Skocz do zawartości

solaris520

Zarejestrowani
  • Postów

    1 808
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez solaris520

  1. Vikingb daj spokój już - kolejna afera na taki temat jest zbędna. Każdy raczej wie, że LM to nie jest "no name", a słowem "cuda" pewnie były tu nazwane wszelkiej maści uszczelniacze (przy okazji także produkcji LM). Tak czy inaczej - nie obchodzą nas takie sprawy, bo forum raczej ma być zbiorem informacji o "konwencjonalnych" i zalecanych przez producenta metodach na naprawę. O uszczelniaczach wiedzą warsztaty "na mieście" - i to już wystarczy. W kwestii eliminowania wycieków coolanta nie ma nic lepszego niż wymiana uszkodzonych elementów na nowe (chłodnicy, przewodów, obudowy termostatu, uszczelnień, a jak trzeba, to niestety także nagrzewnicy). pozdrawiam.
  2. Kolega w takim razie ma jakiś "nie tegez" w swoim M50B20 Vanos - bo również powinien mieć wyskalowanie do 240km/h. Jeżeli tak nie jest, to miał zmianę zegarów, albo "swap-down" ;) czyli włożenie B20 do auta, które wyszło z fabryki jako 525i lub wyżej (z czymś takim niedawno zresztą spotkałem się gdzieś, właśnie w przypadku 525i). Nie wiem, co się stanie jeżeli włożysz 260km/h, ale proponuję na okazję wymiany szukać identycznych zegarów, jakie masz (co oczywiście nie będzie łatwe). pozdr.
  3. Wg mnie jest zupełnie odwrotnie z tym porównaniem 5 i 3. Myślę zresztą, że trudno znaleźć bardziej przemyślane estetycznie kombi niż Touringi dotychczasowych modeli 5er, zwłaszcza szukając wśród tych współczesnych konkretnym wersjom (choćby w czasach E34 - wystarczy przypomnieć sobie toporne wersje konkurencji). Ta wizja przyszłego Touringa 5er też niezła.
  4. Ale niektórzy z nich postanowili obrazić się na to forum po tym, gdy nie zrozumieli dlaczego dostali ostrzeżenie. (ten temat być może trochę pozwala im to zrozumieć...)
  5. Andrzej, na razie nie martw się tym - to raczej efekt wyziębienia auta, może też uwięzionej wilgoci, itd. Auto pewnie trzymałeś pod chmurą ? Podejrzewam, że jak przejedziesz się 100km z dmuchawą i ogrzewaniem to znacząco przewietrzysz wnętrze i zapanuje lepszy klimat w środku. Pozdr.
  6. Przestań... olej sprzedawcę - co najwyżej zwróć mu uwagę, żeby w przyszłości bardziej dbał o to, żeby nie dawać powodów do takiego zamieszania. Opony wywalczone w takiej sytuacji byłyby pechowe ;) Na pewno nie czułbyś się dobrze po założeniu ich na koła. Poza tym, tak jak pisałem już - oszczędność nerwów i czasu to też cenne rzeczy, a dochodzenie swoich praw (jeżeli nawet takie są) w tej sytuacji chyba nie byłoby lekkie, łatwe i przyjemne. pozdr.
  7. Widzę, że jakieś dylematy moralne rozstrzygacie :) (ja też nie miałbym długiego zastanawiania się na ten temat na miejscu kupującego; poza tym szkoda czasu i nerwów na taką sytuację). Słowo jedynie na inny temat: Szczerze mówiąc to akurat wcale mnie nie martwi - przechodziłem przez to dotąd dwa razy: przy tworzeniu firmy (2007) , a potem to samo przy przenoszeniu jej do innego miasta (2008/2009). Mimo, że trwało to jakiś czas i kilka miejsc trzeba było odwiedzić, to momentami było nawet miło (w statystycznym w Katowicach jest wręcz bajkowo - prawdziwi, normalni i życzliwi ludzie). Nie pamiętam nawet żadnych kolejek i nerwów gdziekolwiek. Zresztą o tym się już potem nie myśli. Większym problemem jest nauczenie się zasad prowadzenia firmy, utrzymanie jej i jeszcze zarobienie czegoś ponad to, co miesięcznie trzeba dać samej firmie i to, co trzeba wyrzucić w błoto (czyli w państwo) - a to nikogo nie obchodzi. Żeby marny polski polityk czy ekonomista (sami teoretycy) to zrozumieli, musieliby być najpierw sami zmuszeni do zbudowania małej firmy i utrzymania się tylko z niej. Gadanie od lat o jednym okienku przy rejestracji firmy to wyborcza pożywka, dobra jedynie dla tych, którzy nie mają i nie planują mieć firmy. To jedno okienko nie ma najmniejszego związku z ułatwieniami dla przedsiębiorców. pozdr. :)
  8. No właśnie - to już najbardziej oddaje to, co myślę. Tutaj jest już właściwe naprowadzenie na to, że w rozmowie o momencie obr. w kontekście osiągów aut, wcale nie chodzi o jego niebotyczne wartości. Z tego co poprzednio napisałeś można było sądzić, że chodzi Ci wprost o to, że osiągi podobnych aut można porównywać głównie poprzez wartość Nm. Tak czy inaczej - patrząc jedynie na liczby, moim zdaniem lepiej zacząć od [kM] - to znacznie bardziej przekłada się na to, co można zmierzyć i porównać na drodze, niż sama wartość [Nm], która potrafi przecież mieć duży rozrzut w różnych autach, z których wszystkie pozostają w tej samej klasie pod względem osiągów, mając najczęściej właśnie podobną moc, masę,... . Dokładnie tak... widzisz choćby na tym przykładzie, który podałem – jeżeli jest samochód z silnikiem, który „nie ma” momentu, a jednie moc, to jest to właśnie ta wersja PL 1.4Mpi – a mimo tego osiągi i odczucia podczas jazdy są zaskakujące. Temat momentu sprowadza się tutaj właśnie do ciekawego przebiegu, a nie wartości. Może niektórzy mieli przygodę z czymś takim. Zarzut może być taki, że wszystko co dobre, odbywa się tylko powyżej 4000obr/min – ale to również moim zdaniem mogło się bardzo podobać. pozdrawiam :)
  9. To skidmarks miało odciągnąć temat od samej wartości Nm'ów. Tak na marginesie mam szereg innych doświadczeń z przeszłości porównując w praktyczny sposób podobne generacje, podobnej mocy silników, jak tamto relatywnie mocne 1,4Mpi w PL (choć z bardzo małym momentem) - nigdy nic nie skłoniło mnie do tego, żeby przywiązywać większą wagę do Nm ponad kilka innych parametrów, a przede wszystkim właśnie mocy (oczywiście także masy, przebiegu Nm, a czasem oporów powietrza ;) ) - to wysuwało się na plan pierwszy (wraz z ogólną charakterystyką silników; zakresu obrotów; stopnia znajomości i perfekcji w posługiwaniu się danym samochodem) Zresztą koresponduje z tym to porównanie 530i vs 530d, podane tuż po moim poprzednim poście. Czyli - "co kto lubi". hej.
  10. Napiszę trochę offtopic’owo i z lekkim przymrużeniem oka (ale tylko trochę ;) ) Dla kogoś, kto dużą (nadmierną) wiarę pokłada w Nm ciekawe może będzie porównanie parametrów wszystkich wersji silnikowych w ramach jednego modelu samochodu – dla krótkiego odpoczynku proponuję ..... hmmm – Poloneza :) %5B268%3A121%5Dhttp%3A//www.marekczaja.dlawas.com/img/tabela%202.jpg (żałuję, że tabela ma puste niektóre pola) Interpretując w skrócie – najlepiej przyśpieszającym do 100km/h i najszybszym modelem jest ten, którego moment należy do tych najniższych ze wszystkich wersji, ale za to moc do najwyższych. (przy okazji - to z najmniejszej ze wszystkich stosowanych seryjnie wersji pojemności silnika, a do tego wersja najbardziej oskarżana o brak elastyczności - uważam, że to była półprawda). Wg mnie w tym przypadku parametr Nm, delikatnie mówiąc, pełni rolę nie zwracającą na siebie uwagi (właściwie, niektórych może nawet dezorientować). Hej ;)
  11. solaris520

    wymiana chlodnicy

    Bałagan robisz tworzeniem w kółko tych samych wątków. Poza tym nie przeszukujesz forum i nie przestrzegasz regulaminu (ostrzeżenia i wyjaśnienia błędów powinny już pomóc w trafieniu do regulaminu i zapamiętaniu niektórych spraw). Na górze działu serii5 jest przyklejony wątek z opisaną sprawą wymiany płynu i odpowietrzania układu chłodzenia Doczytaj do momentu spuszczenia płynu (i wykonaj te instrukcje), po czym: - zdejmij z chłodnicy wszystkie węże (zwalniając przedtem opaski na wężach od strony chłodnicy), - zwolnij chłodnicę z dwóch górnych zatrzasków - trzeba w nie włożyć od góry płaski śrubokręt i podważyć tak, żeby łatwo odgiąć i zdjąć. Czynność bardzo prosta, ale warto mieć nowe takie zatrzaski, bo stare mogą pękać (dostępne w ASO) - chłodnica jest już wolna, dlatego wyjmij ją do góry Nową chłodnicę zakładasz wykonując te same czynności w odwrotnej kolejności, ale przedtem należy przełożyć ze starej górną uszczelkę (podłużną osłonę amortyzującą). Jeżeli jej nie ma, to założyć nową (dostępna w ASO). Ponadto warto też przy okazji wymienić korek zbiornika na nowy. Zaczepy górne chłodnicy zakłada się również z użyciem płaskiego śrubokręta, włożonego w specjalne miejsca w tych klamrach plastikowych. Zatrzask po odgięciu śrubokręta ma wskoczyć w otwór w nadwoziu i zablokować się dzięki ząbkowaniu, które widać na tym elemencie. Po dokładnym zamocowaniu chłodnicy i założeniu wszystkich węży wracasz do czytania przyklejonego wątku, o którym wspomniałem i robisz wszystko to, co jest napisane od miejsca, w którym przerwałeś czytanie (czyli nalewanie świeżego płynu i odpowietrzanie układu – bo to konieczne i ważne, żeby było zrobione bardzo dobrze). Następnym razem korzystaj z bazy danych forum; czekaj na odpowiedź w jednym wątku na dany temat; poprawnie tytułuj wątki i nie pytaj w kółko o książkę, tylko poszukaj w księgarniach. pozdr.
  12. Miałem na myśli to, że same te zdjęcia wnętrza z gąbki nie są już nowością. Nie pamiętam już kiedy, ale ktoś te same zdjęcia na forum już pokazywał. Wtedy też chyba nie było rozpisywania się na ich temat - bo nic tam na razie nie ma. Nie przywiązuj do nich wagi - tak nie będzie wyglądało wnętrze F10. Jak będzie jakaś zapowiedź na tyle miarodajna, jak te najnowsze zdjęcia lub wizualizacje nadwozia, to będzie więcej wiadomo i będzie o czym rozmawiać. hej :)
  13. Myślę, że te zdjęcia wnętrza są najmniej miarodajne i prawdopodobne z tego wszystkiego. To już jest znane od jakiegoś czasu - wszystko tu raczej jest tymczasowe, robocze. Być może dużo bardziej teraz o przyszłym wnętrzu F10 mówi znany już interior F01. pozdr.
  14. Gratulatesy :cool2: Wreszcie zobaczyłem, to co od dawna znałem z zapowiedzi. Bardzo fajnie wyszło. Konwencja dobrze znana ale to dobrze, że trochę mówi się też o ludziach. No i znów jakieś naklejki BKP w Trendsie pojawiły się :cool2: A tak a'propos zaznaczania na łamach prasy istnienia klubu - może jesteście za tym, żeby przyznawać jakieś nagrody rzeczowe (a najlepiej pieniężne) każdemu z klubu, kto pokaże się w BMW-Trends :?: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :dance: ;) (a może chociaż jakieś dużo większe rabaty w ASO :?: :D ) Anyway - jeszcze raz gratulacje dla całej trójki :) pozdr.
  15. Jak macie pisać o tym, o czym piszecie :duh: w wątku o artykule na temat E38 :cool2: to jest to najskrajniejszy możliwy tutaj offtopic :diabel_faja: Temat artykułu chyba się wyczerpał, dlatego zamykam go już. pozdr. :)
  16. Nie dobrze ;) Poza tym po 1995 roku już nie wiele E34 powstało (zwłaszcza sedanów) ;) Tam jedynie za przykład służy 520i '95 Tomka, bo jest właściwie w pełni "uzbrojone". Ale... Po pierwsze – tamten temat jest wciąż podczas budowy. Nie ma tam na razie żadnego podziału na przed/po lifcie. Jest wyraźnie napisane „różnice stylistyczne ...” – dlatego, że w ten sposób jest więcej do opowiadania, niż gdyby chcieć koncentrować się tylko na kwestii liftingu, a w zasadzie dwóch, które w E34 ograniczały się (stylistycznie) najpierw chyba tylko do lusterek (1992 ??? ), a potem do szerokiego grilla i szerokiego przetłoczenia maski (to z kolei cecha zapoczątkowana przez wprowadzenie V8 ). Może się mylę, ale wg mojej interpretacji ani kolor kierunkowskazów, ani tym bardziej sprawa chrome/shadow line nie są kwestią któregokolwiek liftu. Zarówno jedna i druga wersja występują fabrycznie w 1995roku – tzn. takie wersje wyjeżdżały z fabryki. To samo prawdopodobnie dotyczy listew krawędziowych drzwi – w końcu produkcji były stosowane zarówno takie jak w ’88, jak również M TECHNIC (oczywiście w dostosowaniu do stylu progu). Po drugie – kwestia „bezbarwny” czy „biały”... Moim zdaniem umowność wprowadziła przyzwyczajenie do określania tego jako "biały”, natomiast jeżeli się rozróżnia materiał transparentny od białego (o przezroczystości wynoszącej 0%), to już chyba wiadomo jak określić tamten klosz (jego przejrzystość jest ograniczona strukturą tworzywa, a nie jakimkolwiek kolorem) Poza wszystkim – w miarę rozwoju tamtego wątku będzie można dość dużo pisać, bo jest jeszcze duża ilość wersji do pokazania – zwłaszcza jeżeli chodzi kolory i materiały wnętrza (choćby taki welur Anthrazit – niby prosta i typowa rzecz, a występuje w wersji 0411 lub wcześniejszej 0269 – btw, coś czego BMW bezskutecznie szukało dla mnie na całym świecie i muszę zaczekać na wznowienie produkcji /czyli nie wiadomo do kiedy/ ). Wątek rozwija się powoli, ale dzięki temu ma szansę zostać opracowany dość dobrze – dlatego proszę o cierpliwość. BTW – za czas jakiś trzeba będzie też szerzej napisać coś o M5. Jeżeli ktoś nabędzie jakieś ułożone (i pewne !) informacje o sprawach kolorystycznych, wersjach tapicerki ///, itd., to chętnie to obejrzę. To samo dotyczy ewentualnych ciekawostek unikatowej wersji 540i manual (Boogie – jeżeli to przeczytasz... mógł byś coś... ? ) Oczywiście, jeżeli ktoś przyczyni się w ten sposób do rozwinięcia tamtego wątku, będzie to zaznaczone jego podpisem pod konkretnym fragmentem informacji. (tylko proszę nie przysyłać mi oczywistych spraw – do tych mam bardzo dobry, wieloźródłowy dostęp, w tym własną pamięć, ASO, instrukcje obsługi, itd.) pozdrawiam :)
  17. Tak - tylko wody destylowanej, tak żeby było 0,5-1cm ponad "MIN", lub żeby po prostu płyty były w całości zanurzone (czyli nie pod sam korek) Oczywiście zaraz potem porządne ładowanie (najlepiej w temperaturze "domowej").
  18. Podobno ze słabym aku źle współpracuje alternator - zresztą sam prawdopodobnie się o tym przekonałem rok temu, ale mniejsza teraz z tym. Nie wiem czy w E60 są jakieś "systemy" ostrzegawcze, czy informacyjne, itd. ale dopóki ten akumulator jest w regularnym codziennym użytku i normalnie kręci, to jest ok. Tak czy inaczej Twojemu aku można by zrobić tradycyjny przegląd. Przede wszystkim trzeba sprawdzić poziom elektrolitu - czasami jest to możliwe patrząc od zewnątrz. Ta moja nówka BMW ma półprzezroczystą obudowę i zaznaczony kreską i napisem poziom "MIN" - dlatego łatwo jest kontrolować poziom. W razie czego, pod górną naklejką są tradycyjne korki. pozdr.
  19. Masz świetne napięcie na akumulatorze - NÓWKA. W końcu każdy akumulator ma tylko 12V :D Pozdrawiam To wcale nie jest takie dobre napięcie akumulatora. Dla porównania... parametry obydwu moich akumulatorów: - mój bardzo stary aku (74Ah): ..... 12,4 V miał gdy wziąłem go z garażu do domu, po ok. miesiącu od poprzedniej jazdy autkiem - nie próbowałem sprawdzać na ile potrafiłby jeszcze zakręcić rozrusznikiem, ale można być pewnym, że raczej był już słaby (w te największe styczniowe mrozy w garażu termometr też wskazywał ciut poniżej 0C.) ..... 12,7 V ma teraz po dwóch tygodniach od porządnego ładowania (przez kilkadziesiąt godzin po takim ładowaniu potrafi utrzymywać się ok. 13V) - mój nowy aku - oryginał BMW (ciągle czeka na włożenie do autka): ..... 12,6 V miał w dniu zakupu w ASO, ..... 12,9 V ma teraz - ok. trzy tygodnie po naładowaniu "do pełna" pozdr.
  20. Akurat wymiana rozrządu w M20 to tania i prosta sprawa - dużo lepsza sytuacja, w porównaniu z tym, gdy trzeba remontować M50, któremu np. przyszło chylić się ku upadkowi (czyli właśnie np. rozrząd albo komplet hydroregulatorów - to nie jest wieczne) Podstawowy problem wg mnie jest taki, że... o ile np. takie E34 z 1989 roku, jakie masz, za 4000zł ma szanse być dobrą (czasem nawet bardzo dobrą) bazą do dalszego odświeżania, to już Touring 1992 za takie samo 4000zł jest egzemplarzem, którego ktoś z przeróżnych kłopotliwych powodów chciał się szybko pozbyć. Innymi słowy - Touring jednak powinien kosztować min. te 7tys. Wg mnie, dużo lepiej zrobisz, gdy przeznaczysz pieniądze na odświeżenie tego 5er, które posiadasz. pozdr.
  21. To prawda. Pojęcie regionalizmu jest nieznane fabrykom godnych pogardy typówek. Tak jak też pojęcie "kontekst" jest im obce (zresztą na tej niewiedzy opierają swoją rację bytu - a to sprzeczne z innym pojęciem, najważniejszym - "architektura"). Dlatego dzisiaj w przypadku takich regionalnych chatek jest potrzebny już zawodowy architekt - bo tylko niektórzy architekci czynnie i biegle operują zasadami, które wytworzyły się przed dziesięcioleciami i wiekami w różnych regionach - a to po prostu w niektórych miejscach trzeba szanować (wartość kulturalna). W innych z kolei trzeba tworzyć architekturę na miarę współczesności (indywidualną i w kontekście - w Polsce sprawa trudna do zrozumienia). Podobnie jest z samochodami. M.in. STYLISTYCZNIE BMW miało jeszcze kilka lat temu bardzo silne cechy charakterystyczne i tylko w ich kontekście należało poruszać się dalej. Wizjonerstwo powinno polegać tu na tym, żeby brawurowo (a przynajmniej zręcznie) przeprowadzić wcześniejsze cechy w "nowoczesność" zachowując znaną od dawna specyfikę i rozpoznawalność - to byłoby wyzwanie. Cały czas najbardziej mam na myśli najważniejsze fragmenty wnętrz. Świetny "interior" prototypowego CS'a perfekcyjnie udowadnia mi, że nie trzeba było tworzyć falistości i kolejnych dziwnych dashboard'ów, znanych z wycofywanych obecnie serii. Tak samo jak nie było powodów rezygnowania z otoczenia kierowcy konsolą. pozdr.
  22. Trafna uwaga... też nie podoba mi się, że bardzo często (bądź zawsze) mówiąc o stylistyce, tłumaczy się ją czymś zupełnie innym. To wg mnie tylko potwierdza, że to wyjątkowo trudny temat - niestety nie da się o tym pogadać na forum (z przeróżnych względów) pozdr. P.S. Hmmm - zastanawia mnie, w jaki sposób nabiera się pewności o tym. Od kilkunastu minut wśród funkcji forum szukam detektora zazdrości i zawiści jednych użytkowników względem innych - kurcze, ktoś mi to chyba zablokował.
  23. Dziwnym trafem w 10/10 przypadków rozmów na podobny temat, ktoś prędzej czy później wyskakuje z taką właśnie śpiewką. Tej płyty mmw już nie odtwarzaj, bo dawno się starła (nigdy zresztą nie miała sensu). Swoją drogą wobec kogo (lub czego) zawistni są "biedacy" ze starych BMW, którzy nie darzą sympatią np. E65, ale bardzo przychylnie patrzą na F01, czy X6 :?: (które rzadko, ale da się już zobaczyć na żywo w Polsce)
  24. Ok. mattiss - wobec tylko tego fragmentu zgadzam się już ze wszystkim co napisałeś ;) (choć to projekt nie mój, tylko trochę starszego i utytułowanego kolegi, który skończył moją uczelnię kilka lat wcześniej ode mnie :) ) Porównanie takiej architektury do BMW - jak najbardziej trafne :!: :)
  25. Dokładnie... Ja także - podejrzewam, że ten CS pogodziłby miłośników marki w kwestii stylistyki (exterior/interior). Właśnie to prototypowe wnętrze zawiera takie formy, o które mi chodzi w BMW po roku 2000. A co do domów - ludzie są biedni - bo nie zdają sobie sprawy, w jak dużym stopniu mogliby nieraz zaoszczędzić na tym, że dostają specjalny, "uszyty" wprost dla nich indywidualny projekt. Ale szacuję, że niestety Polaki bardzo długo jeszcze będą dojrzewali do tego (dużo bardziej chodzi tu o mentalność niż kasę, bo ludzie z kasą też szukają projektów między pietruszką a pomidorami w hipermarkecie). hej :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.