
Penny 1
Zarejestrowani-
Postów
335 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Penny 1
-
E9x rozmiar opon i felg - pomoc w wyborze.
Penny 1 odpowiedział(a) na sokolnh temat w E90, E91, E92, E93
Taka zmiana srednicy koła to są milimetry , a żeby nie obcierać spodem o zmarznięty śnieg , który może połamać osłony to potrzebujesz nie milimetrów tylko centrymetrów. Np seria zawias vs sprężyny eibach - tu jest różnica faktyczna i zaczyna się częstsze przycieranie spodem , ale to róznica 3 cm , a nie jakies milimetry wynikające z roznicy 205 /60 a 205 /55 , także daruj sobie takie kombinacje , bo to sensu żadnego nie ma i tylko głupio wydasz pieniądze. -
Wytrzymałość wtryskiwaczy - E92 -320i - 170 KM
Penny 1 odpowiedział(a) na Pawulon1987 temat w E90, E91, E92, E93
No to może ja czegoś nie wiem, wydawało mi sie , że jak większa dawka paliwa , to większe jego cisnienie musi byc . -
Wytrzymałość wtryskiwaczy - E92 -320i - 170 KM
Penny 1 odpowiedział(a) na Pawulon1987 temat w E90, E91, E92, E93
Pewnie nie miales w tym Tdi egra co spaliny z powrotem pcha w kolektor z Komory spalania. Jak masz egr to o czystym kolektorze w dieslu sobie mozesz pomarzyć. No chyba ze co 3 tygodnie będziesz go czyscil. Co ja miałem to wiem lepiej niz ty , 1.9 TDI ASV ma EGR . -
E9x rozmiar opon i felg - pomoc w wyborze.
Penny 1 odpowiedział(a) na sokolnh temat w E90, E91, E92, E93
Miałem na mysli 215 55 vs 205 55 -
E9x rozmiar opon i felg - pomoc w wyborze.
Penny 1 odpowiedział(a) na sokolnh temat w E90, E91, E92, E93
215 przy 55 to większy balon , więc prezencja nie na plus tylko na minus . Poza tym 215 to kombinacja bezsensowna , bo ani to rozmiar przewidziany , ani to wygląda jakoś lepiej, bo 215 przy budzie serii E9x to nadal niezbyt szeroka opona . -
Wytrzymałość wtryskiwaczy - E92 -320i - 170 KM
Penny 1 odpowiedział(a) na Pawulon1987 temat w E90, E91, E92, E93
No i trzeba często cisnąć, wysokie ciśnienie przelatującego paliwa oddala w czasie zalepianie się wtrysków . Jezdziłem 11 lat TDI , od nowosci, kolektor dolotowy po zdjęciu przy 250 tys km mialem bez nagaru , co mnie i mechaników zaskoczyło . Ale ciągle korzystalem z mocy , to nie pozwalało się mu zalepiać. Tak samo myślę działa to na wtryskiwacze . Oszczędna natura bezp wtrysku idzie wtedy na zmarnowanie i pali jak zwykły , ale za to służy to silnikowi. -
Wytrzymałość wtryskiwaczy - E92 -320i - 170 KM
Penny 1 odpowiedział(a) na Pawulon1987 temat w E90, E91, E92, E93
Wypadanie zapłonu to jeszcze np od noxa może być . Ale u mnie jeden wtrysk za to odpowiadał. Jeśli cewki są sprawne i świece wymienione , to wymiana 4 wtrysków kończy temat wypadania zapłonu . To bolesny wydatek , ale warto. W ASO da się wydusić rabat pewnie jakiś . -
Wytrzymałość wtryskiwaczy - E92 -320i - 170 KM
Penny 1 odpowiedział(a) na Pawulon1987 temat w E90, E91, E92, E93
Nic się nie sypią po 30 tys , mam założone z indeksem 11 i od 60 tys km zero problemów . Ale nie oszczędzam paliwa , tylko cisnę mu często i na obroty wkręcam . Paliwo leje tylko 95 Orlen lub BP . Nie wiem na ile to zasługa tego , że poprawili te z indeksem 11, a na ile stylu jazdy i tankowania tylko na pewnych stacjach. -
Wytrzymałość wtryskiwaczy - E92 -320i - 170 KM
Penny 1 odpowiedział(a) na Pawulon1987 temat w E90, E91, E92, E93
U mnie 60 tys km od wymiany wszystkich 4 wtrysków i zero problemów w czasie jazdy i brak błędów w kompie . Pompa nigdy nie ruszana . Leje paliwo 95 z Orlenu ( dodają tam dodatek niby czyszczący ) , olej co 10 tys zmieniam i regularnie w pędzel mu daję na obroty . -
Mam pytanie , ponieważ muszę kupić dwie lampy przednie po stłuczce ( zwykłe halogenowe ) , czy da sie bez żadnych przeróbek zamontowac poliftowe do przedlifta ? Otwory , kostki , mocowania itp pasują idealnie ? Chodzenie lamp góra dół po odpaleniu bez zmian będzie ?
-
No mają z olejem problem , fakt . Ale mimo to, jesli benz R6 , to właśnie ten w miarę jeszcze znośny.
-
Choć powtarzam Ci , znajdz w Niemczech N52 3.0 z nieduzym przebiegiem , załóż sobie lampy blackline , zeby polepszyc wygląd przedliftowego tyłu i bedzie to lepsza inwestycja na pewno - połowa mniej elementów drogich które beda do wymiany .
-
230 tys dla silnika bmw to niedużo. Ale mówię o układzie korbowo- tłokowym , głowicy , czyli o ,,słupku " . I pod tym względem , to nie bedzie trup tylko motor na drugie tyle spokojnie. Uszczelniacze zaworowe beda raz do wymiany na pewno . Nagar zbierający sie na zaworach przez bezp wtrysk juz jakiś bedzie lekki na pewno. Sam miałem w n43 własnie 230 tys zrobione i po rozebraniu... zadnego zuzycia naocznego , brania oleju duzego ( raz robione uszczelniacze zaworowe ) , kompresja ok , osiągi , cicha praca , brak wibracji , wszystko jak w nowym silniku, poza własnie lekkim nagarem na zaworach . Ale mialem go od przebiegu 100 tys, więc pierwszy wlasciciel Niemiec przy najgorszym scenariuszu zrobił wymianę oleju 4 razy , zgodnie ze wskazaniem . Więc jeszcze widocznie nie zdążyło to zaszkodzić mu. Potem ja juz co 10 tys zmieniałem. A jaka historia np wymian oleju była takiego co ma 230 tys (i jesli w ogóle sa one prawdziwe te km ) to już trudniej ocenić . Ale mowa tu o słupku ... bo co do osprzętu silnika to masz na kilku stronach juz napisane co się wydarzy na pewno , a co byc może. Pozostałe elementy auta są trwałe : skrzynia, zawieszenie , buda. Skrzynia jesli automat , to robi się ją raz w zyciu auta , przeważnie konwerter , plus minus kilka tys pln koszty. Manual to duzo tańsza naprawa . No i dyfer może też byc podmęczony jesli było smalenie opon . Ale regeneracja dyfra w firmie z Pomorza , która to umie zrobić jak nalezy, to tez z 1500 i masz zrobiony . Sprzegło to wiadomo od razu po przejechaniu się czy jest do wymiany. Generalnie jesli silnik chodzi cicho , gładko , ciągnie jak powinien , np mozesz sprawdzić go 0-100 , czy jest to w okolicach tego co fabryka , a nie 2 sek więcej , no to powinno byc ok. Dobrze jest sprawdzić rano na zimnym czy po jezdzie dnia poprzedniego nie ma syku długiego przy odkręcaniu korka zbiorniczka ,czy górny wąż od chłodnicy nie robi sie bardziej miekki po odkręceniu zbiorniczka niż był przed odkręceniem - to od razu mówi coś o przegrzaniu , nieszczelnosci głowica / blok . I czy nie ma na korku od zbiorniczka beżowej mazi olejowej . To od razu dyskwalifikuje auto. A reszta to w jeździe na słuch , wyczucie i wzrokowo całość. Do zakupu takiego auta trzeba mieć ze sobą kogoś kto zna temat choć trochę , bo nadziać się można mocno.
-
To 2.0 desiel taki zły w e90 :( (roczniki 2011-2012)? Takiego miałem zamiar szukać niedługo. Myślałem, że tylko benzyniaki to [bAD] w serii 3. Tylko tutaj jest jeden problem. Tych Lexusów is250 jest jak na lekarstwo. Nikt ich nie sprzedaje, a nawet jak już coś jest to bardzo zajechane (z usa), albo cena bardzo wysoka (w stosunku do e90). Również szukałem lexa zamiast e91.. Nie , 2.0 d nie jest zły , wymieniasz rozrząd i masz porządny silnik. Napisałem tylko o kulturze pracy gorszej niż 3.0 .
-
A tu akurat mnie ten nox zaskoczył brakiem problemów , po zakupie wymieniłem sondę , bo oczywiscie się błąd wyswietlał i nie chciał palic mniej niz 11.5 . Od tamtej pory ponad 6 lat minęło i 120 tys km bez żadnym błędów i kłopotów z katem nox i sondą i dopiero po tych 120 tys km lekkie zasiarczenie katalizatora nox wyskoczyło na kompie , nieodczuwalne w jeździe i spalaniu . Przejażdżka z kompem krótka , wypalenie i od pół roku brak błędów . Tyle , ze nie jeżdżę mniej niż 20 km za jednym razem w jedną stronę do pracy z czego ok 40% to obwodnica i but . I trasa raz w roku 1000 km. A reszta po miescie. Ale gdyby tak tylko po miescie jezdzić, pewnie byłyby problemy z tym wynalazkiem.
-
Przejedź się 3.0 dieslem i zobacz , bo może dźwięk i wibracje w srodku będą akceptowalne z racji 6 garów. 2.0 to traktor nawet z serii 5 , ale 3.0 może się okazać całkiem ok , a wtedy już pozostają same zalety . A jesli jednak ma być benzyna koniecznie , to ... może Lexus IS 2.5 V6 ? 2 generacja lub z początku 3 generacji , z tym silnikiem i zresztą z każdym benzynowym to wzór bezawaryjności . Tył napęd , automat , jedyny kłopot to malutko zamienników , a w ASO będzie drogo. Ale za to bardzo rzadko . Lex IS to taka japońska seria 3 . Warto się przejechać przynajmniej .
-
Oczywiscie, że nie każdemu się zdarzy to z pompą. Ale lepiej chyba mieć silnik , który ma tych kosztownych problemów połowę mniej niż taki , który ma je wszystkie . Ja mam n43 czyli to samo co n53 , tylko 2 gary mniej. I w zyciu bym tego nie kupił drugi raz . Owszem da się to doprowadzić do stanu idealnego i ja to zrobiłem , bo sie zawziąłem , ale jest to taki nakład pieniędzy , że szkoda gadać . Zawsze bedzie to naście tysięcy. Ja ci nie piszę czarnych scenariuszy , tylko realne rzeczy jakie sie zdarzą na bank , a nie być może . Jedynie ta własnie pompa się nie powinna wydarzyć . Ale cała wymieniona reszta , to pewne jak to , ze zużyją się klocki . Oczywiscie jak ktos kupi takie auto i sobie pojezdzi 20 tys km i przez ten czas wymieni tylko cewki i sprzeda go, to bedzie mowił , ze wcale sie nic takiego nie dzieje w nim i pare stów na cewki wydał tylko. Ale pojeździj min powiedzmy 80 tys km takim , w którym wiekszosc z tych rzeczy nie była robiona , albo była juz dawno i sie kończy własnie i zobaczysz wtedy dopiero. A takie przecież są prawie wszystkie na rynku . Bo jak ktos nawymieniał wszystko jak np ja , to nie myśl, że sprzeda.
-
Nie wiem jakie mogą być ,,drobniejsze naprawy " przy przegrzaniu silnika . Jak ta pompa się przytnie na tyle, ze skoczy temperatura wysoko, to przy tych gównia...ych aluminiowych blokach masz raczej lipę gwarantowaną . Chyba , że jakieś tam błędy w jej pracy będzie widac w kompie , ale będa one na tyle niewielkie , ze trzeb bedzie ją tylko profilaktycznie wymienić . Ale jak się tak popsuje fest , to nie ma zadnych drobnych napraw . Jest albo przegrzany albo nic sie nie dzieje . W najlepszym razie to zerwany jeden gwint w bloku , a więc jego naprawa ( oczywiscie jesli nie przy kanałach wodnych , bo tam za mało miejsca , zeby rozwiercać ) , planowanie głowicy , rozrząd nowy , uszczelki , no i jesli głowica i płaszczyzna bloku niepogięte , to zamkniesz się w plus minus 4 tys . I to będzie ta ,,drobna " naprawa spowodowana usterką tej pompy . Dokładnie taką miałem . To było przy 120 km/h w zimę . A jesli przy niekorzystnych warunkach( tak jak miałem za drugim razem ),przy bardzo duzej prędkosci , czyli duzym obiążeniu / ciśnieniu i w upał to może sie i wiecej gwintów zerwać . Uszczelka nie pęka , tylko zrywają sie gwinty , bo te silniki są z plasteliny. Kazda inna usterka daje oznaki wczesniej , da się zaplanowac ją w wydatkach jakoś , nie niszczy silnika na amen . A ta jest fatalna po prostu. Przez to teraz mam zupełnie nowy silnik wsadzony i docieram go ...się okaże kiedy wybuchnie.
-
Mając 330i n52 160 tys.mam koszmary przez Ciebie :roll: To nie miej , bo te koszmary dotyczą n53 . N52 3.0 to względnie najmniej przypałowy benzynowy silnik w tym modelu .
-
Tylko musisz pamiętać , każde R6 benzyna ma elektyczną pompę wody , czyli tykająca bombę niezaleznie od tego jak się o nią dba. Mozesz sobie ją wymienić i może ona sobie stanąć ot tak po np pół roku po wymianie i silnik na smietnik . Ja w swoim dwa razy juz to miałem , raz udało się naprawić motor , ale nieidealnie , bo juz brał po tym troszkę płynu , a potem drugi raz , wymieniłem na zamiennik Pierburg ( czyli oryginał ) i na moment tylko się przycięła mi na trasie ( takie krótkie szarpnięcie spowodowane skokiem temperatury , odczuwalne jakby przerwa w dopływie paliwa ) , było to w upale podczas jazdy przy 220 km / h , wywaliło płynu trochę , auto jezdziło dalej ale juz brało płynu coraz więcej ,a po rozbiórce okazało się ...zerwane gwinty w bloku i silnik do wyrzucenia poszedł . Także to jest powazny argument za 330d , bo one mają zwykłą pompę na pasku , która czegos takiego nie zrobi . Polecam to rozważyć przed zakupem , bo jedna taka awaria i odechciewa się takiej benzyny . Koszty potem ogromne.
-
Automat to absolutna koniecznosc niezaleznie od silnika. Nie odrzucaj diesla tak całkowicie , 330d to rewelacja pod kazdym względem , poza moze gorszym brzmieniem od benzyny . Jakbys fajny egzemplarz znalazł , to chociaz przejechac sie spróbuj może. A dyskusja jest na zasadzie : lepsza seria 5 bmw czy mercedes E klasa, a przeciez jeden i drugi jest super , tylko inny charakter mają . I tak samo te silniki mają po prostu inny sposób rozwijania mocy, przy dieslu mniej uciążliwy w mieście. Jak nie jest problemem większe spalanie benzyny i trochę wieksze koszty idące na naprawy , to wal benzynę choćby dlatego, że takich juz nie będzie. Tyle, ze ja bym sie nie odważył N53 kupić , bo to gwarancja wielu drogich wymian . Jesli benzyna ma byc , to poszukałbym tylko i wyłącznie przedlifta n52 3.0 z w miarę nieduzym przebiegiem z Niemiec. Ale to już tylko kwestia kasy , zrobisz jak zechcesz.
-
Odpowiedziałem w ten sam sposób w jaki kolega wytknął mi twój frazes o tym kto się zna a kto nie zna. Oko za oko. Nie ,nie ma. Na wiejskich wyścigach od swiateł do świateł? Nie wiem po co tu pchać 335i ,ale obok koni mechanicznych zobacz że jest taka druga tabelka z liczbą Nm. A potem jest jeszcze tabelka przy jakich obrotach silnik uzyskuje pełną moc. Zobacz na wynikach z hamowni jak rozkłada się wykres 330i w stosunku do 335i. Po za tym w 335i wystarczy telefon z aplikacją żeby uzyskać 100 koni + w kij Nm. Modzenie w tym aucie to czysta zabawa ,a nie walka o 5 koni. Bardzo dobrze czuć. Inna charakterystyka jazdy turbo = mocny dół. turbo = wgniecenie w plecy i krzyk pasażerek z tyłu. 100-200? 80-160? 80-120? No i również w tych własnie zakresach predkosci co wymieniłes 330 i bedzie szybsze niż 330d . Nie jakos znacznie, ale jednak szybsze. Więc sie pytam : Skoro 330d jest szybkim autem , to jesli 330i jest nawet ciut szybsze , jak mozna je nazwać nieidącym ? Co to za brednie ? Trzeba byc obiektywnym i normalnie pisać, zgodnie z prawdą .I 330i i 330d mają bardzo dobre osiągi , tyle, ze znacznie łatwiej skorzystac z nich w dieslu. Co wy ludzie kwestionujecie wolnossące silniki R6 BMW ? Przecież to absurd . Z tego oni zasłynęli na całym świecie. Jakby to była taka śmieszna lipa , to by sie to nie sprzedawało i zostałoby wycofane z oferty na rzecz diesli n/m / 47/ 57 .
-
To przypomnę kolejny raz : to jak auto idzie, mierzymy w czasie w jakim pokonuje ten sam dystans , a nie w sile odczucia wgniatania w fotel . Piszemy tu o maksymalnym wykorzystaniu osiągów , czyli własnie o sprawdzeniu jak faktycznie auto ,,idzie " przy wykorzystaniu wszystkiego co można, a więc o redukowaniu w benzynie i wysokich obrotach . A nie o wyscigu z 4 biegu od 60km/h , co automatycznie faworyzuje diesla . A porównywanie cięzkiego x5 na duzych ciezkich kołach , z lżejszym e90 dieslem tez za bardzo sensu ma . Seria 330d vs 330i ma sens.
-
Przyspieszenie do setki to taki najczęstszy podawany parametr , który mowi juz cos o osiągach, to tylko dla zobrazowania tego, że osiągi 330i nie są mizerne napisałem o przyśpieszeniu do 100 . Tak wiem - moment obrotowy diesla , miałem przez 11 lat diesla zmutowanego , znam ten temat . I mimo tego większego wgniatania w fotel w 330d , to 330i będzie pierwsze tak do 200 jak i do 250. A jesli coś jest choćby tylko ciut szybsze niż 330d , to nie pisze się , że ma mizerne czy średnie osiągi. W benzynie trzeba redukować biegi , żeby wyciągnąć osiągi przy braku turbo ( i tylko taka ta ułomność jest ) . Większy sens ma napisać , że na co dzień łatwiej sie korzysta z osiągów w 330d niż w 330i .
-
Dobrze by było nie wprowadzać ludzi w błąd i nie pisać takich bzdur , że N53 ma mizerne osiągi , bo kazdy kto sie zna jakkolwiek na samochodach wie, że auto robiące setkę w 6 sek i bez wysiłku dochodzące do 250 to nie są mizerne osiągi . I N53 nie pali duzo , a wręcz nie aż tak dużo jak na swoją moc , 6 garów i osiągi. A to , że ma troche gorsze osiągi od 335i , to normalne , skoro nie ma turbo. Mizerne osiągi to ma 316 / 318i , czyli takie jakie mają zwykłe samochody na ulicy typu Opel vectra 1.8 . Więc nazywajmy rzeczy po imieniu . Bo idąc takim rozumowaniem, to 335i ma mizerne osiągi przy RS6 .