PioterW

heh - dobrze, że temat sie pojawił, bo po przejażdżkach w ostatnim czasie myślałem, że tylko ja tak dymię (z reguły najbardziej w korku) - sądziłem, że to olej się nadmiernie przepala... ale stan trzyma jak się patrzy ... tyle, że zjawisko jest nieco irtujące, bo cały czas mam wrażenie, że coś jest nie tak :lol:

kiedyś zatrzymała mnie policja - prędkość dozwolona 70 km/h, noc, pusta dwupasmówka... więc na radarze wyszło 147km/h oczywiście zaczęło się od sprawdzenia dokumentów i numerów nadwozia, potem propozycja 500 zł mandatu i iluś (nie pamiętam) punktów karnych po krótkiej rozmowie (a dodam, że nigdy nie daałem policjantowi w łapkę) policjant sprawdził, na moją prośbę w ETK dalsze dane autka, a potem dodał, że powinienem zdjąć przyciemniająca folię z szyb (mam ją jeszcze po poprzednim właścicielu... jakoś nadal jest) ... i że on też lubi beemki podziękowałem i pojechałem bez mandatu i punktów .... więc uważam, że nie ma co się podniecać, że na tym świecie żyją debile, którzy dla własnej wygody posługują sie stereotypami ... zwłaszcza w kwestiach, w których nie byli by w stanie wyrobić sobie własnego zdania, bo stereotypy znajdą sie na każdego - na kibiców, polityków, cyklistów, właścicieli jamników.... i kierowców BMW :duh:

a jak dawno wymieniałeś olej i ewentualnie jaki masz zalany olej - może już się nie utrzymuje olej i sobie wałek i zaworki trzeszczą zanim olej się rozprowazi

a który to rocznik i ewentualnie jako motor? prawda o przebiegach (widniejących na liczniku auta) bywa okrutna... i nie zawsze zgodna ze wskazaniami poza tym ważne jest w jaki sposób samochód był użytkowany przez Twoich poprzedników ... no i wreszcie odjakości i gęstości (rzadkości :wink: ) oleju

W rekinach chyba było tak, że ze środkowego panelu zawsze leciało zimne powietrze - nie wiem jak było w wąskiej lampie, ale w szerokiej na 100% powinien być nawiew zimnego aż do przekręcenia ok. 3/4 maxa pokrętła ogrzewania, potem załącza się ciepłe. Proponuje rozebrać panel z pokrętłami i sprawdzić odpowiednie cięgna, bo czasem potrafią wyskoczyć, lub pęc - zwłaszcza jak już ktoś tam grzebał, bo cięgna sa bardzo krótkie

http://www.wkl.com.pl/oferta.php?SID=677c43a3485ee394da3d27c8780ab3a4&stest=1&kd=1&dzial=1&id=391 ... a poza tym kilka tematów niżej: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=18766

dokładnie tak jest - najwięcej prądu potrzeba do rozruchu silnika - u mnie np. w momencie odpalania silnika wyłącza się radio i dmuchawa, ale jak się silnik uruchomi, wszystko (po tych kilku sekundach) znowu działa Twój akumulator ma jeszcze siłę uruchomić wszystkie pozostałe urządzenia, ale nie starcza go już na odpalenie - poza aku sprawdź też ładowanie, bo może aku jest niedoładowany... ale może byc już zmęczony życiem :wink:

na liczniku mam 200 tys, ale ile mam na prawdę, to oczywiście nie wiem ... ale raczej nie mniej :wink: gość powiedział, że przy sporym przebiegu* i przy większych pojemnościach warto zalać więcej, bo silnik jest już bardziej wyeksploatowany i ma większe wżery, rysy itp. BTW - można się u niego targować :wink: * co to jest spory przebieg, to oczywiście zależy od konkretnych marek aut... ale jak powiedziałem wiek samochodu, to gość nie miał wątpliwości - oczywiście rozumiem, że najchętniej sprzedałby mi jeszcze jedno opakowanie... ale nawet jak nie było takiej potrzeby, to nic nie powinno się stać, a wydatek można przeżyć

ja właśnie zalałem 2 tubki auto-repair - kupowałem u producenta (vidar) i gość jak kupowałem najpierw zapytał o przebieg i o pojemność - powiedział, żeby zalać 2 tubki, ale nie na raz, tylko w odstępie ok. 500 km przebiegu - na razie muszę jeździć na niskich obrotach, ale zobaczymy co z tego wyjdzie - przyznam, że do zalania tego specyfiku nakłonił mnie ten temat :8)

oczywiście zamierzam się dostosować, natomiast niestety musze sprostować jedną rzecz - trudno, najwyżej mnie zawiesisz - nigdy w żadnej rozmowie z Zuberem - ani osobiście, ani na PW nie nazywałem nikiogo tłumokiem czasem nie warto polegać na własnej pamięci - zwłaszcza jak można zajrzeć do PW poza tym wiedz Zuber, że po to jest PW, żeby rozmowa była pomiędzy dwoma osobami, a nie po to, żeby wywlekać potem to potem na światło dzienne ... zwłaszcza, że sam masz kilka rzeczy na sumieniu

heh - czytałem dwa tematy po kolei i mi się pokiełbasiło :P ... ale niech zostanie - zgodnie z tym co napisałeś - każdemu wolno się wypowiadać, zwłaszcza, że nie odbiega to od całej mojej wypowiedzi, bo generalnie (jeśli chciało ci się ją przeczytać) była o niezrozumiałej dla mnie potrzebie wyszydzania (różnych zjawisk) ... coś w stylu ale ci ludzie są głupi BTW - nic osobistego do Zubera nie mam, bo za bardzo się nie znamy, ale jak napisałem - zastanawia mnie skąd ta postawa P.S. nie oczekuję, że pokochacie beemka-klub :D

Ty w ogóle jesteś fajny koleś - nie da się ukryć, że bardzo sprawnie eksponujesz własną przewagę umysłową nad tępą tłuszczą reprezentowaną przez miotający stereotypami ogół, lub ludzi piszących na innych forach. Z tego, co ostatnio udało mi się zaobserwować, to większość zainicjowanych przez Ciebie dyskusji polega na wytykaniu komuś jego błędów. Nie chciałbym się bawić w psychologa, ale czy Ciebie coś trapi? próbujesz coś udowodnić? może czujesz się lepszy od tego plepsu? ...bo mam wrażenie, że właśnie Tobie brakuje dystansu do tych wszystkich spraw, które Cię tak bulwersują... choć piszesz, że Cię śmieszą BTW - zostałeś usunięty z forum beemka-klubu i teraz się mścisz próbując oczerniać to forum poprzez cytowanie wypowiadających się tam ludzi ... jednak skoro musisz się gdzieś wyżalić, to Cię rozumiem.... szkoda tylko, że zaśmiecasz kolejne forum

każdy leczy kompleksy jak umie najlepiej :lol:

jakby to była uszczelka głowicy, to powinieneś to łatwo sprawdzić odkręcając korek wlewu oleju, bo osadzi się na nim ochydny korzuch ... ale wyciek może następować w zupełnie innym miejscu - jeśli nie widzisz jak kapie, to jest spore prawdopodobieństwo, że masz dziurawą chłodnicę od przodu i wyciekający płyn od razu paruje - dlatego nie widać gdzie cieknie poza tym jak nie jest nagrzany, to nie cieknie, bo jeszcze wówczas ciśnienie w układzie nie jest wystarczające, by wypychać płyn inną możliwością jest padnięta pompa wody jeszcze inną - zapowietrzony układ ... ale jak dla mnie najbardziej prawdopobne jest to, że jakiś kamyk uszkodził chłodnicę

mógł Ci sie zapowietrzyć wysprzęglik czy jakoś tak - jest zasilany płynem hamulcowym z tego samego zbiorniczka wyrównawczego, co układ hamulcowy... więc na dobry początek sprawdź stan płynu, a jeśli nie był długo wymieniany, to podskocz do jakiegoś mechaniora - niech wymieni i odpowietrzy - wymiana i odpowietrzanie samodzielne jest oczywiście możliwe, ale może być z tym mały problem jeśli nigdy tego nie robiłeś - na innym forum korzuch pisał jak to dokładnie robić ... pamiętam, że zaczynał od zakupu 3 lub 4 piwek, bo w nich siedzi talent :mrgreen:

potwierdzam :cool2: P.S. pewnie coś ze stykami w samym przełączniku się porobiło - miałem tak kiedyś, tyle, że w E30 - możliwe, że ktoś to powyginał przy wymianie żarówki

a ma LPG?

jeśli kupiłeś to autko na tych właśnie oponkach, to dość prawdopodobne jest, że sprzedawca założył chłam, żeby auto nie stało na kołku - zainwestuj w porządne zimówki - teraz, zwłaszcza jak jest trochę bardziej ślisko - na letnich nie radzę jeździć - zwłaszcza, jeśli nie miałeś zbyt dużo do czynienia z RWD P.S. wybacz, że nie będę się bawił w reklamy, ale na pewno znajdziesz coś na swoją kieszeń - choćby w internecie - tu ceny są najniższe, ale np. warunki gwarancji itp. najmniej korzystne (coś za coś)

sprawdź stabilizator (łącznik) - jak nie to, to może coś słabo masz hamulce zamontowane :roll:

to beznadziejna cena - pompę kupisz (zamiennik np. na allegro lub używkę na forum .... choć osobiście nie kupiłbym używki, mimo, że to oryginał), zapłacisz ca. 200 zł i sam sobie założysz, bo to dość proste to co piszesz, to rzeczywiście może być wina pompy - najlepiej sprawdzić ją "na krótko" - po wyjęciu przytknąć kabelki na chwilę do akumulatora i sprawdzić - byle nie za długo, bo sie spali - właśnie praca pompy przy zbyt małej ilości paliwa (lub bez paliwa, bo jeżdzi się na LPG) jest najczęstszą przyczyną jej padnięcia... a jak się raz przytrze, to padaka jest tylko kwestią czasu - przy okazji warto też wymienić filtr paliwa

stawiam na zbyt bogatą mieszankę

prawdopodobniew masz już padnięte hydroregulatory. tyle, że dość dziwne jest, że nie cykają na początku a potem zaczynają (z reguły jest odwrotnie) to że zaczęły cykać po wymianie może świadczyć głównie o tym, że przed wymianą sprzedający zalał właśnie mineral - moim zdaniem jeśli faktycznie są padnięte hedroregulatory (ale nie wiem jak jest zwłaszcza, że zawsze jest odwrotnie, bo na zimnym cykają, a przestają na ciepłym.... albo już nie przestają), to masz dwa wyjścia - wymienić je, albo żeby odwlec ten moment - zrobić jak mówi mechanik - zalać minerala albo diagnoza jest zła i to wcale nie klekoczą zawory.... tyle, że nic innego nie przychodzi mi do głowy

taniej będzie załatwić sprawę u siebie :cool2:

póki nie obejrzysz kół i zawieszenia - coś mogło wkręcić się np. między tarczę/bęben a felgę, to nie ma co dyskutować i gdybać - jak nic nie znajdziesz, to jedź na podnośnik, unieś całe auto i kręć po kolei każdym kołem, obejrzyj autko od spodu .... zgadywanie czy to kamień czy drut jest bez sensu :lol:

guma w oponach się starzeje i nawet jeśli są to markowe opony i mają sporo bieżnika, to na śliskiej/mokrej nawierzchni będą się ślizgać.... choćby na suchej trzymały jak cholera jasna przetrenowałem to kiedyś, gdy po uszkodzeniu :wink: posiadanych oponek postanowiłem kupić nówki - na suchym nie było wielkiej różnicy, bo poprzednie trzymały się całkiem dobrze... natomiast w przypadku nowych opon nie było znacznych różnic na suchym i na mokrym, czego nie można powiedzieć o kilkuletnich używkach