Skocz do zawartości

solaris520

Zarejestrowani
  • Postów

    1 808
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez solaris520

  1. To nie jest zasada – słyszałem już o teoriach z drzwiami – ale różnych. Ja akurat skasowałem sobie inspekcję przy otwartych drzwiach – nie miałem powodu, żeby sprawdzać tego przy zamkniętych. To widocznie jest jakaś indywidualna sprawa – może zależna od rocznika lub czegoś innego. Tak samo jest z kolejnością – jeżeli pamiętam, też bywa różnie, u mnie było tak, jak KrzychuKrzys napisał. (czyli: 1 - najpierw włączenie zapłonu - ostatnia pozycja przed włączeniem silnika 2 - potem zworka odpowiednich pinów w gnieździe diagnostycznym ) pozdrawiam
  2. Ojjj przypominają, przypominają... Dokładnie to samo – czasem nawet dłużej musiałem kręcić. Dopiero od niedawna nie mam takich koszmarów ;) :) ;) Zmień regulator i napisz jak będzie :) Cenę już znasz – decyduj się raczej na nowy ASO’wy. Dlatego, że z niewiadomych względów, środowisko mechaników (tych od wszystkiego) i sklepikarzy nie wyobraża sobie tego, że regulator może się zużyć. Nie raz słyszałem tekst: „panie, to się nie psuje... niech pan tego nie kupuje, bo i tak nigdzie nie ma...” Dlatego jeżdżą po Polsce M20 i M30, które mają regulatory ciśnienia zamontowane jeszcze w fabryce – a biedni ludzie, w razie kłopotów z autem są dezorientowani przez „speców na mieście". Fakt – trzeba pamiętać, że objawy przypominają sytuację z nieszczelnymi wtryskami lub zbyt ciasno wyregulowanymi zaworami, no ale regulator koniecznie należy brać pod uwagę. Regulatory są tak rzadko zamawianym towarem, że w moim katowickim ASO kilka razy byłem proszony o potwierdzenie tego, że chcę go zamówić (żeby bez powodu nie sprowadzać go z centrali) Trzeba bazować na swoich przeczuciach i sposobach dochodzenia do rozwiązywania każdego problemu – a potem jazda na zakupy do ASO po kolejne elementy – za pieniądze zaoszczędzone m.in. na mechanikach (btw. ja kiedyś, na początku zmagania się z problemem, już raz zapłaciłem za niby naprawienie tego – rzeczywistość w kilka godzin rozwiała wątpliwości co do tamtej naprawy. M.in. dlatego jestem na drodze do zdobycia po kolei magisterium, doktoratu i pewnie też profesury z mojego E34 M20B20) Pozdrawiam :)
  3. Wyglądało to tak, że ponad rok temu (ale również jeszcze kilka miesięcy temu) silnik bardzo często prawidłowo odpalał tylko, gdy był zimny (np. po nocy) lub gdy był ciepły, ale tylko chwilę po zgaszeniu – góra 5minut, bo już po 15minutach trzeba było kilka lub nawet kilkanaście sekund kręcić – po czym, czasami przez chwilę po uruchomieniu działał tak, jakby był zalany. Do tego czasu byłem pewny, że to sprawa wtryskiwaczy (wiele innych spraw już wcześniej załatwiłem). Jednak, od początku tego roku, zaczęło być tak, że nawet po nocy, lub tygodniu – czyli w takich sytuacjach, gdy wcześniej startowanie zazwyczaj było prawidłowe – przestał odpalać poprawnie i również wymagał długiego kręcenia. W miedzy czasie wykryłem nieszczelność na starym i popękanym wężyku podciśnienia – było w nim także paliwo. To dlatego postanowiłem jeszcze przed wtryskiwaczami kupić regulator – dobry skutek tego kroku już znasz :) Odpalanie wzorowe – w każdych warunkach :) Teraz już spokojniej mogę dokończyć odnawianie układu paliwowego i elektrycznego (pompa paliwa, czujniki) - dużo przyjemniej się to planuje, gdy nie wiąże się to z rozwiązywaniem zagadkowych nieprawidłowości w działaniu silnika. Celowo piszę o „zagadkach”, bo coraz częściej zacząłem się spotykać z opiniami, że M20 już tak ma ze startowaniem (ci sami ludzie pewnie mówią to również o M30). Po moich doświadczeniach już wiem, że to nie prawda – bo M20 nawet po 20-tu latach może startować idealnie, a cała zagadkowość nieprawidłowego uruchamiania związana jest po prostu z lekceważeniem lub zapominaniem o takim drobiazgu jak właśnie regulator ciśnienia paliwa, który w M20 lub M30 zaczyna coraz częściej szwankować, bo wkracza razem z autem w wiek dojrzałości. Najczęściej jeżeli już ktoś interesuje się wymianą regulatora, to na „allegrowy”, bo nowy jest nie dość, że jest drogi, to jeszcze trudno dostępny (bo właściwie zmusza do odwiedzenia ASO) :) Dlatego w sytuacji, gdy dojdziesz do wniosku, że masz regulator do wymiany – dobrze radzę zaoszczędzić sobie nerwów, czasu i pieniędzy i – pójść po nowy, oryginalny do ASO :) Pozdrawiam, marek.
  4. :) Gdyby jeszcze miało się to przydać – napiszę, że oryginalny regulator ciśnienia paliwa do M30B35 (tak naprawdę, pewnie także Bosch – jak u mnie) to produkt o numerze BMW 13 53 1 722 040 Pozdrowienia :)
  5. Tak, to regulator ciśnienia paliwa – taki drobiazg, o którym zazwyczaj zapomina się, a jest to cześć, która może mieć kluczowe znaczenie dla dobrego nastroju człowieka (rozrusznika i akumulatora także). Ogólnie ma za zadanie utrzymywać odpowiednie ciśnienie paliwa w listwie – u mnie (w M20B20) 2,5bar, z kolei w M30B35 chyba 3,0bar. Jeden wężyk (gruby) to odpływowy przewód paliwowy, a drugi (cienki) to wężyk podciśnienia – on jest połączony z kolektorem i to właśnie podciśnienie uczestniczy w pracy regulatora. Tak naprawdę po ok. dwudziestu latach obydwa przewody powinno się wymienić. Wężyk podciśnienia najlepiej kupić w ASO – za 35zł dostaniesz dłuższy niż potrzeba (element nr 11 72 7 545 353) – odpowiednią długość dostosujesz sobie podczas wymiany. Sam niedawno wymieniłem regulator ciśnienia i wężyk podciśnienia, po tym, jak przez ponad rok szukałem powodu moich kłopotów ze startowaniem silnika. Wymieniałem w tym czasie po kolei wszystko, co było na mojej liście możliwych przyczyn problemu i gdy już byłem pewien, że muszę kupić nowe wtryskiwacze (ok. 3000zł) – zamówiłem przedtem regulator ciśnienia. Po wymianie, każdego dnia uśmiech miałem coraz większy, bo okazało się, że to właśnie nowy regulator przywrócił perfekcyjne uruchamianie się silnika (obojętnie czy zimnego, czy ciepłego). Teraz już wiesz, czym może objawiać się nieprawidłowe działanie starego regulatora (i jaki to może mieć związek z nastrojem człowieka) Tak to wygląda u mnie (M20B20): http://sorient.pl/moje520ie34/img/regulatorcisnienia02.jpg oryginał z ASO Bawaria Motors Katowice, koszt (bez rabatu) 407zł (trudno uwierzyć, ale to dużo taniej niż taki sam reg. w InterCars). Na pocieszenie napiszę, że do M30B35 regulator ciśnienia paliwa w ASO kosztuje 256zł (nie wiem dlaczego do mojego M20B20 jest droższy). Pozdrawiam.
  6. jacek szakal - proszę nie tworzyć kilku postów z rzędu i nie dublować wątków (jeden o identycznej tematyce już usunąłem). Poza tym proszę przeczytać regulamin forum BKP. Pozdr.
  7. solaris520

    polerowanie lakieru

    Rada odn. piwa podoba mi się :) – bo jest jak najbardziej uzasadniona, ale chcę zwrócić uwagę na jeszcze coś… stanowczo odradzam zabawy metodą z papierem ściernym 2000 na mokro – tzn. z jakimkolwiek papierem podczas takiego „ogólnego” polerowania karoserii. Jeżeli ktoś wcześniej tego nie ćwiczył – jest niemal pewne, że w kilka minut doprowadzi samochód do konieczności malowania go, a siebie do rozpaczy! (i to nawet bez picia piwa w czasie roboty). Sam bawiłem się kiedyś na innym samochodzie tą metodą i wiem z jakim ryzykiem wiąże się operowanie papierem na lakierze. Tak naprawdę tego ryzyka nie ma sensu podejmować w przypadku usuwania mikrorysek, bo momentalnie można przedrzeć się przez powłokę bezbarwną – a wtedy nie ma już odwrotu. Ekspresowe zmniejszanie grubości powłok jest poza naszym wyczuciem, dlatego dużo szybciej niż się może wydawać możemy ujrzeć to, jak rozmazuje się w wodzie pod papierem kolor bazy. Zresztą ten sam efekt można osiągnąć również podczas zbyt długiego używania dobrej pasty polerskiej w jednym miejscu. Jeżeli chodzi o papier na mokro, to w „domowym” użytku wg mnie warto go stosować jedynie podczas niwelowania różnic podczas prac naprawczych, związanych np. z odpryskami – mam na myśli warstwę bezbarwną, która zazwyczaj wychodzi dużo grubsza niż otaczająca fabryczna powłoka. Oczywiście należy bardzo uważać właśnie na te oryginalnie malowane miejsca, bo w chwilach, gdy już widać, że naprawione miejsce wyrównuje się – jednocześnie na obrzeżu może pojawić się ten niebezpieczny efekt, który wcześniej opisałem. Wtedy, nawet ktoś, kto nie ma w zwyczaju przeklinać – w ciągu kilku minut wypowie po wielokroć wszystkie możliwe przekleństwa świata. Często nie warto przejmować się tymi mikroryskami kosztem ryzykowania zbyt poważnego zmniejszenia grubości zewnętrznej powłoki. Poza tym lakierowi można nadać bardzo dobry połysk i jednocześnie zabezpieczyć go, stosując bardzo bezpieczne metody – moją opisałem w poprzednim poście. Przy okazji można się dotlenić i poprawić kondycję ;) Inny wariant, to prawdziwi profesjonaliści. Pozdrawiam :) P.S. Pamiętając wiele dawnych prób z papierem 2000 na mokro na innym samochodzie, teraz celowo pozostawiam te mikro ryski na całej karoserii mojego E34, bo, oprócz tego, że nie przeszkadzają one w błyszczeniu lakieru, to zmniejszają się nieco po każdym normalnym woskowaniu dobrym woskiem (lekko polerującym lub tylko nabłyszczającym – obydwie wersje produkuje wspominany przeze mnie wcześniej Nigrin Nano).
  8. hihiii - tak dokładny nie jestem, bo wlewam jedynie do poziomu 4/5 ale pomijam dokładność do dwóch kropel po przecinku ;) ;) pozdr. :)
  9. kasia-2828 – kontrowersyjnie rozpoczęłaś obecność na forum… Przede wszystkim bez powodu i sensu wplątałaś w Twój tekst motyw, który (słusznie) wywołał oburzenie. Gdyby nie to – nie byłoby powodu do takiej dyskusji, która momentami godziła także w Twoją osobę. Nie będę tego wyliczał, bo nie pozostawałaś dłużna. Jeżeli poruszamy temat nieuczciwości – to tylko w kontekście, jak można się tego ustrzec, a nigdy w takim - jak samemu być nieuczciwym. Wybieram wariant zamknięcia tematu, zamiast wprawienie w ruch ostrzeżeń. Tak czy inaczej – proponuję zapoznać się z charakterem forum (regulaminem także) Jeżeli mielibyśmy rozstrzygać kwestię dostosowania się – to z pewnością użytkownik robi to w stosunku do zasad forum, a nie odwrotnie. Częściowo prywatnie już napiszę - mam nadzieję, że zaakceptujesz to, bo obecność kobiet na forum BKP jest wciąż rzadkością, ale jeżeli już zdarza się – zazwyczaj wiąże się z bardzo pozytywną aurą. (innymi słowy – w odpowiedzi na każdy problem kobiety – dot. jej BMW – z największą uprzejmością śpieszy 110 ;) % męskiej części użytkowników forum ;) ) Pozdrawiam :)
  10. Jeżeli te 3/4 to stan między min/max (czyli między kreskami) to wszystko jest ok. i nic nie wylewaj. Ja zawsze utrzymuję stan oleju między 1/2 a prawie max (czyli powiedzmy ok. 4/5 zakresu pokazanego kreskami) W sprawie zegarów – tak, moje sobie naprawiłem, ale mam zegary innego typu niż Twoje. Takie jak Twoje naprawia flash. W podpisie widzę, że z E34 produkcji 1988 roku też miałeś do czynienia :) Dzięki, pozdrawiam
  11. masz coś do zarzucenia komuś :?:
  12. Ta opcja tak na prawdę nie jest niezbędna, bo ogrzewanie w E34 jest wystarczająco dobrze zrobione i miło jest, gdy robi się ciepło, a nie wiadomo skąd (ciepły nadmuch na twarz wg mnie nie jest potrzebny - inaczej niż zimny latem :) ). pozdr. P.S. Swoją drogą, może ta wersja z ciepłym nadmuchem została wypuszczona głównie dlatego, że zbyt dużo ludzi, mając tam tylko zimne powietrze uważało, że coś się zepsuło ;) ;)
  13. chwilę mi zajęło zastanawianie się nad tym,.... bo nie byłem pewien, czy dobrze czytam ;) pozdrawiam
  14. kasia-2828 – to my może dziękujemy za dzielenie się tego rodzaju doświadczeniami – nie to miejsce, nie to forum! (ciekawe czy gdzieś jest forum "nieuczciwych handlarzy"? Tam takie rady warte byłyby pieniędzy)
  15. To ja mam coś uszkodzone, albo nie mam BMW, bo ze środkowych kratek też leci ciepłe. :P Facet dolej płynu ,odpowietrzaj i nie szukaj dziury w całym. Pozdrawiam Tak na prawdę są dwa warianty poprowadzenia ciepłego powietrza w E34. W jednym jest tak, że ciepłe jest tylko na nogi i szybę, w drugim wszędzie może być ciepłe (tak jest w tej wersji, która ma pokrętło między środkowymi kratkami). http://www.marekczaja.dlawas.com/marek_bmw520i/img/nawiewy2.jpg http://www.marekczaja.dlawas.com/marek_bmw520i/img/nawiewy.jpg Pozdr.
  16. Właśnie... bardzo mieszają te nazwy producentów... Ten Mobil Gearlube VS 600 do mostu wydaje mi się całkiem OK. Przynajmniej opis wzbudza zaufanie: Całkowicie syntetyczny, nowej generacji olej klasy 75W-90 opracowany specjalnie do tylnych mostów w samochodach BMW Jednak ten do skrzyni, który podałeś, hmmm, nie potrafię tego potwierdzić – opis jakoś do mnie nie przemawia. Jeżeli chodzi o ilość, to wlej jak instrukcja przykazała – do przelania. Z tymi Twoimi kłopotami z podłączeniem do komputera, to – albo po prostu jest coś z gniazdem lub dalszymi połączeniami, ewentualnie może to wynik jakichś zmian w historii Twojego białego (przypominają mi się trochę Twoje wątpliwości odn. informacji w papierach – ale nie pamiętam tego dokładnie). Co do skasowania inspekcji w pełni – spróbuj sam skasować – gdzieś jest instrukcja na forum. Skoro dali radę skasować olejową, to resztę też powinno się dać (może zbyt krótko kasowali) Pozdr.
  17. solaris520

    polerowanie lakieru

    Hehee – czyżby pod pozorem przysługi (np. dla kogoś z rodziny) :?: ;) Chyba możesz działać od razu na własnym – a jeżeli nawet coś nie wyjdzie, to będziesz miał pretekst, żeby kupić coś nowszego ;) ;) ;) :)
  18. solaris520

    polerowanie lakieru

    Zgadzam się z Pawłem – albo specjaliści (najlepiej tacy, o których coś dobrego już słyszeliśmy), albo - jeżeli własnoręcznie, to mogę zaproponować moją metodę. Jest jedna wada – skutek rozłożony jest w czasie, ale jest to przynajmniej bezpieczna metoda. Po prostu woskuję samochód co ok. 1,5 miesiąca (choć od kilku miesięcy zaniedbuję to, ale autko nie jeździ zimą i po deszczu) – co powoduje, że po kilku miesiącach można już mieć wysoki połysk na lakierze i dużo mniej różnych mikrorysek. Moje ulubione preparaty to NIGRIN NANO (tak do lakieru jak felg). Nakładanie gąbką, a ścieranie „trykotką” To w dużym stopniu daje gwarancję, że nie dojdzie do jakiegoś przegrzania lakieru czy dokopania się do bazy (co niestety wcale nie jest takie trudne przy dobrych pastach ściernych). Pozdrawiam. P.S. Ogólnie wolę nie przesadzać z uporem w usuwaniu tych „mikrorysek” – bo jednak chcę zachować jakąś przyzwoitą grubość bezbarwnego na bazie.
  19. Wszystko jest w porządku – taka sytuacja ma miejsce zwłaszcza przy świeżym oleju. Po np. 7tys poziom oleju będzie można sprawdzać najprawdopodobniej bez wycierania bagnetu. Pozd.
  20. Eeeehhh… fajni jesteście ;) Temat przewałkowany na milion sposobów – wszystko już wiadomo (czyli niewiele, jak na taki temat przystało), i ktoś odkopuje to po tym, jak już od dawna było zakopane i zapomniane… Pozdrawiam (i zamykam)
  21. Długie kręcenie – zazwyczaj na ciepłym silniku (ale ok. 5-15min od wyłączenia) – choć na zimnym też coraz rzadziej uruchamiał się wzorowo. Zaworów na pewno nie mam za ciasno ustawionych, dlatego przez cały czas podejrzewałem wtryskiwacze. Już przygotowywałem się na wydatek ok. 3tys zł na nowe, ale miałem jeszcze zaplanowane wymienić przedtem pompę i właśnie regulator ciśnienia paliwa. Dobrze, że najpierw wydałem 407zł na regulator, bo to on okazał się niezbędny do przywrócenia normalnego startowania :) Nową pompę i tak za jakiś czas kupię, ale najbardziej mnie cieszy, że zostało naprawione coś, co zaczęło być jakąś zagadką – bo coraz częściej spotykałem się z opinią, że M20 „tak po prostu ma” – a to nie prawda!!! Cała tajemnica tkwi w tym, że ludzie nie interesują się takim drobiazgiem jak regulator ciśnienia, bo jest trudno dostępny i dość drogi (poza tym wymusza przekroczenie progu ASO, czego naród często bardzo się boi ;) a tam oryginalny regulator jest dużo tańszy niż np. w IC ). Nawet jeżeli ktoś go wymienia, to na „allegrowy” lub „szrotowy” – czyli inny 20-to letni (czyli najczęściej bez sensu). W każdym razie... naprawa kłopotu, z którym zmagałem się przez ponad rok, zajęła mi kilkanaście minut :)
  22. W Tigrze mojej Ani (też Ecotec 1.6 16V) na Elf’ie Competition 10W40 (tym samym, którego ja do niedawna jeszcze używałem) też przez 1.5-2tys max, a jak oglądaliśmy bagnet po ok. 4tys to ledwo min. Ale pomijając to... Ja chciałbym wiedzieć, jak naprawdę na zużycie wpływa obecność paliwa w oleju – bo na forum czytałem różne opinie. Jeżeli chodzi o to, co sam dotychczas miałem ze zużyciem semisynth. (cały czas podkreślam – zaczynało się dopiero od 1000km) – podejrzewam, że: - Elf po tym 1000km tracił coś z właściwości lub - w oleju pojawia się paliwo i następuje zużycie (przy założeniu, że paliwo w oleju zwiększa zużycie, a nie przybywanie oleju – bo takie opinie też czytałem) Jeżeli chodzi o paliwo w oleju, to cały czas podejrzewałem wtryski, ale okazało się, że być może to stary regulator ciśnienia był winny (obecność paliwa w wężyku podciśnienia). Od niedawna mam nowy regulator (zresztą tej wymianie zawdzięczam perfekcyjne uruchamianie się silnika) i inny olej, dlatego obserwacje do kolejnej wymiany oleju mogą być inne niż dotychczas. pozdrawiam P.S. Wylany w zeszłym tygodniu stary Elf zapachem nie zdradzał obecności paliwa... Może po prostu ten olej tak ma, że po jakimś czasie zaczyna znikać? Może to wszystko jest sprawą duchów i krasnoludków ;) Tak czy inaczej – teraz po ok. 450km poziom jest bez zmian (maximum), ale jeżeli znów zacznie się zużycie takie jak było (czyli max. ok. 0,4l/1000km) – nie będę się tym zasmucał.
  23. Co to za olej? (i w jakim silniku?)
  24. Świetnie Andrzej – jeżeli będziesz miał jakieś spostrzeżenia, każda relacja bardzo się przyda. Ja czekam z ciekawością na czas po przejechanym na Volvoline pierwszym tys. km. – Elf zawsze dopiero wtedy zaczynał znikać, co oczywiście nie straszyło mnie jakoś specjalnie, ale dziwiło dlaczego tak jest, że po 1000km stan max, a po 2000km połowa na bagnecie. Teraz na Valvoline jak dotąd przejechałem ok. 450km. pozdrawiam
  25. solaris520

    Pierścienie tłokowe

    W moim ulubionym ASO: Wałek rozrządu M20B25 to jedyne ;) 1541,15zł (jak dobrze jest mieć tylko jeden wałek rozrządu :) ) A dźwigienka zaworowa to 83,17zł/szt pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.