Cześć, Ostatnio zauważyłem, że mam mokrą podłogę u kierowcy i myślałem na początku, że to może być związane z niedziałającym nawiewem (lewa strona nawiewów w aucie działa, a lewa dmucha tylko zimne powietrze). Gdy zaczęło mnie to bardziej irytować to po szybkiej analizie sytuacji stwierdziłem, że to nie ma większego sensu, bo cieknie z lewej a szwankują nawiewy z prawej... Wychodzi na to, że to chyba nie jest związane z nagrzewnicą bo płynu chłodniczego nie ubywa... Poczytałem trochę na forum i (chyba) wykluczyłem też matę w drzwiach bo wykładzina na podłodze jest mokra w okolicy pedałów- ścianka za pedałami jest też mokra, a próg jest suchy... :!: Ważną poszlaką jest to że ostatnio na trasie podłoga była odczuwalnie bardziej mokra gdy padało dość mocno, natomiast w drodze powrotnej gdy już tylko kropiło to wykładzina nadal była mokra, ale znacznie mniej niż w drugą stronę. Miał ktoś podobną sytuację? Do głowy przychodzi mi tylko to, że w podłodze jest dziura(w co wątpie bo widziałem auto od dołu i nic tam nie widziałem na pierwszy rzut oka), albo od liści i innego syfu zatkały się przewody, ale tego jeszcze nie zdążyłem sprawdzić. Z góry dzięki za pomoc :)