daniello945

Akurat jeżdzę taką bimką jaką zamierzasz kupić więc mogę udzielić Ci paru wskazówek :lol: 1. Automatu się raczej nie dygaj - sam podchodziłem do niego sceptycznie ale po tygodniu czasu dostrzegłem jego zalety i nauczyłem w pełni wykorzystywać. Skrzynia jest bardzo trwała więc poza zmianami oleju, filtra i uszczelki nie wymaga wkładu finansowego. 2. Motoru nie zagrzejesz o ile bedziesz miał sprawny układ chłodzenia - płynu pod dostatkiem, sprawne VISCO i pompe wody. No i oczywiście jeżeli nie bedziesz go katował bez opamiętania - to tylko diesel! 3. Zwróć uwagę przy zakupie na stan pompy wtryskowej - przy ok 200tys. km w każdej pojawiają się problemy. Najczęstszym przypadkiem jest padający nastawnik - w nowszych egzemplarzach jest on indukcyjny HDK więc wystarczy jego czyszczenie (koszt ok 250-350zł) w starszych potencjonometryczny EDC któremu czyszczenie za wiele nie pomaga i trzeba kupić nowy (koszt ok. 1500zł + 150zł montaż). Jeżeli autko ma naprawdę duży przebieg to może się skończyć na wymianie całej pompy - regenerowana to koszt ok 3000zł. Ale może akurat trafisz na egzemplarz który przeszedł już regeneracje pompy i pozostanie ci tylko się cieszyć z jazdy :lol: Objawami padającego nastawnika pompy wtryskowej przy automacie będzie gaśnięcie auta (na rozgrzanym silniku) podczas zatrzymywania lub przełączania biegów z D na R lub z R na D oraz przysiadanie tyłu gdy masz zapięte D a trzymasz nogę na hamulcu - obroty wtedy bedą skakały. Kolejnym objawem padającej pompy to długie kręcenie rozrusznikiem przy odpalaniu ciepłego silnika. Odnośnie turbo to już troszkę gorzej sprawdzić. Jedyny sposób to chyba tylko przejażdzka i depnięcie gazu do dechy. Niech automat zrzuci ze dwa biegi w dół i kręć na poszczególnych biegach do czerwonego pola na obrotomierzu - jak w lusterku bedziesz widział non stop spore dymienie to turbo-kaput :evil: Warto też pomacać przewody od układu chłodzenia po przejażdzce - nie mają prawa być twarde jak skała - to znak że głowica może być pęknięta :( Poza tymi najważniejszymi usterkami i tak wszystko inne może paść - przecież to nie jest nowe auto - a przyjemność z jazdy nieporównywalnie większa niż 2.4TD :P Pochwal się już jak kupisz "nowe" cacko :wink:

W mojej beti też wskazówka tnie w ciula :evil: Jak bym miał na podstawie jej wskazań określić ile mi pali to by wyszło grubo ponad 15L/100km - a tymczasem (na szczęście) tak nie jest :D Na dodatek pływak lubi się zawieszać jak jest mniej paliwa w zbiorniku - np.: pali się rezerwa, dolewam 20L ropki a rezerwa jak się paliła tak pali. Jak zaleję do pełna to migiem zasuwa do oporu :lol: Ale się tym nie przejmuję - leję do pełna i jest git :8) Dodam że żadnych problemów z pracą silnika nie mam jak jest mało fuelu w baqu :wink:

Na dole daję link do regeneracji głowic. Zadzwoń i sie zapytaj. Jezeli maja taką na stanie to pójdzie na wymianę - a to czy oni ją naprawią czy nie to już nie twoje zmartwienie. http://www.pietka.com.pl/cennik.php.htm

Felgi powinny się zmieścić - to znaczy zacisk hamulcowy w obręcz felgi. Jeżeli obecnie masz 15" to rzuć okiem jaka jest odległość między zaciskiem a obręczą felgi - jak conajmniej 1,5cm to wszystko bedzie ok :lol: A to że bedzie wyglądał komicznie i flakowato sie prowadził to już inna bajka - pytanie dotyczyło czegoś innego :wink:

No i kolejna osoba została UŚWIADOMIONA :-)

Jestem posiadaczem takiego silnika w E34 - a z tego co wiem to one na początku niczym się nie różniły. Drugi raz już bym nie popełnił tego błędu :-) Najpierw padła mi głowica, potem nastawnik pompy wtryskowej i tylko czekać jak pierdnie turbo i wiskoza ;-) Oczywiście są posiadacze takich jednostek którzy zrobili setki tysięcy km i żadna z tych usterek nie wystąpiła ale dam rękę uciąć że większość ma nie miłe doświadczenia z tym TDS-em. Ogólnie rzecz biorąc jest to największy sianc by BMW. Jak się upierasz przy dieslu to dozbieraj i kup 530d - nie wierzę że koszty utrzymania jak i spalanie bedzie dużo większe. A silniczek cieszy sie już większym szacunkiem.

Z wycieraczkami to istna loteria. Niby te droższe ze spojlerkami np firmy BOSCH powinny być dobre ale reguły niema. Na pewno nie polecę firmy ALCA - są głośne, skrzypiace i słabo zbierają. Te tak zwane aerodynamiczne też nie zdadzą egzaminu - może bedą w miarę zbierały ale wycieraczka od pasażera odstaje w dolnym rogu szyby i świszczy przy większych prędkościach. Odnośnie tylnej to nie mam doświadczenia - moja wersja to sedan :-) Ale są do kupienia same wkłady (gumki) które się wsuwa w oryginalną wycieraczkę - ramię

Uszczelki nie daje się grubszej tylko taką samą jak była zamontowana. Na oryginalnej uszczelce przy kanale rozrządu jest nr oraz kilka otworków lub ząbków - takie schodki (jest to widoczne nawet bez zdejmowania głowicy) na ich podstawie dobiera się typ uszczelki. Ja bym na twoim miejscu wstrzymał się ze zbyt pohopnym zdejmowaniem głowicy (zbyt duże koszty - minimum 700zł) - skoro w oleju nie zauważyłeś płynu. Najpierw postaraj sie odpowietrzyć układ. Możesz też sprawdzić w ten sposób: wyjmij termostat, poskładaj wsio do kupy, zalej płynem, odpowietrzyj układ i sprawdz czy cyrki się powtarzają. Później możesz też obserwować czy w zbiorniczku wyrównawczym po odkręceniu korka widoczne są uchodzące bable powietrza - jeśli tak to wina lezy po stronie uszczelki lub głowicy. A ten wyciek spod kolektora wydechowego to wątpliwe że spod głowicy. Obstawiałbym pokrywę zaworów lub inne uszczelnienie albo turbo gdzieś wyrzuca

Chłodnica mogła pęknąć chociażby ze zmęczenia materiału. Druga opcja która mi przychodzi do głowy (skoro twierdzisz że teraz ci pęcznieje) to być może jest zapchana. Kleiłeś ją na aucie czy wyjmowałeś? Robiłeś płukankę? Może na dnie jest mnóstwo szlamu który ją przytyka? Odnośnie spawania głowic: Są zakłady które się specjalizują w tej branży i na udzieloną naprawę dają 12 miesięcy gwarancji - sam robiłem to w takiej właśnie firmie i uważam że jest to lepsze wyjście niż kupowanie używanej głowicy niewiadomego pochodzenia. Poza tym nikt nie da Ci gwarancji na taki okres. Sam miałem zagwozdkę co zrobić - kupić używaną za powiedzmy 1000zł i ją planować czy oddać do regeneracji ze spawaniem za 1300zł z przesyłkami. A regeneracja obejmowała planowanie, zawory przeszlifowane, założone nowe uszczelniacze zaworowe, luz zaworowy wyregulowany. Przyszła piękna i ładna - jak nówka z bawarii :-)

Jeżeli silnik jest już nagrzany to przy kolejnym uruchamianiu świece żarowe się nie załączają (tak jest w TDS - podejrzewam że w TD też). Jezeli masz problemy z paleniem ciepłego silnika to przyczyna może leżeć po stronie pompy - nastawnika pompy wtryskowej, cofającego sie paliwa itp. A świece z allegro będą dobre. Chociaż ja jestem zdania że lepiej udać się do sklepu motoryzacyjnego i tam dobiorą ci odpowiednie świece w określonej kwocie - bo jak do świec z allegro dodasz koszt przesyłki to może wyjść nawet drożej niż w sklepie ;-)

Poprzednik ma rację - nastawnik pompy wtryskowej pada. Odnośnie urządzenia z allegro: Jezeli masz kłopoty tylko i wyłącznie z zapalaniem auta ciepłego to urządzonko (podgrzewacz świec żarowych) napewno pomoże (miałem takie zamontowane - z miłą chęcią odsprzedam bo już mi jest nie potrzebne) ale jeśli masz dodatkowe problemy typu: falujące obroty, gaśnięcie silnika (np przy kreceniu na postoju kierownicą, lub podczas jazdy gdy wrzucisz na luz) to na te objawy ten wynalazek już nie ma wpływu.

Na początek od razu cie pocieszę - to nie głowica i nie uszczelka - moim skromnym zdaniem. Przerabiałem motyw pękniętej głowicy w swojej buni - węże robiły się twarde już od najniższych obrotów (czyli biegu jałowego). Jak odkręcałem korek lub odpowietrznik - powietrze uchodziło, jak tylko zakręcałem w ciągu kilkunastu sekund robiły się twarde - to wszystko przy biegu jałowym. Wg mnie masz problem z zapowietrzonym układem. Być może w grę jeszcze wchodzi uszkodzony termostat - ale stawiałbym raczej na to że nie działa on poprawnie z powodu zapowietrzenia układu. Odnośnie odpowietrzania układu chłodzenia to temat był już kilkukrotnie poruszany.

Miałem na myśli tylko i wyłącznie straty spowodowane wałem napędowym. Saab takiego nie ma - bo ma przedni napęd :-) A to że producenci niektórych aut zbyt optymistycznie podchodzą do zmierzonych wartości mocy w swoich autach to już inna bajka ;-) Mam pytanko do "jimmy_hh": Jak auto zachowuje się z zaślepionym EGR-em? - silnik zaczął dymić - czy wręcz przeciwnie? - moc silnika spadła, wzrosła czy została na tym samym poziomie? - auto zaczęło więcej czy mniej palić? - i wogóle jakie masz jeszcze spostrzeżenia odnośnie tego "patentu"

ASB - automatyczna skrzynia biegów po polskiemu ;-) A te AGS to nie po naszemu - nie będzie niemiec pluł nam w twarz ;-)

Normalnym zdecydowanym ruchem bez przystanków na poszczególnych pozycjach. A czy w manualnej skrzyni chcąc zmienić bieg np z trzeciego na pierwszy (na postoju oczywiście i z wciśniętym sprzęgłem) wrzucałeś jeszcze dwójkę? ;-) Zreszta jak byś tego nie robił to skrzyni nie uszkodzisz - ale po co ma załączać biegi jeśli bedziesz robił to zbyt wolno?

A odnośnie katalogowej mocy silnika. Nawet w nowym TDS-ie wartość na hamowni nie pokaże 143KM. Producent podał moc zmierzoną na hamowni silnikowej a nie podwoziowej. Na tej drugiej zawsze wyjdą większe straty przy autach tylnonapędowych spowodowane dodatkową masą wału jaką trzeba wprawić w ruch (ok 5%)

Odnośnie przepisów to rzeczywiście nie można usuwać katalizatora jeżeli auto fabrycznie było w niego wyposażone. Ale z drugiej strony diagnosta podczas przeglądu nie będzie w stanie stwierdzić czy w tym modelu powinien być katalizator ponieważ w dowodzie rejestracyjnym auta z dieslem nie ma adnotacji o katalizatorze - jest tylko w autach benzynowych. Można też wstawić puszkę imitującą katalizator - z zewnątrz niczym się nie róźnią a wtedy nawet diagnosta nie stwierdzi czy to jest prawdziwy kat czy nie. Odnośnie zaworu ERG to jezeli bedziesz jeździł z odpiętym wężykiem to napewno silnik bedzie emitował wiecej spalin - ale na tym to chyba najmniej ci akurat zależy ;-) Podejrzewam też że po jakimś czasie sterownik silnika wyczaji błąd i przejdzie w tryb awaryjny i obetnie ci ileś kucy. Spróbuj może najpierw wyczyścić ten zawór - np benzynką. Podobno jest nierozbieralny - ale juz takie stwierdzenia słyszałem o wielu częściach a potem okazywało się jednak ze można :-)

Chcecie mieć najlepszego chipa bez hamowni? Żeby do setki przyspieszał w 6sec a nie jak w serii w 10sec? Rozbierzcie zegary i ustawcie wskazówkę prędkościomierza nieco w górę :-) Do setki się zawinie w mgnieinu oka - oby tylko wasz stoper dał radę zmierzyć wynik :-) he he

Pierwsza i trzecia to indukcyjne HDK. Środkowa (druga) to potencjonometryczna. A potrzebujesz jakiejś?

AHA. Ktoś podał link do chiptuningu na ebay-u w którym powołują się na firmę fasttuning. To ta sama osoba!!! Ma konto na allegro i ebay.

Chipy na 100% nie są oryginalne (to znaczy programowane przez firme na którą sie powołuje) - kiedys kupiłem takiego chipa do poprzedniego auta - kość była kupiona i zaprogramowana w polsce - poznałem po oznaczeniach na nośniku i opakowaniu firmy TME. Odnośnie tej gwarancji to nie bądźmy śmieszni - da ci gwarancje na piśmie że silnik nie ulegnie uszkodzeniu?! Na ten 10-15 letni silnik???!!! HA HA HA Fakturę oczywiscie może Ci wystawić - albo rachunek uproszczony - bo z VAT-u przeciez i tak sie nie bedziesz rozliczał. A swoją drogą to ja niczego takiego nie dostałem przy kupnie poprzedniego chipa - a auto odpaliło dopiero po przesłaniu trzeciej kości - poprostu zgadywał co podejdzie do mojego sterownika. Wg mnie on sam przerabia oryginalne programy przy pomocy jakiegoś programu typu KWP2000 a powołuje się na firmę fasttuning zeby byc bardziej wiarygodny. Przecież żadna firma tuningowa nie stworzy uniwersalnego, uśrednionego chiptuningu dla danego modelu sterownika i nie da gwarancji na swój wyrób bez sprawdzenia stanu technicznego auta przed chipowaniem. A swoją drogą skoro on sam twierdzi że chiptuning jest uśredniony to dlaczego w aukcji podaje wartości podciągnięcia na maxa (np tds ze 143 na 178KM - a może to jest wartość już uśredniona) ;-) Szczerze nie polecam - kiedyś działał jako bs-chiptuning Jego chip w aucie benzynowym nic nie dał. Być może w turbo osiągi się zwiększą ale napewno nie bez uszczerbku na kondycji silnika. Napewno lepiej jest pojechać do firmy zajmującej się profesionalnym chiptuningiem na hamowni no ale to odpowiednio dużo kosztuje. jest jeszcze opcja poszukania kogoś kto zrobił już chip w takiej profesionalnej firmie i dogadania sie czy za odpłatą pozwoliłby zrobić kopie dla ciebie? Wykorzystaj forum - ludzie pomagajmy sobie nawzajem :-)

Czy ktoś z was chipował silnik 2.5TDS 143KM? Sam się nad czymś takim zastanawiam ale nie wiem czy warto - obawiam się późniejszych problemów z silnikiem i osprzętem. Na taki bardzo profesionalny chiptuning na hamowni mi żal chajsu bo to wydatek rzędu 1500zł. Przeglądałem allegro - są oferty za 200-400zł i moje pytanie do was: Czy ktoś ma takiego chipa wstawionego u siebie? Jak jest z osiągami - poprawiły sie? Spalanie wzrosło czy raczej pozostało na tym samym poziomie? Czy zaczął mocno dymic z rury przy ostrzejszym deptaniu gazu? I chyba najważniejsze - jak silnik znosi nadwyżke mocy? - bierze olej? grzeje sie? itp.

Które są lepsze? Bawarczycy najpierw montowali potencjonometryczne a potem zastosowali indukcyjne - więc idąc w tym kierunku chyba to co nowsze (nowocześniejsze) jest lepsze;-) Poza tym nastawniki indukcyjne można regenerować (to znaczy czyścić) a potenconometrycznych już nie. Jak padną to trzeba wymienić na nowy. A jeśli już mowa o wymianie to podobno nie mozna ich stosować zamiennie: jezeli oryginalnie masz wstawiony potencjonometryczny to nie można wstawić indukcyjnego.

Dokładnie tak jak piszesz. A najprościej je odróżnić w ten sposób: przewód przelewowy w nastawniku potencjonometrycznym wychodzi do góry a w indukcyjnym HDK w bok

Och co to było! marne grosze :lol: he he