Mamy jednego odebranego w sierpniu, czy wrześniu, z daleka ładnie się prezentuje, z bliska to spasowanie to już tak trochę gorzej, czasem coś zaskrzypi, wielki ekran i połacie piano w środku porysowało się od patrzenia, o kurzu już nie mówiąc, podstawowa cerata na siedzeniach jakoś nie budzi mojej ekscytacji, obstawiam 100 000km i będzie tragicznie, tym bardziej, że kierowca to chłop 110kg wagi. Przy przesiadce z m340i jeździ się jak wozem drabiniastym, do tego gwałtowne manewry to nie do tego auta. Kosztowało nieco ponad 300 000 za GLC220d, cenę pozostawiam bez komentarza, na tapecie była też Cupra Formentor, ale awaryjność to już powoli legenda, odpuściliśmy. I teraz w tej cenie można mieć dwa Jaecoo, czy warto dopłacać? Moim zdaniem zdecydowanie nie, za tą ceną nie idzie jakiś mega wzrost jakości.