ryu78

Hej. z tego co widze,a nie mam pewnosci, radio nie ma bluetooth co znacznie utrudnia sprawe. Ja w pore sie zorientowalem i wymienilem na radio z bluetooth, poniewaz bez tej opcji musisz dokupic adapter, a najgorsze to ze telefon bedzie pod kablem,a nie swobodnie w kieszeni. Mnie opcja z bluetooth calkowicie zadowala, a klawisze na kierownicy tylko komplikuja wszystko, poniewaz sterowanie z radio jest duzo prostrze (masz tam wyswietlacz przeciez i rowniez liste numerow, odebrane i nieodebrane polaczenia)

ok,ja miałem duży wyciek jak pracowala pompa, ale jeśli nie czujesz paliwa w środku samochodu to raczej nie ma co szukać pod siedzeniem, ale pod samochodem.

Uszkodzenia wygladają na nie duże, ale dostał w koło, powiem wam co wiem o autach powypadkowych w Anglii, ale nie wiem czy podobnie jest we Francji. Po kolizji ubezpieczalnia bada stan auta i jeśli koszt naprawy przewyższa jego wartość, lub po najlepszych naprawach bedzie mógł stanowić zagrożenie na drodze, to w takim przypadku odbierany jest dowód rejestracyjny co uniemożliwia jego sprzedaż (tylko jako na części można sprzedać) , ale to właśnie prawo w Polsce pozwala takim autom powrócić na drogi.

W mojej byłej e36 delikatnie czulem paliwo(na zewnątrz, domyślam się że ty też) , tego samego dnia zauważylem slady na piasku (takie szczęscie że się lekko zakopałem w drodze nad wodę) na drugi dzien mechanik powiedzial że całe podwozie w paliwie, wystaczyłby niedopałek i nie ma co ratować. Przewód paliwowy do wymiany.

Witam. Pytanie do kolegi Agora: czy po tym zabiegu odglos "turbiny" pozostal czy tez nie? Ja sie zastanawiam, nad tym dzwiekiem juz od jakiegos czasu, poniewaz faktycznie jak wkreca sie na obroty slysze cos w stylu turbo. nie kopci z rury, oleju cos tam bierze i po przeczytaniu twojego postu zastanowilem sie nad tym dzwiekiem.

Dzięki za rozwianie niejasności

Witam. Krótka piłka, do osób które wiedzą. Wiem że włączam odprowadzanie pociągnięciem za długie (działa) doczytałem że każde następne pociągmięcie wydłuża czas (nie sprawdziłem jeszcze) A moje pytanie: dlaczego gasną kiedy zamykam auto pilotem ? Mam za mały zasieg z pilota żeby zamknąc jak juz dojde do domowych drzwi. Moim zdaniem powienienem zamknąć auto, a światla powinny mnie odprowadzić do domu, a ja chodzę ze światełkiem z komórki jak jaskiniowiec z pochodnią, a auto ma opcje odprowadzania przecież. Dzięki z góry za porady.

Witam. Jestem nowym posiadaczem e46 z konca 2001r po lifcie 2,2 studiuje materialy ktore moga mi sie przydac. Mam pytanie odnosnie tej kontrolki z lewej strony check engine. po przekreceniu kluczyka kontrolnie zapala sie wiekrzosc lampek na chwile, ale ta jedna nie gasnie. Czy to prawidlowo czy zglasza blad? po odpaleniu silnika gasnie. z gory dzieki za odpowiedz Robert

Ja z doswiadczenia wiem ze nieoryginalne czesci metalowe zje ci korozja, kilka kamyszkow i malowanie elementu po 2 latach na marne :? sa bez ocynku, a ten element narazony jest na kamyki.

ok zrobione, kabelek faktycznie byl przetarty tak jak myslalem, a dla tych ktorzy beda chcieli dostac sie do tego kabelka podaje krotka instrukcje. Wyjalem tylna kanape, wystarczy oparcie,kabelek jest po stronie kierowcy (bialoczerwony i bialobrazowy) chowa sie w tylnej sciance pod szyba i zeby ja zdiac trzeba odczepic boczki w ktorych sa lampki (tu mam ciekawostke bo ten kabel mozna zobaczyc po wyjeciu plastikowej maskownicy od glosnika bez rozbierania wszystkiego, ja akurat nie mam glosnikow, niestety nie dalo sie go wyciagnac z uzyciem nawet wiekrzej sily) i to tyle jeszcze tylko zatrzaski tylnej scianki zeby ja uniesc i wszystko juz jasne. dzieki za podpowiedzi Pozdrawiam

Sorry ale nie rozumie, moze piszecie mi o innej wiazce.Sprawdzalem w tej gumowej oslonie po lewej stronie kolo silownika jak otworze klape....ale tam nie moze byc tych kabli bo ida do klapy, czyli do zamka bagaznika i do podswietlenia tablicy rejestracyjnej, a lampka jest w bagazniku a nie w klapie, poza tym sprawdzilem kolory kabli i takich tam nie ma, wchodza w innym miejscu. Rozebralem lewa tapicerke bagaznika i nic nie znalazlem, za to prawej nie moge tak latwo wyjac poniewaz mam przymocowany wzmacniacz i rozkreceie tego wiaze sie z wyciaganiem siedzen, dla tego dla pewnosci postanowilem spytac.Cos mi mowi ze jak wyjme tylne siedzenie to znajde ten kabel.

Sprawdzalem ta wiazke, tez czytalem ze to czeste miesca przetarc, ale... te kable ida do klapy bagaznika, a nie do lampki.

Witam Moim problemem jest przetarty kabelek od lampki bagaznika,ale gdzies w srodku, w karoserji. Prosze o porade gdzie znajde miejsce, w ktorym on wychodzi tak zebym mogl go pociagnac, zobaczyc w jakim jest stanie i naprawic. Z gory dzieki Pozdrawiam

Dzieki za podpowiedz... Znalazlem to cos i nawet naprawilem w krotka chwile. Popisze troche dla innych jak to u mnie wygladalo. Po wyjeciu schowka nie mialem pojecia gdzie tego szukac bo na widoku to to nie jest, gdy zajzysz w miejsce po schowku, to po lewej stronie po srodku jest wtyczka do ktorej prowadza 4 kabelki. Trzeba ja scisnac po bokach i wyciagnac (u mnie z duzym oporem wyszla) Teram mamy ta kostke ktora wyjdzie po odchyleniu plastikowych zatrzaskow ktore sa nad i pod kostka. Mamy kostke w rekach, napisze co sie stalo z moja kostka, poniewaz chyba to nie jedyna mozliwa usterka. Wiec... pod tymi sprezynkami jest jakis mechanizm, moim zdaniem odpowiedzialny za rozlaczenie ukladu w przypadku przegrzania (dodam ze ta kosta sie niesamowicie grzeje i dla tego umieszczona jest w miejscu gdzie jest chlodzona powietrzem z nawiewu) Czasami nawiew sie nie wlaczal na ustawieniu 1 (moze musze posmarowac zeby lzej chodzil) Moge sie tylko domyslac ze pewnego dnia na 1-ce sie nie wlaczyl, kostka sie przegrzala i rozlaczyla, ale nie wiem czemu blaszka ktora sie trzyma na takim jakby gwozdziu nie chce wrocic na swoje miejsce zeby zewrzec uklad. Docisnalem ten gwozdek i dziala.....ale w miedzy czasie pisania tutaj przejechalem 40km no i pu_pa :( dzialalo wszystko w jedna strone jak wrocilem do samochodu nie dziala wcale nawet na 4-ce uhhhh mam nadzieje ze to tylko bezpiecznik i ciekawe czy pomoze wymiana kostki na inna. Czy to byl blad ze docisnalem ta blaszke?

Witam. Widze ze temat wciaz zywy od lat :) U mnie rowniez padla regulacja, a dokladniej dziala tylko na 4-ce. nie mam klimy itp wiec chyba i jeza nie mam, tylko jak ktos wspomnial... cos innego za schowkiem. zanim sie wezme za rozkrecanie mam pytanie: czy to cos bedzie pasowalo z modelu 316, mam niedaleko szrot gdzie stoja 3 316-tki. nie chce sie patyczkowac z lutowaniem tylko poprostu wymienic dla spokoju. Dzieki z gory Pozdrawiam

Ja z doświadczenia wiem że zamienniki i laminaty są bardzo kruche. pomyśl jakie będą koszty naprawy i malowania uszkodzonego zderzaka(ja miałem delikatne pukniecie i zamiennik się rozsypał w mak), a oryginał potrafi znieść dużo więcej. Oczywiście odpukać.... ale ja już posiadam 3 zderzak, każdy malowany. Może to pech ale teraz mam oryginał i przetrwał spotkanie z rozszarpaną oponą od tira która leżała na drodze. zamiennik by tego nie przeżył, a w oryginale urwały się tylko kratki a na lakierze nie ma nawet ryski.

Dzięki, podjadę podpiąć może w tym tygodniu i dam znać co się okazało.

Witam! Naczytałem się postów o podobnym temacie, lecz żaden nie pasował do moich objawów. Wiele tematów kończyło się jak ślady za yeti. Na sam początek napiszę że wkręca się do 3000/3500 obrotow. Autko jest bez gazu, za pierwszym razem gdy się zmulił pojawiła się przy okazji nieszczelność przed tłumikiem końcowym (może to przypadek może ma związek) w każdym razie naprawiłem i przy okazji zastąpiłem kata strumienicą bo już chrobotał. Po kilkudniowych obserwacjach zauważyłem, że na niedogrzanym silniku (oczywiście za niebieskim polem) wkręca się jak trzeba do odcięcia. Zrobiłem wiec taki test: jadąc ok 120km/h na 4 biegu miałem 4000 na obrotomierzu, obserwując wskaźnik temperatury jak się podnosi, postawił się w pionie i po ok 20-30 sekundach pojawiło się zmulenie. Zmulenie objawia się brakiem mocy od 4000 obrotów zaraz po dogrzaniu, następnie po przejechaniu następnych kilometrów pojawia sie juz przy ok 3000 obrotów w każdym razie mogę jeździć nie mniej niż 100km/h i już się nie pogarsza. Oprócz braku mocy słyszę buczenie z wydechu (jest sportowy, więc tym bardziej słychać ten dziwny dźwięk), średnie spalanie które pokazywało 7,5l /100 wzrasta o około 2 litry, gdy puszczę gaz objawy mijają, zaczynam się normalnie rozpędzać, ale ciągle jest ta granica kiedy zaczyna zamulać. Wyraźnie widać że to zależy od temperatury pracy, a moje pytanie to: co może być odpowiedzialne za takie zachowanie? A co można wykluczyć? Z tych wszystkich postów które przeczytałem wina za podobne objawy mogły być: świece, kable, kopułka, wytarty wałek rozrządu Z doświadczenia wiem że mechanicy potrafią powymieniać części za kilkaset zł, powiedzieć że i tak już były do wymiany, a za awarię była odpowiedzialna jakaś drobnostka, tak więc na sam początek liczę na porady i doświadczenia Forumowiczów. Pozdrawiam

Dzięki za rady. Podglądałem jak układa się wężyk przy zamykaniu maski i okazało się że bardzo zagina się i zagniata przy akumulatorze. Nie pomyślałem o tym ponieważ jak naciskałem manetkę to nie włączały mi się wycieraczki, a tak się dzieje nawet kiedy przewód jest uszkodzony i płyn leci pod samochód, wycieraczki i tak się włączają. Zamocowałem wężyk do siłownika tam gdzie ma zaczepy, przedmuchałem dużym ciśnieniem dysze spryskiwaczy, wszystko jest ok ale nie do końca: nadal muszę użyć siły żeby działało. Teraz wygląda to tak, że jak normalnie naciskam manetkę to leci płyn ale widać że za słabo i wycieraczki się nie włączają, dopiero jak mocniej ją nacisnę mocno leci płyn na szybę i włączają się wycieraczki. Myślę że coś zaszło brudem, albo uszkodziłem coś jak walczyłem o krople płynu na szybie jak wężyk był zagnieciony. Narazie zostawię to jak jest, może samo ustąpi. Dzięki Pozdro

Witam! Piszę z nadzieją że ktoś ma pomysł lub radę na to, bo teoretycznie wyczytałem jak się za to zabrać, tylko nie wiem czy skończę. Pewnego dnia naciskam spryskiwacz, a tu nic. wiedziałem ze płyn na pewno się nie skończył więc męczyłem i naciskałem aż poleciało bardzo nieśmiało, ale przy użyciu dużej siły. Czasem mocno leci, czasem słabo, czasem dłuższą chwilę walczę o kilka kropel na szybie. Myślę ze coś się przetarło lub zabrudziło i przy jednym piwie tego nie naprawie, więc spróbuje każdej rady, żeby tylko nie rozkręcać tych śrubek :? Z góry dzięki _______ Poprawiłem tytuł. Zapoznaj się z formatem tytułowania wątków dla tego działu! Następnym razem będzie ostrzeżenie. mattiss

ok ale jak zdejmę przewód to mam się spodziewać potoków płynu czy jak? na jak długo mam zdjąć i coś obserwować? dzisiaj po przejechaniu ok 40km regulacja temperatury działała, ale pod koniec trasy na wolnych obrotach (np na światłach jak stoję) leciało zimne powietrze. taki objaw z kolei miałem jak padła pompa wody i zgubiłem dużą ilość płynu, ale tym razem płyn jest. mam pytanie: czy pompa wody mogła ucierpieć kiedy pracowała na sucho gdy spadł mi przewód od chłodnicy? dodam ze pompa jest roczna. nie mam instalacji gazowej więc opcje z tym związane odpadają.

klimy nie ma, zapomniałem dodać

Witam! Naczytałem się o ogrzewaniu, ale wszystkie tematy o słabym grzaniu jak na złość. Piszę ponieważ może ktoś ma jakiś pomysł i chętnie odpisze, a ja i tak wybieram się do mechanika tylko czekam na nową chłodnice bo od niej wszystko się zaczęło: ubywał płyn, mechanik powiedział że chłodnica się poci ale nie ma tragedii, ale trzeba ją wymienić. po 2 dniach spadł mi górny wąż od chłodnicy i cała zawartość poleciała na ulice :shock: temperatura nie skoczyła na czerwone pole ponieważ fala zimnego powietrza z nawiewu dała szybko znać o awarii. wlałem 3 litry (tyle miałem przy sobie) pojechałem kupić więcej, zalałem i odpowietrzyłem zgodnie z opisem do tego silnika (przy termostacie też) od tego momentu mam problem z grzaniem w kabinie regulacja temperatury praktycznie nie reaguje, podczas jazdy czuje że leci raz gorące raz letnie powietrze, a ostatnio wręcz żar mimo tego że pokrętło ustawione na minimum ja się gotuje w środku. ciekaw jestem czy ktoś wie jaka jest przyczyna takiego zachowania, z góry dzięki za odpowiedź Pozdrawiam

To chyba marny pomysl, uwazam ze to bajer dla ludzi ktorzy juz maja neony pod progami i lubia swiecic na dyskotekowych parkingach..... to tylko moje zdanie zrobisz jak zechcesz

kolega wyzej ma racje, jednak zamiast inwestowac taka kase w tuning warto bylo pomyslec o kupnie czegos mlodszego za ta kase w zapasie, a potem dopiero powoli robic z niej laleczke. co do mojego zdania na temat to alusy na 1. miejscu!!!, a w trybie natychmiastowym zdiecie kolpakow. lepsze juz przerdzewiale stalowe fele. jestem milosnikiem seryjnego wygladu wiec duzo wiecej nie dorzuce od siebie ale zderzaki przy okazji malowania warto zmienic. ehhh no i jeszcze raz te fele......