecydowanie pogarsza to wygląd przodu zamiast poprawić, ale to oczywiście moje prywatne zdanie na ten temat. - jeśli chodzi o lampy przednie: każdy zamiennik będzie niestety wyglądał dość kiesko i tandetnie, może jeden zamiennik w miarę podobny do poliftowych jest (chyba depo któreś) ale znawca i tak rozpozna z daleka zamiennik, więc tutaj jeśli już jest to konieczne, to zainwestuj w lampy ori Helli poliftowe na soczewce (bez xenonu też chyba były). - co do lamp tylnych: są zamienniki bardziej przypominające poliftowe z diodami, a są też niestety (nie tanie) imitacje DEPO których zdecydowanie nie polecam. Najlepiej oczywiście wygląda ori Hella z neonem, ale wiąże się to z przeróbkami jak już koledzy wcześniej pisali. Ja wybrałem lampy z ledową pozycją firmy bodajże Eagle Eyes za 499 PLN ( już z przetwornicami). Spasowanie może nie jest takie jak oryginałów, ale ogólne wrażenie pozytywne robią :cool2: Link do aukcji z lampami LED tył : http://www.allegro.pl/item1031423494_lampy_diodowe_bmw_e39_95_00_red_white_led_diody.html To chyba najlepsza alternatywa zamiast Helli :8)
-
Ja właśnie taki częściowy (albo jedyny możliwy na tamten czas) M pakiet posiadam. Z VIN-u wyszło że mam zawieszenie M i kierownicę (serducho + multifunkcja) a poza tym nie mam zderzaków M, nie mam czarnej podsufitki (beżowa), skórzane fotele (beż) i drewniane listwy ozdobne, ale bardzo mi się to podoba na szczęście :8) Dodam że data produkcji mojej E39 to połowa grudnia 1999, w dowodzie 2000.
-
Tak, sprężarka wyłącza się całkowicie, wiatrak się nie kręci.
-
Nie rozumiem w ogóle sensu likwidacji halogenów, jeśli nie podoba Ci się ryflowane szkło to kup z gładkim i będzie to na pewno dużo lepiej wyglądało niż zaślepione czymś. Brak halogenów przeciwmgielnych kojarzy mi się zawsze z ubogo wyposażonym samochodem, także przemyśl jeszcze sprawę.
-
Jak już się wyłączy to nawet po zwolnieniu się nie włącza, tylko tak jak napisałem, dopiero po zgaszeniu i ponownym uruchomieniu silnika.
-
Witajcie, Ja też mam mały problem z klimatyzacją w swojej E39, mianowicie włączam ją i chodzi normalnie, chłodzi itd. Ale już np jadąc szybciej jak 100 km/h sprężarka się jakby samoistnie wyłącza i przestaje chłodzić. Nic nie daje ponowne wciskanie guzika ze śnieżynką, pomaga dopiero wyłączenie silnika i ponowne zapalenie, i wtedy znowu klima działa do prędkości 100 km/h. Co może być tego przyczyną ?
-
U mnie dokładnie tak samo, wyprodukowana 12.1999 3.0d, wg VIN-u mam 142 kW (193KM), a buda przed faceliftem.
-
Odświeżam temat i pytanie kolegi maniek 1001, czy możliwa jest zmiana z tego najprostszego radia z dwoma rzędami przycisków na to z jednym rzędem i szerokim wyświetlaczem??
-
Jaki kraj, tacy złodzieje, nie urwali całego mi emblematu z modelem i pojemnością, więc ani tego nie sprzedadzą ani sami sobie nie wezmą bo złamali go sobie między 3 a 0 :duh:
-
Na moje szczęście emblemat z BMW mam i z przodu i z tyłu zniszczony lekko, odchodzi zwłaszcza ten biały lakier, więc myślę że to skutecznie odstraszy potencjalnego złodzieja fantów. Miałem nawet pomysł żeby kupić sobie nowe znaczki, ale niestety zniechęca mnie myśl, że ktoś i tak mi je ukradnie :? Nawiasem mówiąc nie jest to pierwsza rzecz którą mi ukradli z auta na mieście - pierwsza była zaślepka do haka (mały kwadracik z przedniej atrapy - koszt w ASO 135 zł :duh: ), drugi był kołpak z zimówek, no i trzeci poszedł emblemacik z modelem :? Co za kraj...
-
To akurat racja :) Przynajmniej policja się nie przyczepi. Zawsze można sobie atrapy spryskiwaczy zrobić :D
-
Tak szczerze mówiąc kolego Manolito77 te spryskiwacze (u mnie fabryczne) to nie wiele dają :? Nie wymyją dostatecznie reflektora jak jest brudny. W zimie jak było to nieszczęsne błoto pośniegowe na ulicach, to reflektory strasznie się syfiły, zwłaszcza jak się za kimś jechało. Spryskiwacze nie wiele pomagały, obowiązkowo miałem ze sobą zawsze szmatkę i płyn do szyb, w ten sposób dopiero można było wyczyścić idealnie reflektor. Zabrudzony reflektor ksenonowy baaardzo kiepsko świeci, światło jest rozszczepione i prawdopodobnie oślepia jadących z naprzeciwka.
-
W E39 z 2002 roku powinny być lampy poliftowe z soczewką i oryginalnym żółtawym ringiem. Chcąc mieć xenony, wystarczy dokupić jakiś zestaw hid z przetwornicami i będzie śmigało, jeden kolega forumowicz z Wrocławia tak ma zrobione :D Nie wymieniaj kolego lamp na te zamienniki depo czy inny dalekowschodni szajs bo oszpecisz autko.
-
Jeśli nie chcesz kolego mieć drugi raz tego samego problemu, to lepiej pozostaw swoją bunię bez emblematu. Mnie niestety też ukradli w tamtą sobotę pod uczelnią :x Dość że podrapali lakier, to jeszcze nie odkleiło im się to całe (530 połączone na jednej linii). Na aucie pozostało 0 i d które musiałem odkleić. Pocieszam się tylko tym, że przynajmniej brud nie będzie wchodził pomiędzy liczby :wink: Nie widzę sensu, żeby kupować nowy, ładować w to kasę, żeby po miesiącu ktoś znowu chamsko go zarąbał :?
-
Niekoniecznie ktoś wymontował ksenony. Lampy po liftingu miały spryskiwacze w wersjach na Anglię i były bez ksenonu. Czytałem już gdzieś na forum, że jeśli lampa jest poliftowa i bez ksenonu to jest angielska.
-
Pomyślę chyba poważnie nad reklamacją, bo strasznie denerwują mnie te fotele :? Dzwoniłem do tapicera z ul. Pachońskiego i stwierdził, że obicie skórą fotela przedniego będzie kosztowało ok 1000-1500 za sztukę oczywiście :!: :duh: czyli ok 2000-3000 za dwa fotele, myślę że to lekka przesada, i chyba nie warto inwestować tyle w 10 letnie auto. Na allegro znaleźć coś ładnego graniczy raczej z cudem. Nie pozostało chyba nic innego jak reklamacja :(
-
Wykonywała to krakowska firma, bodajże Art Leather.
-
Przecież napisałem, że robiła to wyspecjalizowana firma. Skórę raczej dość mocno zniszczoną miałem (i mam). Jakby nie było auto ma 10 lat, a poprzedni właściciele w ogóle nie dbali o czystość itp. więc wyobraźcie sobie 10 letnią kremową skórę w takim aucie. Tak jak napisałem, ze zniszczonej starej skóry nie zrobimy "nówki". Ponowne malowanie już na pewno nie wchodzi w grę, wyczyszczę je ewentualnie z tych resztek farby co została jak się zrobi cieplej. Przeszukuje cały czas allegro w poszukiwaniu jakiegoś zadbanego kremowego kompletu, ale jak na razie klapa, dość że poniszczone i brudne to jeszcze angole :? Myślę też nad tapicerem i nową skórą, z tym że chciałbym obić tylko przednie fotele i nie wiem czy dopasuje taki sam kolor jaki jest na tylnej kanapie. Będzie to pewnie droższe rozwiązanie, ale efekt na pewno będzie świetny, no i nowa pachnąca skóra :8) Mój ojciec ma E38 z rzadkim kolorem skóry pearl beige (jasna wanilia, banan). Poprzedni właściciel też miał przyniszczone przednie fotele i nie bawił się w koloryzację ani tego typu cuda tylko kupił 2 nowe fotele (już nawet nie wiem gdzie i za ile) ale wyglądają one jakby auto wyjechało wczoraj z salonu, są nie wysiedziane, i pięknie pachną świeżością. Tak jak napisał kolega ZENT, jeśli są jakieś niewielkie przebarwienia a skóra nie jest stara to można się bawić w koloryzację. W każdym innym przypadku lepiej chyba wymienić całe fotele - zwłaszcza gdy są np wysiedziane (to i koloryzacja im nie pomoże).
-
Myślę, że nie ma znaczenia tutaj nazwa firmy, po prostu nie ma sensu jakiekolwiek malowanie skór, ot i tyle. To jest niestety wada skóry w samochodzie. Jeśli macie zniszczone skóry, to lepiej chyba zainwestować w tapicera albo znaleźć jakiś ładny używany komplet i cieszyć się świeżością foteli :) No chyba że komuś nie przeszkadza zniszczona tapicerka w aucie, ale myślę, że w BMW to razi po oczach. Czytałem chyba na poprzedniej stronie wypowiedź kolegi, który również odradza taki sposób przywracania świetności skórze. To jest tak jak z człowiekiem, ze starego nie zrobisz młodego, a jeśli już to efekt jest chwilowy i ulotny :wink: To moje zdanie na ten temat i nikt mnie nie przekona, że zafarbowana skóra na fotelach będzie wyglądała jak "nowa" nie ma takiej możliwości panowie :wink:
-
Witajcie, W październiku 2009r. postanowiłem coś zrobić z moimi powycieranymi i trochę przybrudzonymi fotelami przednimi w E39. Skóra ma kolor beżowy (kremowy). Wyszukałem firmę, która profesjonalnie u klienta w domu zajmuje się regeneracją zniszczonych skór. Panowie stwierdzili, że skórę trzeba wyczyścić a następnie pomalować pigmentem specjalnie dopasowanym do koloru skóry w aucie. No i tak też się stało. Przyjechali, wyczyścili, pomalowali, prawie 5 godzin roboty. Efekt końcowy - raczej zadowalający. Niestety obecnie mamy połowę marca 2010r. i muszę z przykrością stwierdzić, że farba pomimo iż była wcierana gąbeczkami, zaczęła bardzo nieładnie schodzić, w ogóle fotele po zabiegu malowania często ulegały zabarwieniu np. przez jeansy. Farba wychodzi nawet z głębokich zagnieceń, wygląda to już raczej bardzo nie ładnie :? Nie wiem, może na czarnej skórze lepiej wygląda taki zabieg, ale naprawdę nie polecam właścicielom jasnych skór wszelkiego rodzaju farb ani nic w tym stylu, po jakimś czasie to i tak zejdzie a fotele pozostaną takie jakie były przed zabiegiem (albo i gorsze) Dodam, że firma która wybarwiała mi skóry była raczej profesjonalna, nie była to jakaś fuszerka. Patrząc z perspektywy czasu, żałuję tych 550 zł. wydanych na farbowanie, dołożyłbym 500 i miałbym albo nową tapicerkę na przednich fotelach, albo komplet używanych. Skóry nie można oszukać i zabarwiać ją jak się zniszczy. Niestety, kupując auto z zaniedbaną skórzaną tapicerką, musimy się liczyć albo z kosztem tapicerowania nową skórą, kupnem używanego kompletu, albo z zepsutym efektem wizualnym całego eleganckiego wnętrza BMW. Zastanówcie się.
-
Podpinam się pod temat, a także korzystając z okazji, chciałbym się też dowiedzieć, czy możliwe jest podpiąć oryginalną zmieniarkę BMW (w bagażniku jest kabel, z rozszyfrowania VIN-u wynika że, jest instalacja do CD changer, o dziwo CD changer też tam jest na liście, a w bagażniku nie ma jej :shock: ) do radia BMW Business z kasetą, bez BC. Z góry dziękuję za odpowiedź :)
-
Też zdarzyło mi się że przestał świecić jeden xenon, wystarczyło tylko przeczyścić styki pilnikiem bo były lekko zaśniedziałe i wszystko gra. Zawsze zaczynajcie od najprostszych rzeczy, bo czy przetwornica (300PLN) czy nowe żarniki (400PLN) to spory koszt, a przyczyna bywa nie raz bardzo prozaiczna :D
-
Z tego co się orientuję każde przed liftowe E39 miało ASC (ASC+T) i chyba było to w standardzie, natomiast DSC było po lifcie, jest to chyba bardziej dopracowana wersja ASC, ogólnie kontrola trakcji. A jeśli kolega ma niby po liftową E39 z 2001r. to wydaje mi się, że powinno pisać na klawiszu DSC.