Witam, jakiś czas temu kopiłem e46 320d Turing 150km, wiem ze nie ma idealnych i zawsze trzeba coś zrobić, no i muszę zrobić: zaczęło się na stacji paliw kiedy spalanie po dwukrotnym tankowaniu wyszło raz 10l/100km, drugi 11,5/100km. Różnicę 1,5l rozumiem warunki atmosferyczne, rodzaj pokonywanej trasy itd. Dodam że nie mam do pracy 5km tylko 30 50%miasto/50% trasa średnio dziennie robię ok 100km i te spalanie wydaje mi się za duże, pojechałem wiec na diagnostykę komputerową i wyszło że wszystko działa tylko przepływomierz oszukuje i podaje mniejsze wartości niż zadane (tak powiedział mechanik). Dodam że auto nie dymi na niebiesko ani na czarno nawet jak się mocno da w gaz. Turbo ładuje (robiony test) naprawdę wszystko działa a jednak nie do końca. Zauważyłem tylko że jak jest zimny i go odpalam to puści niebieskiego bąka, a po jakiejś minucie, może dwóch (zależy jak jest zimno) obroty zaczynają falować od około 800 do 1000 (ze wskazań obrotomierza). Dodam, że jeżdżę normalnie a spalanie według komputera nie zeszło mi poniżej 9,8l/100km (wiem że komputery w bmw oszukują o 1l-1,5l/100 w dół no i w moim przypadku to się zgadza). Na diagnozie wyszło jeszcze że wtryski podają maksymalną dawkę paliwa coś około 50mg. Dziś postanowiłem przejechać się trochę i zaniepokoił mnie zapach wydobywający się z nawiewów i lekki dymek. Postanowiłem sprawdzić co to jest bo śmierdziało mi rozpylonym olejem napędowym. Niestety nie myliłem się. Po zdjęciu osłony silnika w miejscu gdzie wtryski są przykręcone do głowicy miałem basen ropy. Wyczyściłem ją i wydmuchałem do sucha, odpaliłem żeby sprawdzić skąd leci. okazało się że z drugiego wtrysku spod zaworka przelewu. W przyszłym tygodniu je uszczelnię i zobaczę co dalej. Natomiast mam kilka pytań związanych z rzeczami które dzieją się w moim BMW. Czy oszukująca przepływka ma wpływ na dawkę paliwa, a może ta nie szczelność na przelewie (powrocie). Jak i czy w ogóle da się ustawić dawkę paliwa? Czy ta nie szczelność na przelewie może powodować takie spalanie? Proszę o pomoc.