Witam Wszystkich użytkowników. Jestem nowy na forum więc od razu chciałbym podziękować za przyjęcie do grupy. Mam problem ze swoim autem e46 323i 170km. Auto kupiłem od znajomego z problemem ciągle pracującego wiatraka chłodnicy (Na postoju, podczas jazdy na włączonym i wyłączonym silniku oraz na włączonym i wyłączonym zapłonie) Pamiętam sytuacje, że całkiem niedawno znajomemu pękł zbiornik wyrównawczy i wymienił na nowy a problem z wiatrakiem trwał. Następnie ja odwaliłem bandycki numer i teraz uwaga :D Jakiś tydzień temu pomyliłem butelki i zamiast wody demineralizowanej dolałem 0,5l elektrolitu zrobiłem na tym jakieś 30km :evil: gdy się zorientowałem przepłukałem układ. Wcześniej nie wpatrywałem się w pracę tego układu bo temperatura na wskaźnikach była ok a teraz przyglądam się często i zauważyłem następującą rzecz. Po przyjechaniu z pracy ok 30km. dostała porządną przegzówkę kilka razy uchyliłem korek i zaczęła z niego lecieć woda jakby się gotowała, a na wskaźniku temperatura stała w pionie. Gdy samochód ostygnął poziom cieczy chłodzącej w moim przypadku wody po którymś płukaniu był w normie a wody wyleciało sporo. I teraz mam pytanie czy mam się zacząć przygotowywać do poważniejzego remontu typu uszczelka pod głowicą czy raczej sprawa jest mniej bolesna finansowo? Tu mała galeria z rozbierania czujników o którychś przeczytałem na jakimś forum w termostacie oraz przy rurze w dolnej części chłodnicy. Aaaa i pytanie o kostkę która jest na 1 zdjęciu do czego może służyć bo była odłączona. Z góry dziękuję za podpowiedzi i pozdrawiam. https://zapodaj.net/07c6322a51137.jpg.html https://zapodaj.net/2e4237f12ff02.jpg.html https://zapodaj.net/f79ebc5f371eb.jpg.html https://zapodaj.net/20a048953e7ea.jpg.html
