bakukamil

nie prościej dobre CB ? przynajmniej legalne i pewne ... odkąd jeżdżę z tym dobrodziejstwem nie dostałem mandatu

he he jedna ciekawa rzecz autor napisał , że dużo młodych ludzi powoduje wypadki , co jest kompletną ściemą ... oglądałem program gdzie porównano ilość wypadków w danej grupie wiekowej (chyba 3 czy 4 grupy) , ale uwzględniono ilość kierowców w tej grupie i ile procent powoduje wypadki ... i co ciekawego wyszło ? otóż , że różnice są minimalne ... wszystko dzięki mediom, które nie są obiektywne , a tylko szukają taniej sensacji żeby zarobić na sprzedaży i reklamie ... co do wyższości w sporcie przedniego napędu to autor musi zatrudnić się chociażby w F1 :) tam jeszcze na to nie wpadli ... nie jeździłem w KJS'ach , ale na torze nikt mi nie wmówi , że FWD jest lepsze niż RWD lub 4x4 :) , mi łatwiej i przyjemniej jeździ się mocnym tylnym napędem ... mam prawo jazdy 7 lat i żeby nie auto mamy nie jeździłbym przednio napędówką ,moje pierwsze auto to E36 325i które do słabych nie należy :norty: i jakoś dawałem sobie radę (tylko dwa poślizgi jeden przy 60 km/h zjeżdżałem z wiaduktu i na łuku w deszczu wywaliło mi dupę , ale jakoś się udało , drugi raz przy 20 km/h wylądowałem w rowie na skrzyżowaniu DK16 z DK7 przejechałem nią ponad 100k km) , ogólnie tylnonapędówkami przejechałem 350kkm , przednio koło 50kkm. Ogólnie artykuł przeczytałem bez większego zastanowienia ponieważ takie coś bez konkretnych statystyk jest dla mnie kupę warte :) taki wywód to ja mogę napisać o bezmyślnych kierowcach jakiegoś modelu taniego i starego auta , bez znaczenia jakiego (autor wiadomo dlaczego napisał o BMW ) poziom merytoryczny serwisu interia.pl jest żenująco niski ...

ja pierwszy raz w swojej niedługiej karierze (6 lat i 400kkm ) mam 0 (słownie zero :) ) pkt :) i to bez CB radia :P a ograniczenia traktuję z przymrużeniem oka ;)

napisz na forum ///M :) oni często z tego korzystają :norty:

jestem zainteresowany zakupem tego auta , proszę o rozkodowanie WBAHE61030GF05124

jak nie masz sondy za katalizatorem to wycinaj :) jak jest to ja bym zostawił ...

co do Jaguara to XJ jest piękny :) Każde nowe auto będzie miało dużo mniejszych większych wad ... poczekaj do liftingu :)

faktycznie przebieg po którym można stwierdzić , że wahacz jest ok :) ja miałem w E36 190k najchane na fabrycznych i było dobrze :) jak przejedziesz 30-40k to pisz czy dalej jest dobrze :)

zaznaczyć białym mazakiem położenie wału napędowego przy łączeniu z tylnym mostem , odkręcić go , przywiązać drutem żeby nie szurał po asfalcie i jazda :) , a najlepiej zamówić lawetę :) NIGDY nie holuje się automatem , nie kombinuje ze zmianami położeń lewarka w czasie jazdy itp , bo po jaką cholerę ? wrzucasz na D i nie dotykach wajchy do zatrzymania :)

filmik z pierwszego linku rozłożył mnie na łopatki ^^

ASR=ASC=DTC=TC= kontrola trakcji DSC=EPS= elektroniczny system kontroli toru jazdy :) W oplu TC=ASR to fajny system :) zresztą jak w większości przednionapędówek :) działa bardzooo podobnie do DSC w tylnonapędówkach :) często bawię się służbówką na mokrej kostce brukowej (nie mylić z polbrukiem :) ) i naprawdę konkretnie wyciąga z poślizgów , może nie jest to ESP i trzeba ostro kontrować , ale baaardzo pomaga :) W BMW jeździłem trochę z DSC i powiem , że auto ciężko sprowokować :) no chyba , że próbujesz wychodzić z poślizgu z kontrą , przy DSC , ESP nie powinno się kontrować tylko jechać "jak się chce" wtedy elektronika nie gubi się :)

Hmm ciekawe ... a jak sprzedasz auto komuś z tego samego powiatu i bidulek nie zmieni numerów rejestracyjnych ? Przecież załamie się za taki "gratis" do autka :norty: EDIT : Znajomy dostał strzała w plecy we Francji i też nic nie dostał :norty:

ale i chyba nie zakręci ... w Fordzie nie kręci przynajmniej ...

zapewne musisz podciąć zderzak , tak jest w większości aut (ja w vectrze nie mam podcinanego , ale mam fabryczny hak) oczywiście tego nie będzie widać :P hak można demontować , ale tylko głowicę więc cały uchwyt będzie cały czas na wierzchu ... podjedź do pierwszego lepszego sklepu motoryzacyjnego z hakami i Ci powiedzą co i jak :)

albo padnięta głowica :(

może maglownica się skończyła ...

chłodnica wyczyszczona , przelot jak w nowej Termostatu brak , więc raczej układ jest odpowietrzony od startu silnika (mam odkręcony odpowietrznik , odpalam silnik i reguluję poziom płynu ) to objaw z dzisiaj : po zakręceniu odpowietrznika i trzymaniu silnika na 3000 obrotów , wskaźnik pokazuje pion , a ze zbiorniczka huczy aż strach odkręcić ...

źle może się wyraziłem :) otóż chłodnica była lodowata a węże przy niej gorące , że nie dało się dłużej ich utrzymać ... dlatego obstawiałem pompę i brak obiegu ... co do głowicy to raczej będzie jakaś różnica w parametrach ... ja mam M50B25 na jednym vanosie w M52B28 TU już chyba jest podwójny vanos...

nie była zapewne , ale jakby to była głowica to by tak się działo za każdym razem raczej ... a jak narazie jest zależność , mocniejsze butowanie (w sensie jazda przy 180-230, przez dłuższy czas - jeżdżę sporo po trasach w nocy więc można :) ) druga sprawa odpaliłem niedawno , zostawiłem na luzie na chwilę i wskazówka stała w pionie , rury gorące , płyn w zbiorniczku zimny ... odkręciłem zawór spustowy z chłodnicy to po chwili zaczęła lecieć ciepła woda ... jak dla mnie wygląda na brak obiegu i obstawiałem pompę wody ... ale moja jest jak nówka sztuka , przynajmniej na taką wygląda ... Zakładając konieczność wymiany głowicy , jest opcja żeby założyć od 2.8 ? słyszałem , że daje to dobre rezultaty :)

Witam ! Problem dotyczy 325i 93r . W sierpniu 2009 skończyło się sprzęgło i od czasu jego wymiany mam non stop problemy z chłodzeniem ... otóż jak tylko wyjechałem z warsztatu to zagotował mi się płyn , pękł plastik od elektrozaworu nagrzewnicy i cały płyn sobie poszedł w atmosferę . Odstawiłem auto do mechanika , wymienił ten plastik , zalany wodą odpalam grzeje się . Po oględzinach kolejnego mechanika szybka diagnoza poszła uszczelka pod głowicą , stwierdził to po tym , że układ się zapowietrza (nawiewy na max gorący , przez kilka sekund wiało gorące powietrze , zaraz lodowate) , po wymianie uszczelki pod głowicą gotował się dalej , ale nie zapowietrzał ... wymieniłem termostat i już była bajka :) Po kilku tygodniach (2-3) zostawiłem samochód na chodzi i wyszedłem na zewnątrz , po chwili słyszałem że coś "syczy" od razu do samochodu i wskazówka od temp już na 3/4 zgasiłem , poczekałem chwilę aż ostygnie , jednak nie zapaliłem już bo miałem słaby akumulator , na pych zapalił i już się nie gotował ... po jakimś czasie znowu to samo ... wskazówka na 3/4 , gaszę i już nie odpalam , dopiero na pych. Miałem jechać w dłuższą trasę (2k km) i bałem się tej niespodzianki znowu to zapobiegawczo wyciągnąłem termostat... Jakie było moje zdziwienie jak w zimę przy -25 stopniach , bez termostatu z zasłoniętą chłodnicą silnik łapie temperaturę 3/4 ... zawsze zaczynało się na wolnych obrotach , jak chwilę postał i wcześniej dostał "po tyłku" . Sprawdziłem pompę wody , visko zmienione przy okazji wymiany uszczelki głowicy , chłodnica wypłukana i sprawna ... Ma ktoś jakieś ciekawe pomysły dotyczące co może dolegać mojej puszce pandory ? Jeden geniusz już od razu stwierdził , że silnik do wymiany :) może wy podrzucicie jakiś mniej radykalny pomysł ?:)

ja do FUSa dzwoniłem i nie było problemu żeby podać informację o przebiegu przez telefon , fakt dwa lata temu , ale to był mój jedyny kontakt z ASO :) wolę już naprawiać samochód u kazia w stodole niż u tych partaczy :)

miałeś chociaż ubezpieczone ?

Witam, Może głupie pytanie , ale ... czym różni się F01 od F02 ? F01 wersja krótka , F02 przedłużana ? dobrze wnioskuję ?

i tak właśnie jest ... niektóre serwisy niemieckie nie są podłączone do polskich i dlatego nie ma historii w Polsce a u wrogów jest ;) dzwonisz do serwisu z pieczątek w książce i wszystkiego się dowiesz...

u mnie poleciały elektrozawory i mam albo gorące , albo lodowate , a na niskich obrotach tylko lodowate nawiewy :( będzie cieplej to rozbiorę i zobaczę czy da się to jakoś wyczyścić ...