pittt

Sprawdź tak jak kolega napisał już wyżej - lewe powietrze! U mnie było to samo, po wymianie wszystkich sparciałych elementów dolotu, zero błędów. Faworyci to zaślepka kolektora dolotowego oraz węże odmy, wężyk podciśnieniowego regulatora ciśnienia paliwa, wąż nad kolektorem dolotowym, pod pokrywą... te wężyki z pozoru wyglądają ok. ale jak ściągniesz to zobaczysz, że są sparciałe.

emblemat wyciągniesz podważając "w poziomie" przez jakieś szmatki od strony maski, coby lakieru nie poharatać - małymi śrubokrętami :D :D tak poza tym emblemat oryginał kosztuje ~100zł.... niedawno kupowałem :norty: te nowe wyglądają troszkę inaczej niż te na allegro /Chińczyk zrobił starszy typ, nowe są inne/....

Nie chciałbym być złośliwy :norty: :norty: ale kolega, który założył temat chce być bardzo w zgodzie z obowiązującymi przepisami a zamierza /już ma/ pakować oporniki w instalację oświetleniową pojazdu? przecież to też jest niezgodne z przepisami.... jest to ingerencja w fabryczny układ, mający wpływ na bezpieczeństwo /oświetlenie jest takim układem/.... poza tym zakładanie jakichkolwiek diodek, ringów bez homologacji jest też niezgodne z prawem. Pomijając "techniczną" głupotę tego typu rozwiązania - przecież na oporniku musi się wydzielić ciepło, jakieś 5-10W mocy.... PS. najprościej można to zrobić - wyłączyć odpytywanie o żarówki - Navcoderem lub NCS-em

po prostu konwerter po rozgrzaniu "łapie" uślizg większy niż dopuszczalny i wywala skrzynię w tryb awaryjny. częsta przypadłość tych skrzyni; konwerter do wymiany; szykuj >2k zł na wymiankę (jeśli tylko sam konwerter).

Ratovnik - bez obrazy, ale chyba trochę przesadzasz z tymi przepisami, zluzuj nieco :D :D Nikogo tu nie trzeba przekonywać co do skuteczności, celowości omawianego rozwiązania świateł dziennych. To, że niebiescy bardziej dociekliwi mogą się doktoryzować to jest ich problem, ważne że jest to rozwiązanie fabryczne a nie Chiński "drut". Przede wszystkim to działa - auto naprawdę jest widoczne.... I nie porównuj xenonów a'la drut z naszymi dziennymi. Mój kolega długo tak jeździł różnymi autami /własne przeróbki/ wcześniej zanim dowiedziałem się o tym patencie w e39 i mimo paru zaczepek ze strony drogówki mandatu nigdy nie dostał.

tzn. gdzie jest ta krzywizna?? mam nadzieję, że majster sprawdził blok i jest prosty... jeśli nie jest prosty to daremna jego robota, trzeba blok planować. Jeśli majster wszystko zrobi jak się należy - auto będzie "nówka" :mrgreen: klej anerobowy kupisz w dobrym sklepie z narzędziami lub motoryzacyjnym.

Śpij spokojnie :D :D takie numery w tych silnikach po ściągnięciu głowicy to norma. Jeśli mechanik jest ok. to będzie hulało :cool2:

Jeśli silnik jest ok. to daj inne śruby - podobno od jakiegoś VW się nadają. Nie pękaj, jak zwykle największym wrogiem auta jest poprzedni właściciel.... Trochę już włożyłeś w to auto i gdybyś kupił nowy silnik to i tak nie będziesz miał pewności, że nie był grzebany...

Trochę aut już miałem i muszę powiedzieć, że zawsze zmieniałem olej na zalecany przez producenta i nigdy nie wyszedłem na tym źle... Często było to w ciemno /auto od Niemca/ ponieważ nie miałem pojęcia na czym auto wcześniej latało... Full syntetyk ma same zalety w stosunku do mineralnego, no poza ceną. Trochę mnie śmieszą takie oszczędności rzędu 100 zł na 10-20 tys km. Jest jeszcze jedna opcja - ktoś mu /poprzedniemu właścicielowi/ wcisnął, że taki olej ma być i już.

jeśliby poprzedni właściciel chciał coś ukryć to wlałby 2 puszki motodoktora do oleju syntetycznego i byłoby cacy :norty: myślę, że to po prostu jakieś dziwne sknerstwo poprzedniego właściciela...

Zmieniałem już kiedyś olej z minerala na syntetyk /auto japońskie/ i nic się nie stało. Moja poprzednia BMW TDS też miała zalanego minerala, po zmianie super. Ojciec jeździ e34 525 TD też na syntetyku i jest 100% zadowolony, silnik suchutki. Jeśli masz taki przebieg jak napisałeś możesz śmiało próbować zmieniać na syntetyk; wcześniej wypłukać silnik jakąś płukanką, pojeździć na jakimś tańszym oleju /półsyntetyk/ paręset km i zapodać full syntetyk. Gadanie o tym, że syntetyk rozszczelni silnik to nic innego jak legendy ludowe. Silnik powinien latać na takim oleju, jaki przewidział producent. Lanie jakiegoś kujawskiego 15W40 do Twojego motoru to barbarzyństwo...

widziałem już nowe skody - octavia i superb z tym bajerem, nowe dostawczaki renault, nowe audi itp.; nie sądzę, by coś takiego wypuszczali z salonu bez homologacji.... w zasadzie jedyna różnica to właśnie ta homologacja nadana przez tych samych fachowców, którzy mówią że e39 nie może jeździć na dziennych zrobionych z długich a inne auto /wyprodukowane później/ już może.... chory kraj.... PS. niebieskim trzeba mówić, że "ten typ tak ma". wiele lat temu mój kolega miał taki bajer zrobiony w suzuki swift /nówka z salonu/ i podczas kontroli tak właśnie powiedział :mrgreen: łyknęli.....

Sęk w tym, że te same przepisy traktują inaczej auta prosto z fabryki (mijałem wiele nowiutkich aut z światłami dziennymi zrealizowanymi właśnie na długich) a inaczej np. nasze BMW. W obu przypadkach barwa i sposób świecenia są takie same, z tą różnicą że nowe auta mają homologacje a starsze nie. Nie wierzę w te wszystkie homologacje, badania itp.ITD :D to jeden szwindel.... Z resztą tak samo się mają światła niektórych autach, np. moja ulubiona Fabia I :mad2: - przecież jej światła świecą wszędzie i toto ma homologacje....

czyli światła dzienne a'la drut-rzeźba z alledrogo - super diody :duh: , zamontowane byleby wymiary montażu wg przepisów były ok. są w porządku :?: byleby miały magiczny napis DRL obok Made in China :lol: może to świecić w kosmos, lub w ogóle nie być widoczne, no ale zgodnie z przepisami.... PS. wiele nowych samochodów ma taki patent od producenta (zmniejszenie mocy na włóknach od świateł długich, tył się nie pali), jakimś cudem homologowany i to wtedy jest ok :mad2: Szkoda komentować te wypociny specjalistów z ITD; Póki co jeżdżę sobie w ten sposób zaadaptowanym BMW, zrobiłem tak parę aut /nie tylko jedynie słusznej marki :D / i wszyscy są zadowoleni, nawet niebiescy. Śmiem twierdzić, że auto w ten sposób jest lepiej widoczne, niż jadąc na "krótkich".

podłącz miernik do niego nastawiony na napięcie i będziesz wiedział /po odpaleniu auta/ czy coś świruje... czujnik albo zwiera, albo rozwiera styki przy danym ciśnieniu. ja stawiam na czujnik - napisałeś, że to jakiś zamiennik, więc wszystko jest możliwe

skoro ciśnienie sprawdzałeś i jest ok, to zostaje tylko czujnik i kable do niego; może to jakiś zamiennik??? możesz sprawdzić go jakimś miernikiem...

wymień w końcu ten czujnik i będzie ok. :mrgreen:

Sprawdź sam aku... raz tak miałem że padł sam aku - dawał napięcie, małe odbiorniki, radio itp. chodziły, ale nie dawał prądu na rozrusznik. podłącz miernik do aku i próbuj kręcić, jak spadnie do prawie zera to aku padł. Jeśli zrobiłeś zwarcie do samej klemy, to bardzo możliwe.

oblookaj nasze forum, dział diagnozy komp. / elektroniki - jest opis jak uruchomić DLR na długich. Jeśli nie znajdziesz, mam gdzieś to w kompie... Potrzeba do tego NCS-a lub NavCoder-a i odpowiedni interfejs; tak, jak pisałem - 5 minut roboty i gotowe. Tyle mi to zajęło. Jakbyś się kręcił w okolicach Legnicy - możesz podjechać :D

Panowie... dlaczego nie zrobicie sobie DLR ze świateł długich w waszych autach :?: :?: :?: to tylko 5 minut pykania na kompie i działa :mrgreen: w dodatku oryginał, fabryka i przy ksenonach daje radę i policja to akceptuje.... nie róbcie wiochy i drutu z waszych aut :!:

a może turbina zaliczyła pad :cry2: nic nie gwizdało, czy wydawało podejrzanych dźwięków zanim auto odmówiło współpracy??

poza tym sprzedający amorki nie da Ci gwarancji na nie, gdy nie wymienisz osłon i odbojów :D :D przy wymianie amorków to żadna oszczędność :mad2:

wygląda to na moduł odbiorczy GPS - nr oem: 65908385141; może ktoś u ciebie wymieniał czytnik navi na nowszy model i coś się mu ostało :D :D u Ciebie antena GPS pewnie podłączona jest do czytnika

odkręć tą plastikową osłonę (śruby na imbus) i sprawdź co się stało; 5 minut roboty i wszystko jasne - nie ma co wróżyć z fusów :D może pękł przelew na wtryskach itp....

reakcja na korek jest tylko na zimnym silniku; ten wężyk do regulatora ciśnienia paliwa faktycznie nie daje podciśnienia (jest bardzo słabe) i jest lekko sparciały, ale jeszcze trzyma się, gdy wymieniałem inne podciśnienia, wymieniłbym i to, ale trzeba ściągać kolektor... obudowa pękła przy zakładaniu - nowa uszczelka, ale jest sklejona :oops: męczy mnie to, że gdzieś przez pokrywę to ciągnie lewe powietrze, tylko czy to możliwe (olej nie cieknie)... kabli nie naderwałem - robiłem to z uwagą, jedyne to co chodzi mi po głowie to ta pokrywa, ewentualnie jakieś podciśnienia, po tej wymianie skasowałem jeszcze adaptację silnika i więcej nic nie psułem :norty: aha i jeszcze jedna rzecz - nie działa ten wynalazek w kolektorze, DISA, niby trzyma się ta klapka, ale nie działa - tylko dygnie lekko i nic