Witam mam taki problem ,że moja Betka zarzuciła palenie .Wszystko było jak najbardziej aż do soboty jak zabrałem sie za małe wiosenne porządki w aucie , odurzanie itp. Zobaczyłem że pod maską mam jakoś nierówno założoną osłonę z której idzę przewód do chłodzenia alternatora poprawiłem ją i przy okazji złamałem sparciałe przewody od podgrzewacza paliwa , wcześniej jeszcze wymieniłem spalone żarówki w zegarach. Nie mogłem odpalić samochodu bo mi sie wyładował akumulator . Następnego dnia jak go podpiołem auto zapaliło bez problemu.Po złożeniu siedzenia i kilku godzinach wsiadłem do samochodu auto rzuciło palenie całkowicie rozrusznik kreci ale auto nie odpala , wcześniej jakoś dolutowałem kabelki od czujnika pod filtrem ropy . Objawy są następujące po przekręceniu kluczyka pojawiaja sie kontrolki oprócz grzania świec żarowych i nie pojawia sie jak wcześniej zielona strzałka która sygnalizowała gotowość do odpalenia silnika. Wtryskiwacz sie pojawia i podczas próby zapalenia gaśnie .Po sprawdzeniu kodów serwisowego 3 razy miga mi wtryskiwacz . Dodam do tego że autem przyjechałem ponad 2000 tys km i nie było problemu .... Kto może mi coś podpowiedzieć z góry dzięki dodam,że bezpieczniki w miarę możliwość sprawdziłem ale jeszcze nie dotykałem sie do modulów .