uuuf!.... uporałem się w końcu z tym...! ...jak pisałem wcześniej wysłałem do Niemieckiego Urzędu Komunikacji tam gdzie auto było ostatnio zarejestrowane, na piśmie, po niemiecku prośbę o wydanie zaświadczenia, że auto było u nich zarejestrowane, ponieważ mój Wydział Komunikacji satysfakcjonuje ów zaświadczenie. Do prośby dołączyłem ksero II części (tej dużej) Briefu. Musiałem jeszcze korespondować drogą mail-ową z Urzędniczką z Niemiec bo ona chciała mieć jeszcze wgląd w resztę niemieckich papierów jakie miałem, więc wysłałem w załączniku mejla skany reszty dokumentów. Na szczęście mam kolegę w Berlinie, który zna niemiecki więc tłumaczył mi maile, co mi bardzo pomogło. Przysłali mi to zaświadczenie do chaty, na 4 kartkach bo włożyła tam wszystkie dane jakie mieli, no i oczywiście z pieczątką. Tak więc spokojnie - nie trza się bujać osobiście do Niemiec, mejlem i pisaniem da sie to załatwić. Polecam pójść najlepiej do kierownika Wydziału Komunikacji i popytać co dokładnie chcą abyś im w zamian przyniósł w przypadku braku jakiś istotnych do rejestracji dokumentów Tak jak mówiła mi baba z mojego Wydziału Komunikacji: "...to się zdarza" Patyczkowałem się z tym 3 tygodnie