Skocz do zawartości

Łysy pingwin

Zarejestrowani
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Łysy pingwin

  1. Tak? A czemu? Tzn - przebieg duży, ale czy to duży problem przy zdrowym silniku? A usterki - no nie będę na siłę bronić jeszcze nie swojego samochodu, ale chyba w takiej furze z takim stażem się zdarza. Ale nie powiem - trochę skradła serca (ma ładną skore i jest z elementami orzechowego forniru!). Nie - wszystko inne powinno być w porządku, tę listę sporządził mechanik na podstawie przeglądu, więc mam nadzieję, że więcej już - przynajmniej teraz - nie zaskoczy.
  2. No to jest taka pełna lista, nie wszystko trzeba pewnie robić od razu. Mam chęć nauczenia się i grzebania przy samochodzie – abolutnie, ale na początku chciałbym jakieś większe rzeczy dać do mechanika, żeby przez chwilkę na spokojnie pojeździć. - woda w kierunkowskazie (odparować) - uszczelki przy szybach - wymiana tulei tylnego mostu - wyciek oleju ze skrzyni biegów - wyciek oleju na połączeniu silnika i skrzyni biegów (uszczelniacz wału) - wyciek oleju spod miski oleju - wyciek oleju z pompy wspomagania - pęknięty przewód hamulcowy sztywny TL - wyciek płynu - skorodowane przewody hamulcowe sztywne - luz na sworzniach wahaczy przednich - wymiana - do wymiany łącznik stabilizatora PP - zapocony amortyzatory tył - do wymianę tarcze i klocki hamulcowe przód tył - naprawa hamulca ręcznego - luz na przekładni kierowniczej
  3. Cześć, jestem tu nowy i mam nadzieję, że zostanę na dłużej, ale to zależy trochę od kwestii tytułowej: zastanawiam się nad zakupem e46 318 z 2002 (przebieg 300tys., ale 1) z niemiec i jeden właściciel; 2) podobno to ostatnia rzecz, na którą powinno się zwracać uwagę, jeśli silnik jest w dobrym stanie i samochód pracuje poprawnie). Jestem ciekawy, jakie macie wrażenia zjazdy i utrzymania auta, zwłaszcza, jeśli samochodu nie chcę traktować jako koniecznego i codziennego środka transportu. Sprawdziłem interesujący mnie egzemplarz u mechanika i sporo jest do zrobienia, ale ustaliłem wstępnie, że zejdziemy z ceny o koszt tych napraw, więc wydaje się spoko (16 tyś., ale to jeszcze pewnie i tak do negocjacji). Jeżdzę już trochę, więc nie mam wrażenia, żeby zakup e46 był nieodpowiedzialny (sporo się naczytałem, że to ZŁY samochód na pierwszy samochód bez doświadczenia). No i nie mam chyba ochoty go zajeżdżać, tylko elegancko, z kulturą i bez palenia opon na pomarańczowym, czasem gdzieś podjechać czy zrobić dłuższą trasę. Będę wdzięczny za jakieś rady czy Wasze doświadczenia :8) PS. szukanie fury zacząłem od Jaguara (ale zrezygnowałem, bo to podobno więcej powinno stać niż jeździć, no i spalanie...), potem Saab 900, z którego się wywinąłem, bo znaleźć egzemplarz w dobrym stanie to raczej już zabawa na pół etatu i na półmetku vovlov c70, które zupełnie skradło mi serce, ale jakoś tak ciężko się prowadziło i też dobrego egzemplarza trzeba byłoby sporo szukać. Więc, jestem teraz przez e46 i mam nadzieję, że zostanę z nią już na stałe :8)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.